Badania przesiewowe w kierunku raka piersi powinny zaczynać się wcześniej

Niemal jedna na cztery diagnozy agresywnego raka piersi w USA dotyczy osób poniżej 50. roku życia, a nowotwory wykrywane w tej grupie często rozwijają się szybciej i trudniej je leczyć. Podważa to sens obecnych zasad refundowanych badań przesiewowych, które nie obejmują kobiet przed 40. rokiem życia – wynika z najnowszych analiz.

Na dorocznej konferencji Radiological Society of North America zaprezentowano szeroki przegląd badań przeprowadzonych w siedmiu ośrodkach medycznych w rejonie Nowego Jorku. Zespół z Elizabeth Wende Breast Care prześledził dane z jedenastu lat, koncentrując się na pacjentkach młodszych niż 50 lat. Jak się okazało, osoby z tej grupy stanowiły znaczącą część, bo aż 20-24 proc., wszystkich rozpoznań nowotworów piersi.

– Tymczasem nie ma dla nich w tej chwili oficjalnych zaleceń dotyczących badań przesiewowych – podkreśliła kierująca badaniem dr Stamatia Destounis. Jej zdaniem lekarze powinni częściej sprawdzać, czy młodsze kobiety mają podwyższone ryzyko choroby onkologicznej, aby wcześniej kierować je na dokładniejsze badania.

W analizie uwzględniono 1799 przypadków raka sutka u 1290 kobiet między 18. a 49. rokiem życia. Średni wiek diagnozy wynosił 42,6 roku, a najmłodsza pacjentka miała 23 lata. Ponad 80 proc. wykrytych nowotworów było inwazyjnych, czyli takich, które mogą rozprzestrzeniać się poza pierś. Wśród nich znalazły się także nowotwory trójujemne, znane z bardzo agresywnego przebiegu i braku możliwości zastosowania popularnych terapii hormonalnych.

Dalsze analizy ujawniły, że mimo iż młodsze kobiety stanowiły jedynie około jedną piątą wszystkich osób zgłaszających się na badania, odpowiadały za jedną czwartą diagnoz raka. Według badaczek oznacza to, że obciążenie chorobą w tej grupie wiekowej jest znaczące.

– To połączenie dużej liczby przypadków i agresywnej biologii nowotworów w młodym wieku powinno skłonić do ponownego przemyślenia, czy wytyczne oparte wyłącznie na wieku są wystarczające – oceniła dr Destounis.

Obecnie w USA zaleca się, by kobiety o przeciętnym ryzyku rozpoczynały regularne badania mammograficzne w wieku 40 lat. U osób z grup wysokiego ryzyka badania można rozpocząć wcześniej, zwykle około 30. roku życia, najczęściej wykorzystując rezonans magnetyczny. Dla kobiet jeszcze młodszych nie ma żadnych zaleceń.

W Polsce działa państwowy program profilaktyki raka piersi finansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Obejmuje on kobiety w wieku 45-74 lat, które raz na dwa lata mogą wykonać bezpłatną mammografię bez skierowania. Osobom młodszym sugeruje się USG piersi raz na rok, jednak muszą płacić za nie same.

Autorki badania zwróciły uwagę, że liczba przypadków wśród młodszych kobiet od lat utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie. – To sygnał, że problem nie znika i trzeba go traktować jako zjawisko długoterminowe – zaznaczyły.

Przypomniały, że młode kobiety powinny również same zwracać większą uwagę na zmiany w piersiach i informować lekarzy o obciążeniu rodzinnym.

– Nie możemy opierać się wyłącznie na wieku, decydując, kto powinien poddać się badaniom przesiewowym. Zwrócenie większej uwagi na historię osobistą i rodzinną, a być może wcześniejsze wykonanie badań przesiewowych, mogłoby pomóc w szybszym wykrywaniu nowotworów – podsumowała dr Destounis. (PAP)

Katarzyna Czechowicz, fot. freepik.com

Data publikacji: 09.12.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również