22 października – Światowy Dzień Osób Jąkających się

2 października - Światowy Dzień Mózgowego Porażenia Dziecięcego

Na jąkanie nie ma żadnej pigułki, można jednak skutecznie je leczyć odpowiednią terapią - przypominają specjaliści z okazji obchodzonego 22 października Światowego Dnia Osób Jąkających się. Symbolem tego dnia stała się turkusowa wstążka.

Jąkanie, czyli powtarzanie sylab i głosek, występuje u 4 proc. osób dorosłych i 6 proc. dzieci. W Polsce liczbę osób z tym problemem ocenia się na ponad 500 tys. Przeważają chłopcy – na dziesięć osób jąkających się dziewięć jest płci męskiej.

Zaburzenie to powstaje zwykle między 4. a 8. rokiem życia. Zaczyna się od niewinnie wyglądających zacięć, jednak nie jest ono powodowane jedynie zakłóceniem funkcjonowania aparatu mowy, z nadmiernym napięciem mięśni oddechowych, fonacyjnych i artykulacyjnych.

„Z badań wynika, że mózg osób jąkających przetwarza informacje w inny sposób, niż mózg osób płynnie mówiących, nawet gdy tylko myślą one o mówieniu, a nie mówią” – podkreśla Dawid Tomaszewski, autor książki „Światełko w tunelu”, który przez 20 lat sam zmagał się z uporczywym jąkaniem. Brał udział w terapiach polskich i zagranicznych specjalistów. Wyleczył się z jąkania i sam zaczął leczyć osoby jąkające się w Centrum Terapii Jąkania w Mikołowie.

Rodzice jąkających się dzieci najczęściej szukają pomocy u logopedy, ćwiczą trudne głoski, sylaby, wyrazy i zdania. Tomaszewski przekonuje, że w ten sposób nigdy jednak nie opanuje się jąkania. Jego zdaniem, do najbardziej skutecznych metod pozwalających pozbyć się dokuczliwej przypadłości należą hipnoza oraz tzw. nauka nowej mowy (alternatywna umiejętność płynnego mówienia). Hipnoza w bardzo krótkim czasie pozwala jąkającym się płynnie się wysławiać, ale jej efekty utrzymują się jedynie przez 2-3 miesiące.

Terapia nowej mowy jest znacznie trudniejsza. Trzeba na nowo opanować czynności wydychania dźwięku, sylab i całych zdań. „To mozolna wielogodzinna praca nad własnym ciałem, pokonywanie swoich słabości, poznawanie zasad spokojnej komunikacji z obcymi oraz w trakcie przemówień publicznych” – podkreśla Tomaszewski.

Metoda ta wymaga poświęcenia i ciągłej motywacji do ćwiczeń przez kilka miesięcy, ale pozwala osiągnąć płynną mowę bez jąkania na wiele lat. Ważnym elementem ćwiczeń są rozmowy „na żywo” – w sklepach, instytucjach i na ulicy.

Dawniej w leczeniu jąkania polecano nacierać język cebulą oraz ziołami. Wykonywano nawet operacje języka i to bez znieczulenia podcinając wędzidełko lub usuwając fragmenty tkanki. Niestety te mało skuteczne metody na pokonanie jąkanie nadal są praktykowane. Nie pomaga również picie alkohol dla rozluźnienia się ani mówienie z landrynkami w ustach – dodaje Tomaszewski.

Prawdą jest natomiast, że podczas śpiewania lub recytowania 90 proc. osób jąkających przestaje się zacinać. Również podczas ćwiczeń u logopedy jąkające się osoby są w stanie mówić płynnie powtarzając wyuczone wzorce. Osoby jąkające się myślą i przetwarzają wyrazy bez jąkania, mówią jedynie podniesionym tembrem głosu. U małych dzieci w wieku 3-4 lat powtórzenia sylab nie świadczą jeszcze o jąkaniu się, w tym wieku uznaje się je za normę rozwojową. Jąkania nie stwierdzono u osób niewidomych od urodzenia. (PAP)

zbw/ ula/

Data publikacji: 21.10.2013 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również