Lawinowo rośnie liczba chorych na alzheimera i inne choroby otępienne
- 22.09.2025

Lawinowo przyrasta liczba chorych na alzheimera i inne choroby otępienne – przypominają neurolożki z okazji obchodzonego 21 września Światowego Dnia Choroby Alzheimera. Ich zdaniem bez inwestycji w edukację i profilaktykę nie zatrzymamy tsunami chorób neurodegeneracyjnych.
„Musimy przygotować się na nadchodzące tsunami chorób neurozwyrodnieniowych i tak zorganizować system opieki i działań prewencyjnych, aby objął on całą populację już od najwcześniejszych lat życia. Edukacja zdrowotna i walka ze zdefiniowanymi już czynnikami ryzyka zachorowania na chorobę Alzheimera mogą znacząco zmniejszyć liczbę chorych w przyszłości” – powiedziała cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP prof. Alina Kułakowska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Jak podkreśliła, inwestycje w profilaktykę choroby Alzheimera są dziś niezbędne, gdyż bez tego nie zatrzymamy lawinowo narastającej liczby pacjentów.
W Polsce – według różnych szacunków – żyje od 600 do nawet ponad 700 tys. osób cierpiących na choroby otępienne. Ministerstwo Zdrowia prognozuje, że w 2038 r. schorzenia te będą dotyczyć aż 1,2 mln Polaków. Do przyczyn dynamicznego wzrostu liczby chorych eksperci zaliczają przede wszystkim: starzenie się społeczeństwa (co związane jest z częstszym występowaniem chorób towarzyszących), ale też z zanieczyszczeniem środowiska, niezdrową dietą i brakiem aktywności fizycznej.
Najczęstszą przyczyną otępienia jest choroba Alzheimera, na którą cierpi około 360 tys. Polaków. Jest ona głównie diagnozowana u osób powyżej 65. roku życia, ale zapadają na nią też osoby znacznie młodsze, tj. około 40. roku życia.
Choroba Alzheimera długo może nie dawać żadnych wyraźnych objawów. Jej przyczyną jest gromadzenie się w mózgu nieprawidłowych białek, które prowadzą do utraty funkcji, a potem śmierci neuronów. Konsekwencją tego są zaburzenia tzw. wyższych czynności korowych, jak pamięć, orientacja, rozumienie, liczenie, mowa czy ocena sytuacji. Oprócz dysfunkcji poznawczych u osoby chorej dochodzi do zaburzeń zachowania, nastroju i osobowości. Pacjent zaczyna zapominać podstawowe słowa i rzeczy związane z czynnościami dnia codziennego, myli imiona, gubi się w znanych mu miejscach. Z czasem przestaje rozpoznawać bliskich, nie potrafi wykonać samodzielnie prostych czynności, nie panuje nad funkcjami fizjologicznymi.
Zmiany w mózgu mogą zachodzić nawet przez kilka lat, zanim pojawią się pierwsze, bardzo dyskretne symptomy choroby. Znakami ostrzegawczymi są m.in.: zaburzenia językowe, zaburzenia pamięci, zmienny nastrój, zmiany osobowości, trudności w orientacji.
Ponieważ dostępne obecnie leczenie objawowe choroby Alzheimera jest tym skuteczniejsze, im wcześniej zostanie rozpoczęte, bardzo ważne jest szybkie reagowanie na sygnały ostrzegawcze.
Eksperci w dziedzinie neurologii od dawna postulują, że aby skutecznie zmierzyć się z rosnącą liczbą chorych na choroby otępienne, niezbędne są zmiany systemowe. Zalicza się do nich: wprowadzenie koordynowanej opieki dla pacjentów z chorobami neurozwyrodnieniowymi oraz jasnych ścieżek diagnostyczno-terapeutycznych, poprawę dostępności do lekarzy i przychodni chorób otępiennych, a także inwestowanie w neurologię – szkolenie specjalistów, wprowadzanie nowych terapii, regularna aktualizacja wycen programów lekowych.
„Dla pacjentów ważna jest możliwość uzyskania wczesnej diagnozy, a następnie szybkie otrzymanie leczenia, które łagodzi objawy i spowalnia ich narastanie. (…) Z punktu widzenia neurologów istotne jest jak najszybsze wdrożenie ścieżki diagnostycznej od poziomu POZ do opieki wysoce specjalistycznej, tak aby jak najwięcej pacjentów i jak najszybciej mogło otrzymać właściwą pomoc i skorzystać z dostępnych opcji terapeutycznych” – skomentowała dr hab. Agnieszka Gorzkowska, przewodnicząca Sekcji Alzheimerowskiej Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.
Ponieważ niedobory personelu – zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek specjalizujących się w neurologii – stają się coraz bardziej dotkliwe konieczne są działania mające na celu wzmocnienie kadr w tej dziedzinie.
Inną ważną kwestią jest systemowe wspieranie pacjentów i opiekunów – formalne, psychologiczne i finansowe. Ciągła opieka nad chorym na alzheimera wymaga bowiem ogromnego wysiłku psychicznego i fizycznego. „Bardzo istotne jest zapewnienie wsparcia dla opiekunów (w tym dostępu do opieki wytchnieniowej czy pomocy psychologicznej) oraz działania edukacyjne skupione na zwiększaniu świadomości społecznej i na ograniczaniu stygmatyzacji i uprzedzeń wobec chorych i ich rodzin” – oceniła prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz, przewodnicząca Krajowej Rady ds. Neurologii.
Dr Gorzkowska przypomniała, że w 2025 r. zostały sfinalizowane prace nad stworzeniem Krajowego Programu Działań wobec Chorób Otępiennych na lata 2025-2030, o który od dawna postulowali neurolodzy. „Jednak prowadzenie efektywnych działań w ramach tego programu wymaga ich finansowania” – zaznaczyła. W jej ocenie odpowiednia alokacja środków na ten cel jest „sprawą niezbędną i pilną”.
Zdaniem prof. Sienkiewicz-Jarosz wdrożenie Krajowego Programu Działań wobec Chorób Otępiennych na lata 2025–2030 może istotnie wpłynąć na poprawę dostępności diagnostyki i leczenia. „Program zakłada również działania profilaktyczne m.in. promocję aktywnego stylu życia, czy szereg interwencji medycznych (leczenie nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, otyłości, hipercholesterolemii – zwłaszcza stężenia cholesterolu LDL), które mogą zmniejszyć ryzyko otępienia” – wymieniała specjalistka.
Jak podsumowały neurolożki, choroba Alzheimera stanowi ogromne wyzwanie zarówno medyczne, jak i społeczne, ale we współpracy z decydentami można stworzyć system kompleksowej pomocy dla pacjentów i ich rodzin. (PAP)
jjj/ agt/, fot. Freepik.com
Data publikacji: 22.09.2025 r.
