Leczenie żywieniowe w domu – korzyść dla pacjenta i systemu opieki zdrowotnej
- 06.08.2019
Organizm zmagający się z chorobą wykazuje zwiększone zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Nie tylko ich ilość ulega zmianie, ale także proporcje poszczególnych mikroskładników, jakie należy dostarczyć organizmowi. Zapewnienie optymalnej diety jest z jednej strony bardzo wymagające, a z drugiej kluczowe w procesie terapii i rekonwalescencji, dlatego w wielu przypadkach rekomendowane jest zastosowanie żywienia medycznego, które może przyczyniać się do poprawy ogólnego samopoczucia pacjenta, zwiększenia jego masy ciała, lepszej reakcji na leczenie, przyspieszenie procesów gojenia ran i zwiększenie efektywności rehabilitacji.
Jednocześnie badania dowodzą, że proces rekonwalescencji pacjenta nigdzie nie przebiega tak korzystnie i szybko, jak w domu. W Polsce dostępne jest rozwiązanie, które łączy obie te kwestie – pozwala na wdrożenie dostosowanego do potrzeb pacjenta leczenia żywieniowego i po wyjściu ze szpitala kontynuowanie go w warunkach domowych.
Pełnowartościowe żywienie we własnym domu
Naturalną drogą podawania posiłków jest droga doustna, jednak w sytuacji, w której ten sposób jest niemożliwy lub niewystarczający, powinno zostać wdrożone żywienie dojelitowe – bezpośrednio do żołądka lub jelita. Polega ono na dostarczaniu specjalistycznych preparatów odżywczych przez założony do przewodu pokarmowego sztuczny dostęp. Jest to metoda stosowana zarówno w przypadku dzieci, osób dorosłych i starszych, w wielu jednostkach chorobowych, które wymagają wsparcia żywieniowego (np. nowotwory, udar mózgu, choroba Parkinsona i Alzheimera, nieswoiste zapalenie jelit).
Jeżeli pacjent nie wymaga hospitalizacji, żywienie dojelitowe może być bez przeszkód prowadzone w domu. Dla pacjentów zakwalifikowanych do świadczenia jest ono w pełni refundowane przez NFZ – od gotowych, zbilansowanych diet poprzez wizyty lekarskie i pielęgniarskie ze szkoleniem z zasad żywienia i ustawienie programu żywienia przez wyspecjalizowany personel, aż po cały potrzebny sprzęt.
Jak wygląda dostęp do świadczenia w Polsce?
Obecnie w Polsce z żywienia dojelitowego w warunkach domowych korzysta ok. 6 tys. pacjentów, jednak eksperci szacują, że liczba osób wymagających tego typu żywienia dynamicznie rośnie.
Dostęp do świadczenia żywienia dojelitowego w warunkach domowych różni się w zależności od województwa. Według danych zawartych na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia w najtrudniejszej sytuacji znajdują się obecnie pacjenci z województw: dolnośląskiego, pomorskiego, lubuskiego i świętokrzyskiego, gdzie na objęcie tego typu opieką czeka się kilka miesięcy. Najwcześniejsze terminy dostępne są we wrześniu lub październiku, a w niektórych przypadkach jest to nawet kwiecień 2020 roku. Deklarowany średni czas oczekiwania na przyjęcie w dolnośląskim w placówkach, które udostępniają takie dane, wynosi od 20 do aż ponad 200 dni.
Stosunkowo dobrze sytuacja wygląda zaś w województwie wielkopolskim, gdzie na jedenaście placówek aż dziewięć pierwsze terminy wizyt oferowało już w lipcu (stan na początek lipca). W województwie śląskim na pięć placówek, zajmujących się poradnictwem żywieniowym, we wszystkich na wizytę można było umówić się jeszcze tego samego miesiąca. Jest to także przykład województwa, które inwestuje w procedury obniżające koszty hospitalizacji, takie właśnie jak żywienie dojelitowe w warunkach domowych. Od 2013 roku nakład na tę procedurę na Śląsku wzrósł o 312 proc.
Korzyści dla gospodarki, pacjenta i jego rodziny
– Zapewnienie żywienia dojelitowego w domu przyczynia się do skrócenia czasu leczenia szpitalnego i zmniejszenia kosztów całościowych przeznaczonych na hospitalizację. W szerszej perspektywie to rozwiązanie pozwoliłoby przeznaczać większe, zaoszczędzone na kosztach opieki szpitalnej, kwoty na inne, pilne obszary terapeutyczne, na przykład dofinansowanie terapii onkologicznej – mówi lek. Marta Ślefarska-Wasilewska z Poradni Żywieniowej Nutrimed. – Według wyliczeń żywienie dojelitowe w domu jest tańsze nawet o 70-80 proc. względem opieki w szpitalu.
Jest to także najkorzystniejsze rozwiązanie nie tylko dla systemu opieki zdrowotnej, ale przede wszystkim dla samego chorego. Badania potwierdzają, że dzięki żywieniu dojelitowemu prowadzonemu w domu u pacjentów odnotowano znaczny wzrost masy ciała (o ok. 12 proc. u dorosłych oraz o ok. 40 proc. u dzieci) i tym samym zmniejszenie współczynnika niedożywienia. Ma to bezpośredni wpływ na o wiele niższy odsetek powikłań infekcyjnych (spadek o ok. 22,5 proc. w porównaniu do czasu przed wdrożeniem domowego żywienia dojelitowego).
Rozwiązanie doceniają również opiekunowie osób chorych. – Dzięki żywieniu dojelitowemu nie muszę się martwić o zapewnienie odpowiednio zbilansowanych posiłków, czy obawiać się groźnych powikłań związanych z samym sposobem żywienia, np. zachłyśnięć – mówi Katarzyna Krzymuska, która od ponad 4 lat opiekuje się swoim rodzicem żywionym dojelitowo w domu. – Dodatkowo dzięki możliwości żywienia w domu z mnóstwa obowiązków odchodzi codzienne przygotowywanie odpowiednio skonfigurowanych posiłków czy wizyty w specjalistycznych placówkach, które umożliwiają podaż jedzenia w określony sposób. To ogromne odciążenie, które zapewnia mi więcej czasu na inne obowiązki, a tacie gwarantuje większy komfort. Nieocenione jest tutaj stałe wsparcie poradni żywieniowej. W razie sytuacji awaryjnej czy choćby wątpliwości, w każdej chwili mogę się skontaktować z lekarzem lub pielęgniarką, która mi pomoże – dodaje.
W celu zwrócenia uwagi na problemy i potrzeby opiekunów pacjentów, w tym stosujących żywienie medyczne, postał specjalny program „Bohaterowie codzienności” składający się z nagrań trzech poruszających rozmów. Odcinki dostępne są na kanale YT kampanii edukacyjnej „Żywienie medyczne – Twoje posiłki w walce z chorobą”.
pr, fot.pixabay.com
Data publikacji: 06.08.2019 r.