Dziennik Gazeta Prawna: rak nie poczeka, pacjent musi

Co trzeci pacjent z podejrzeniem nowotworu rozpoczyna leczenie z opóźnieniem – wynika z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia, na które powołuje się 11 stycznia „Dziennik Gazeta Prawna”.

„Zgodnie z przepisami na diagnostykę wstępną, która potwierdzi lub wykluczy raka u pacjenta z kartą DiLO (Karta diagnostyki i leczenia onkologicznego), system ma 28 dni. Pierwszy krok powinien nastąpić w ciągu 14 dni od wizyty, na której lekarz stwierdził podejrzenie nowotworu złośliwego. Ale w 2022 r. tylko 66 proc. pacjentów otrzymało opiekę zgodnie z tymi terminami” – podaje „DGP”.

Dziennik zwraca uwagę, że w 2022 r. ten wynik był o 9 pkt. proc. lepszy.

Według gazety problemem jest rosnąca liczba pacjentów. „Liczba wydanych kart DiLO w 2022 r. była rekordowa – niemal 300 tys. (w 2020 r. było ich 238 tys.). System korkują rosnące kolejki do rezonansu i tomografu, również pacjentów z innymi chorobami niż rak” – podkreślono.

Według „DGP” terminy wydłuża paradoksalnie rosnąca liczba terapii. Jak tłumaczy dziennikowi dyrektor Kliniki Onkologii Klinicznej w Krakowie Marek Ziobro, lekarz dłużej zajmuje się jednym chorym, bo może mu zaoferować więcej działań niż kilka lat temu.

„To jednak powoduje, że przy braku kadry zmniejsza się przepustowość systemu. Co gorsza, nawet jeśli na badania nie trzeba czekać długo, to tygodniami czeka się na opis wyników” – czytamy w dzienniku.

„DGP” przypomina, że według ostatniego raportu OECD Polska jest w europejskim ogonie, jeśli chodzi o umieralność z powodu raka. „Wskaźniki śmierci nowotworowych są u nas o 15 proc. wyższe niż średnia unijna” – alarmuje gazeta. (PAP)

szz/ joz/, fot. pixabay.com

Data publikacji: 11.01.2023 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również