Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem: możemy więcej niż się nam wydaje!
- 29.01.2025
Elżbieta Kozik - prezes PARS
Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem (4 lutego) to okazja, by głośno o tym mówić i obalać stereotypy związane z nowotworami. Dla 90 procent pacjentów świadomość i wiedza dotycząca procesu diagnozy i leczenia ma kluczowy wpływ na życie w trakcie choroby. Historie Natalii, Henryki, Grzegorza, Ewy i Danuty pokazują, jak wiele zależy od nastawienia oraz że właściwa diagnostyka, merytoryczna wiedza oraz wsparcie najbliższych i specjalistów są nieocenione na drodze do wyleczenia.
– Dobrze wiem, co to znaczy mieć nowotwór. Przeżycia i doświadczenia z okresu choroby sprawiły, że od 30 lat pomagam pacjentom onkologicznym. Jako prezeska PARS każdego dnia pracuję, by jak najefektywniej im pomagać. Lata pracy utwierdziły mnie w przekonaniu, że profilaktyka i edukacja są kluczem do przezwyciężenia niemal każdej choroby onkologicznej. Zachorowalność na nowotwory złośliwe nieustannie rośnie: eksperci szacują, że w 2030 r. można spodziewać się w Polsce ok. 200 000 zachorowań (obecnie odnotowuje się około 165 000 rocznie). Dlatego tak ważne jest regularne badanie się. Zwłaszcza w taki dzień jak Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem chcę apelować do wszystkich: nie bójmy się badać! – nawołuje Elżbieta Kozik, prezeska Ruchu Onkologicznego PARS.
Gdyby nie badanie profilaktyczne, Natalia nie mogłaby dzisiaj realizować swojej pasji i cieszyć się podróżami. Żeby wyzdrowieć, przeszła leczenie jodem radioaktywnym oraz usunięcie tarczycy. Od tego czasu regularnie się badała. Kilka miesięcy po pierwszej diagnozie dowiedziała się o drugim nowotworze – raku ślinianki. Wczesna diagnoza pozwoliła jej pokonać aż dwie choroby onkologiczne!
Henryka regularnie wykonywała mammografię i USG. Zapomniała jednak, jak ważne jest samobadanie piersi. Pewnego dnia po intensywnej pracy poczuła ból w ręce. Zaczęła szukać przyczyny – znalazła ją w piersi
– To jest bardzo ważne, żeby wszystkie dziewczyny poświęcały sobie czas i po prostu się samobadały, oglądały. Ja tego nigdy nie robiłam, ufając, że badania diagnostyczne załatwiają sprawę – mówi. Zwraca też uwagę, że rak dotyka nie tylko pacjenta.
– Choruje cała rodzina. Moja córka, mój mąż – miałam od nich wielkie wsparcie, ale oni też go potrzebowali – wspomina.
Dziś wiele nowotworów złośliwych traktuje się jak chorobę przewlekłą. Trzeba jednak wiedzieć jak się przygotować do procesu leczenia i zdrowienia. Jak wybrać najlepszy ośrodek? Jak wygląda leczenie? Wielu pacjentów podkreśla, jak ważna jest świadomość praw, wsparcie oraz informacje o możliwościach działania. Wszystko to przekłada się na efektywność leczenia. Zagubiony w gąszczu niesprawdzonych informacji pacjent zaczyna wątpić i tracić nadzieję. Dlatego niezwykle istotne jest korzystanie ze sprawdzonych źródeł informacji, takich na przykład jak Onkologiczne Centrum Kryzysowe (www.centrumkryzysowe.org.pl).
Merytoryczna platforma OCK krok po kroku przeprowadza przez wszystkie etapy diagnozy i leczenia różnych nowotworów. Pacjenci oraz ich bliscy mogą poznać ścieżkę leczenia choroby (16 ścieżek) oraz postępowanie w sytuacji wznowy. OCK, z którego co miesiąc korzysta blisko 17 tys. osób, proponuje także wsparcie psychologiczne i merytoryczne. Wsparcie, dostęp do rzetelnych informacji i wiedza to niezwykle ważne elementy w procesie leczenia.
Grzegorz z Grudziądza, chorujący na szpiczaka, wskazuje na jeszcze inne aspekty – na zaufanie lekarzom oraz psychoonkologom:
– Ważne jest, żeby wierzyć w leczenie i ufać lekarzowi. […] Statystycznie powinienem już dawno nie żyć, a jakoś żyję! I nie wolno bać się rozmowy z psychologiem, bo ona bardzo dużo daje. Człowiek jest w stanie sobie wszystko poukładać – zapewnia.
Wiele osób po doświadczeniu choroby nowotworowej całkowicie odmienia swoje życie.
– W ciągu kilku tygodni odkryłam, że trzeba zacząć żyć inaczej. Kiedy okazało się, że nie mam przerzutów, to tak jakbym dostała drugą szansę, drugie życie. Stwierdziłam, że trzeba korzystać z tego, co niesie każdy dzień. Doceniać chwilę, przestać gnać, przestać biec – właściwie nie wiadomo za czym – twierdzi Ewa, członkini zarządu Ruchu Onkologicznego PARS i pacjentka z doświadczeniem czerniaka złośliwego.
– Wydaje mi się, że najlepszą metodą na przejście przez raka jest zadaniowość i to, że stawiamy sobie pewne kolejne kroki, które w tej chorobie są i staramy się przez nie przejść – dodaje.
Podobne refleksje ma Danuta z Białegostoku, która kilka lat temu usłyszała diagnozę „rak jajnika”.
– Uświadomiłam sobie, jak źle żyłam do tej pory […].Rozejrzałam się dookoła siebie i stwierdziłam, że na świecie są ludzie, którzy cierpią albo równie mocno jak ja albo nawet bardziej i oni potrzebują pomocy. I ja, dopóki mam siłę, mam ręce, nogi, oczy to jestem tutaj po to, żeby innym pomagać – wspomina.
Więcej podobnych historii można wysłuchać na kanale YouTube Ruchu Onkologicznego PARS: https://youtube.com/playlist?list=PLTqky4-KsO8qO1-OEm0HJyvduORkH-nbx&si=_L76-Q4In_tCD1a1.
Ruch Onkologiczny PARS (wcześniej znany jako Polskie Amazonki Ruch Społeczny) od 15 lat niesie pomoc pacjentom onkologicznym i ich bliskim. Ich działania to m.in. nieustające zabieganie o dostęp do leków i poprawę systemu ochrony zdrowia w Polsce, organizacja wielu bezpłatnych badań i tysiące przebadanych osób podczas różnych wydarzeń. To także 11 długoletnich kompleksowych kampanii edukacyjnych i wspierających pacjentów oraz ich bliskich z wieloma rodzajami raka, w tym m.in.: 7 lat kampanii Hamuj raka. Daj szansę płucom! (edycja 2024 – Pospolite ruszenie. Hamuj raka! Daj szansę płucom!). PARS wydał blisko 20 poradników i raportów, zrealizował ponad 200 filmów edukacyjnych i webinarów z ekspertami.
kat/, fot. mat.prasowy
Data publikacji: 29.01.2025 r.