(Nie)naturalne surowce w leczeniu uzdrowiskowym

(Nie)naturalne surowce w leczeniu uzdrowiskowym

NIK przeprowadziła kontrolę w 16 zakładach leczenia uzdrowiskowego. Zgodnie z zapisami ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, aby otrzymać status uzdrowiska, dana gmina musi spełnić łącznie pięć warunków, w tym przede wszystkim posiadać złoża naturalnych surowców leczniczych oraz klimat o właściwościach leczniczych.

Już w trakcie kontroli w 2016 r. okazało się, że żadna ze sprawdzanych wówczas miejscowości nie spełniała wszystkich warunków określonych dla uzdrowisk. Przede wszystkim powietrze w uzdrowiskach nie było wolne od zanieczyszczeń i hałasu.

W obecnym raporcie NIK skupiła się na zabiegach bodźcowych, czyli zabiegach fizjoterapeutycznych, w których wykorzystywane są naturalne surowce lecznicze.

W wyniku przeprowadzonej kontroli – w ramach finansowanego przez NFZ leczenia uzdrowiskowego – tylko 78 proc. zabiegów bodźcowych wykonano z wykorzystaniem naturalnych surowców leczniczych, takich jak borowina, woda lecznicza czy gazy lecznicze. Zamienniki tych surowców, np. żel borowinowy, pasta borowinowa czy płyn siarczkowy był stosowany w co piątym zabiegu bodźcowym.

Zadziwiające chociaż dopuszczalne przez NFZ, jest sprowadzanie surowców leczniczych z innych uzdrowisk, gdy takie same występują na terenie danego kurortu, np. w uzdrowisku Dąbki nie wykorzystywano borowiny pochodzącej ze złóż położonych na jego obszarze, a w Nałęczowie – własnej mineralnej wody leczniczej. Tylko w trzech badanych zakładach uzdrowiskowych wykorzystywano wyłącznie własne surowce.

Ponadto brak określonych standardów stosowania naturalnych surowców leczniczych oraz procedur wykonywania zabiegów z ich wykorzystaniem nie zapewnia pacjentom odpowiedniej skuteczności zalecanych terapii. Tym bardziej, że w trakcie kontroli stwierdzono stosowanie substancji, które przechowywano w nieoznakowanych opakowaniach, bez określenia nazwy, składu, ilości, pochodzenia i daty ważności, i które były niewłaściwie przechowywanie.

W Polsce nie ma organu odpowiedzialnego za kontrolę właściwości mikrobiologicznych i fizykochemicznych (leczniczych) surowców naturalnych wykorzystywanych do celów leczniczych, po wydobyciu ze złóż i odwiertów. Wojewodowie, w ramach sprawowanego nadzoru nad lecznictwem uzdrowiskowym, nie zlecali wykonania takich badań. Również naczelni lekarze uzdrowisk w ramach swoich obowiązków nie wykonywali takich badań. Ponadto w trzech województwach ci lekarze nie stwierdzili przypadków wykorzystywania w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego niedozwolonych zamienników naturalnych surowców leczniczych, podczas gdy NIK wykazała ich stosowanie w zakładach leczniczych we wszystkich pięciu województwach.

Podsumowując: w badanych zakładach leczenia uzdrowiskowego: w ponad 25 proc. przypadków udzielono nieprawidłowo uzdrowiskowych świadczeń zdrowotnych; w 9,7 proc. nie wykonano zasadniczych zabiegów bodźcowych; aż w 30,6 proc. nie przeprowadzono cotygodniowego badania lekarskiego pacjentom w szpitalach uzdrowiskowych; w 7,5 proc. nie przeprowadzono badania końcowego 24 godz. przez wypisem, a w 28,5 proc. nie prowadzono prawidłowo dokumentacji medycznej.

Wątpliwości co do skuteczności zabiegów bodźcowych i wydatkowania na nie środków z NFZ rodzą się same.

Najwyższa Izba Kontroli sformułowała i przekazała wnioski do Ministerstwa Zdrowia zalecając:
– wprowadzenie regulacji prawnych określających standardy prowadzenia leczenia uzdrowiskowego, aby zapewnić odpowiednią jakość zabiegów wykonywanych w leczeniu uzdrowiskowym oraz warunków przechowywania naturalnych surowców leczniczych;
– stworzenie systemu badań parametrów mikrobiologicznych i fizykochemicznych (jakościowych) naturalnych surowców leczniczych, także na etapie udzielania świadczeń zdrowotnych, a nie tylko raz na 10 lat, w sytuacji gdy gmina stara się o utrzymanie statusu uzdrowiska lub przed jego uzyskaniem.

Oprac. kat, fot. materiały NIK
Data publikacji: 18.03.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również