Jedyna Pracownia Wideourodynamiki w Polsce została otwarta w Krakowie

Jedyną w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej Pracownię Wideourodynamiki otworzył Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Pierwsi pacjenci trafią tu w przyszłym tygodniu. Zgodnie z przewidywaniami, tygodniowo z badań w pracowni skorzysta 20-30 osób.

Według informacji przekazanych 16 czerwca na konferencji prasowej przez pracowników szpitala, nowo otwarta Pracownia Wideourodynamiki jest pierwszą taką w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, a także jedną z najnowocześniejszych w świecie – najbliżej taki sprzęt można znaleźć w Montrealu w Kanadzie. Pracownia umożliwi bardzo zaawansowane badania osób z problemami urologicznymi.

– To wielki dzień dla urologii – powiedział prof. Piotr Chłosta podkreślając, że dzięki pracowni możliwa będzie jeszcze lepsza diagnostyka i leczenie chorób związanych z układem moczowym.

W rozmowie z PAP profesor poinformował, że pierwsi pacjenci będą przyjmowani od przyszłego tygodnia. Według przewidywań, tygodniowo z badań skorzysta od 20 do 30 osób z zaburzeniami oddawania moczu.

– Na ten sprzęt czekało nie tylko środowisko urologiczne, ale przede wszystkim pacjenci, a także środowisko innych lekarzy – m.in. neurologów, ortopedów, neurochirurgów. Wideourodynamika jest przede wszystkim dedykowana dla pacjentów z pęcherzem neurogennym, czyli z zaburzeniami oddawania moczu, które występują na tle choroby neurologicznej – głównie będą to urazy rdzenia kręgowego, stwardnienie rozsiane – powiedział dr Mikołaj Przydacz.

Jak zwrócił uwagę, do tej pory pacjenci z pęcherzem neurogennym w Polsce byli pozbawieni tak nowoczesnej diagnostyki. – Wideourodynamika według aktualnych wytycznych jest złotym standardem diagnostycznym i złotym standardem postępowania – mówił dr Przydacz.

Według przywołanych przez niego danych, w Polsce badania wideourodynamicznego może wymagać ponad 100 tys. osób z zaburzeniami oddawania moczu. – Ta diagnostyka jest niezbędna, by ochronić pacjentów przed przewlekłą niewydolnością nerek – dodał dr Przydacz.

Prof. Chłosta zwrócił uwagę, że bezwiedne nietrzymanie moczu ma aspekt medyczny, ekonomiczny i psychospołeczny. Medyczny – ponieważ prowadzi do innych powikłań zdrowotnych u chorego. Ekonomiczny – ponieważ wymaga nakładów finansowych i pacjenta, i państwa. Psychospołeczny – ponieważ pacjent często ma zaniżoną samoocenę, może się izolować. Profesor określił nietrzymanie moczu rodzajem „kalectwa”.

Uruchomienie Pracowni Wideourodynamiki to jedna z najważniejszych i najbardziej kosztownych inwestycji Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Koszt samego sprzętu to ponad 2 mln zł. Inwestycję sfinansował szpital.

Najnowsze dane epidemiologiczne pokazują, że ponad połowa Polaków powyżej 40. roku życia zgłasza objawy dotyczące dolnych dróg moczowych, a nietrzymanie moczu może występować nawet u co piątej osoby w Polsce po 40. roku życia.

Podczas środowej konferencji prasowej prof. Chłosta zaznaczył, że otwarcie pracowni było możliwe dzięki zrozumieniu dyrekcji placówki. Z kolei dyrektor szpitala Marcin Jędrychowski podkreślił, że szpital ma doskonały zespół urologiczny, który pomaga także pacjentom z zagranicy. Według przekazanych prze niego informacji, w Szpitalu Uniwersyteckim nie ma już żadnego pacjenta covidowego, a w szpitalu tymczasowym w CUMRiK-u (Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof) pacjentów jest niewielu. (PAP)

Beata Kołodziej, fot. su.krakow.pl

Data publikacji: 16.06.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również