Czas na dyskusję o tym, jak zmniejszyć spożycie wysokosłodzonych produktów

Nadwaga i otyłość to narastający problem. Konieczne jest podjęcie dyskusji na temat wprowadzenia przepisów zmierzających do ograniczenia spożycia wysokosłodzonych produktów – uważa konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego Jarosław Pinkas.

J. Pinkas wskazał w swoim stanowisku, że można osiągnąć ten cel, wprowadzając np. podatek od cukru tak, aby jego struktura zachęcała do zmiany receptur przez producentów żywności.

Zaznaczył też, że pozyskane za pomocą takiego podatku środki pozwoliłyby na stworzenie nowego źródła budżetowego dla finansowania publicznego systemu ochrony zdrowia, a w szczególności takich jego elementów, jak promocja zdrowia i profilaktyka.

24 października obchodzony był Światowy Dzień Walki z Otyłością.

Na świecie ponad 1,9 miliarda ludzi powyżej 18 lat ma nadmierną masę ciała (średnio 39 proc.), z czego aż 650 mln stanowią osoby otyłe (13 proc. populacji). Dodatkowo 18 proc. dzieci w wieku 5-19 lat ma nadwagę, a 7 proc. jest otyłych. Również w Polsce skala problemu nadwagi i otyłości jest bardzo duża. 3 na 5 dorosłych Polaków ma nadwagę, a co czwarty jest otyły. Polskie dzieci zaliczane są od kilku lat do najszybciej tyjących w Europie.

Krajowy Konsultant w dziedzinie Zdrowia Publicznego wydał stanowisko w sprawie podjęcia dyskusji na temat przyjęcia regulacji zmierzających do ograniczenia spożycia produktów wysokosłodzonych, w tym napojów.

J. Pinkas podkreślił, że z niepokojem obserwuje, że częstość występowania nadwagi i otyłości w Polsce stale wzrasta i dotyczy obecnie już ponad połowy dorosłych i jednej piątej dzieci. Wskazał, że nadwaga i otyłość stają się tym samym jednym z najpowszechniej występujących problemów zdrowotnych, którego skutki obejmują m.in. powikłania sercowo-naczyniowe, oddechowe, neurologiczne, żołądkowo-jelitowe i wątrobowe, endokrynologiczne, kostno-szkieletowe, nerkowe, a także konsekwencje psychospołeczne oraz liczne nowotwory.

Wśród czynników sprzyjających rozwojowi nadwagi i otyłości wymienia się m.in. niewłaściwy styl życia, przemiany technologiczne redukujące wysiłek fizyczny, środowisko, w którym funkcjonujemy, a także coraz większa popularność produktów spożywczych o dużej zawartości cukru – w tym zwłaszcza wysokoenergetycznych przekąsek i napojów.

Pinkas podkreślił, że badania wskazują, że słodzone napoje i przekąski są jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za wzrost masy ciała. Dlatego też wiele państw Unii Europejskiej wprowadziło prawne ograniczenia w dostępie do tych produktów.

Zgodnie z danymi Europejskiego Systemu Informacji o notyfikowanych krajowych przepisach technicznych (TRIS) w latach 2011-2019 sześć państw UE, tj. Estonia, Irlandia, Wielka Brytania, Węgry, Dania i Francja przyjęło przepisy wprowadzające dodatkowe opodatkowanie dla produktów zawierających cukier. Przepisy te – jak zauważył konsultant – mają w większości przypadków formę dodatkowego podatku produktowego na rzecz zdrowia publicznego, a objęte są nimi (najczęściej) napoje z dodatkiem cukrów, w których zawartość tego składnika przekracza określoną w przepisach wartość.

Niektóre z krajów w ramach notyfikowanych przepisów dotyczących produktów wysokosłodzonych przewidują także opodatkowanie innych produktów ze względu na wysoką zawartość tłuszczu, soli czy kofeiny (np. na Węgrzech). Przykładowo notyfikowane przepisy brytyjskie dotyczą napojów pakowanych, zawierających dodatek cukru pochodzącego ze źródła innego niż sok owocowy, warzywny lub mleko oraz zawierających co najmniej 5 gramów cukru na 100 ml. Wobec tych produktów ustalona została opłata branżowa za litr przygotowanego napoju. Notyfikowany projekt przewidywał, że z opłat zwolnione są napoje na bazie mleka, napoje zastępujące mleko, napoje zastępujące alkohol i napoje bezalkoholowe stosowane do celów leczniczych lub odżywczych.

Pinkas zaznaczył, że podobne podatki, o różnej wysokości w odniesieniu do napojów słodzonych, notyfikowały Irlandia i Estonia. We Francji podatek został ustanowiony zarówno dla napojów słodzonych cukrem, jak również dla napojów z dodatkiem sztucznych substancji słodzących niezawierających cukru, które pakowane są w pojemniki przeznaczone do sprzedaży detalicznej.

W przypadku Danii podatek dotyczy wyrobów czekoladowych i innych produktów zawierających cukier, lodów konsumpcyjnych, napojów bezalkoholowych, piwa i wina. Przepisy notyfikowane przez Węgry z kolei dotyczą środków spożywczych o wysokiej zawartości cukru, w szczególności napojów bezalkoholowych, oraz produktów zawierających duże ilości kofeiny i soli. Powyższy przepis dotyczy również napojów energetycznych o określonej zawartości dodanego cukru i kofeiny, pakowanych produktów słodzonych o większej zawartości dodanego cukru, solonych przekąsek, przypraw o dużej zawartości soli, zup i sosów błyskawicznych (instant) i podstawy do sosów.

Jarosław Pinkas wskazał, że w Polsce nie ma regulacji obejmujących całą populację, których celem byłoby ograniczenie dostępności do produktów zawierających duże ilości cukru.

Do tej pory takie regulacje przyjęto w odniesieniu do żywienia w jednostkach systemu oświaty, w tym produktów zawierających znaczne ilości składników niezalecanych dla ich prawidłowego rozwoju: cukru, tłuszczu i sodu. Kwestię tę reguluje rozporządzenie ministra zdrowia z 26 lipca 2016 r. w sprawie grup środków spożywczych przeznaczonych do sprzedaży dzieciom i młodzieży w jednostkach systemu oświaty oraz wymagań, jakie muszą spełniać środki spożywcze stosowane w ramach żywienia zbiorowego dzieci i młodzieży w tych jednostkach oraz przepisy ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia.

– W związku z narastającym problemem nadwagi i otyłości, w tym dramatycznym pogorszeniem sytuacji wśród dzieci, za konieczne uważam podjęcie dyskusji na temat wprowadzenia przepisów prawnych ograniczających spożycie cukru, które uzupełniłyby ww. przepisy mające skutek dla całej populacji polskiej – napisał J. Pinkas.

– Można osiągnąć ten cel, wprowadzając np. podatek od cukru tak, aby jego struktura zachęcała do zmiany receptur przez producentów żywności. Ponadto pozyskane za pomocą takiego podatku środki pozwoliłyby na stworzenie nowego źródła budżetowego dla finansowania publicznego systemu ochrony zdrowia, a w szczególności takich jego elementów jak promocja zdrowia i profilaktyka – podkreślił. (PAP)

Katarzyna Lechowicz-Dyl

Data publikacji: 25.10.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również