Neonatolodzy: odpowiednia opieka zwiększa szanse na prawidłowy rozwój

28 maja w Warszawie eksperci z zakresu neonatologii przedstawili swoje rekomendacje dotyczące zmian w opiece nad noworodkami. Polskie Towarzystwo Neonatologiczne opracowuje obecnie „Program kompleksowej opieki nad noworodkiem”, który będzie dotyczyć zarówno leczenia szpitalnego, jak i opieki poszpitalnej. Wytyczne te trafią do Ministerstwa Zdrowia.

Jedną z kwestii, na którą zwrócili uwagę eksperci, jest opieka nad wcześniakami urodzonymi z wagą poniżej 1000 g i poniżej 28. tygodnia ciąży. Rocznie takich dzieci rodzi się w Polsce ok. 2 tys., średnio spędzają w szpitalach 114 dni i jak podkreślają specjaliści, po ich opuszczeniu wymagają specjalistycznej opieki.

– Są to dzieci, które potrafimy utrzymywać przy życiu, natomiast ich rozwój przebiega inaczej niż dzieci urodzonych o czasie i ten rozwój musi być nadzorowany. Chcemy stworzyć standardy postępowania w ich przypadkach, po to, żeby ich rozwój był jak najmniej zaburzony. Jedna część działań to tworzenie standardów postępowania jeszcze gdy są w szpitalu. Druga to jest projekt, który ma obejmować te dzieci od momentu wypisania ze szpitala do trzeciego roku życia – wyjaśniła w rozmowie z dziennikarzami konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii prof. Ewa Helwich.

Dlaczego przez trzy lata? Ponieważ – jak zaznaczyła profesor – jest to okres najbardziej dynamicznego rozwoju dzieci. – Dzieci zaczynają w tym okresie chodzić, mówić i można stwierdzić, czy jest coś do nadrobienia, czy wszystko się rozwija prawidłowo – dodała.

Projekt w tej sprawie został już przedstawiony ekspertom z Ministerstwa Zdrowia i – jak powiedziała Helwich – zdobył wstępną akceptację. Ma też dotyczyć wcześniaków nieco starszych, urodzonych z masą od 1000 do 1500 g, które wymagają specjalistycznej opieki, noworodków z niedotleniem, a także dzieci urodzonych o czasie, ale z wieloma wadami.

Głównym założeniem projektu jest, by dzieci te po opuszczeniu szpitala konsultowane były przez wszystkich koniecznych w ich przypadku specjalistów, w jednym miejscu i tego samego dnia. Konsultacje planować i koordynować miałby neonatolog, który wcześniej zajmował się dzieckiem w szpitalu. Obecnie rodzice muszą jeździć na tego typu konsultacje do różnych placówek, często oddalonych od siebie, w różnych terminach.

– W tej chwili mamy 28 takich ośrodków w całym kraju. Chodzi o to, by opieka ambulatoryjna w tych ośrodkach była tak przygotowana, aby można było zaplanować badania dla danego dziecka w jednym dniu – zaznaczyła profesor. Jak dodała, tego typu konsultacje – ocena stanu zdrowia dziecka – miałyby się odbywać cztery razy do roku; w grę wchodziliby specjaliści z różnego zakresu – neurolodzy, okuliści, kardiolodzy, ortopedzi, logopedzi, rehabilitanci. – Wnioski płynące z tych badań zbierałby i analizował neonatolog. Później przekazywałby je rodzicom i lekarzowi opieki podstawowej – dodała Helwich.

– Chodzi o to, by do czasu pójścia do szkoły wyrównać ewentualne zaburzenia rozwoju. W niektórych przypadkach okaże się, że te ubytki będą trwałe, ale dopóki nie będzie grupy specjalistów, którzy nad tym czuwają, to zawsze będą możliwe przeoczenia i niewykorzystanie szansy na prawidłowy rozwój. Trzeba pamiętać, że jeśli to zostanie zaniedbane, to koszt opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem jest dużo, dużo większy – dodała profesor.

Z kolei konsultant wojewódzki w dziedzinie neonatologii dla Małopolski profesor Ryszard Lauterbach podkreślił, że tego typu rozwiązanie znacznie upraszcza proces leczenia i rehabilitacji wcześniaków. – Mamy ośrodki, musimy mieć specjalistów, którzy obecnie nie zawsze są dostępni w regionie – dodał.

Kolejną sprawą, o którą chcą zabiegać neonatolodzy jest to, by rozszerzyć grupę dzieci szczepionych przeciw wirusowi RS (prowadzącemu do niewydolności oddechowej) także o te urodzone z wadą kardiologiczną. Szczepionkę dostają wszystkie wcześniaki.

Opracowywany przez neonatologów program ma też dotyczyć takich zagadnień jak np. diagnostyka ośrodkowego układu nerwowego, leczenie noworodków tlenem (specjaliści podkreślają, że tlen musi być w przypadku noworodków dawkowany jak lek), stosowanie wentylacji nieinwazyjnej, czyli bez konieczności intubacji czy żywienia pozajelitowego noworodków.(PAP)

pru/ malk/ gma/

Data publikacji: 28.05.2014 r.