Pół miliona zł zadośćuczynienia za utratę wzroku

Pół miliona zł zadośćuczynienia za utratę wzroku

500 tys. zł zadośćuczynienia ma zapłacić Uniwersyteckie Centrum Kliniczne (UCK) w Gdańsku 43-letniej Sylwii Skuzie za utratę wzroku – orzekł 10 kwietnia Sąd Okręgowy w Gdańsku. Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd zdecydował także, że UCK oprócz zadośćuczynienia ma zapłacić kobiecie 96 tys. zł – to łączna kwota renty, liczona od maja 2005 r., kiedy to rozpoczął się proces w tej sprawie. Ponadto placówka ma wypłacać poszkodowanej comiesięczną rentę w wysokości 800 zł.

Sylwia Skuza w marcu 2000 r., lecząc chorobę szpiku kostnego, przeszła transplantację szpiku od swego brata. Doszło do powikłań, w rezultacie których nastąpiło uszkodzenie wzroku. Po kilku miesiącach po operacji pacjentka zaczęła odczuwać problemy z widzeniem. Wzrok straciła całkowicie w 2002 r. Choroba szpiku kostnego została natomiast całkowicie wyleczona.

– Powódka nie została poddana odpowiedniej obserwacji i konsultacji okulistycznej po zabiegu szpiku kostnego. Po wyjściu ze szpitala jeden okulista stawia jedną diagnozę i leczenie, inny okulista drugą, natomiast choroba postępuje – powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Kowalski.
Według sądu, tylko podjęcie natychmiastowej interwencji okulistycznej po operacji dawało szansę na uratowanie wzroku kobiecie.

– Nie można zaakceptować takiego tłumaczenia strony pozwanej, że to był element naturalnego powikłania, że medycyna nie może sobie poradzić z pewnym procentem takich chorób. Istotą problemu był brak współdziałania poszczególnych jednostek i specjalistów – argumentował sędzia.
Ocenił, że tragedia pozwanej to nie tylko efekt zaniedbań o charakterze lekarskim i medycznym. – W znacznej części to też skutek braku rozwiązań systemowych, jeśli chodzi o ochronę zdrowia w naszym kraju. Te elementy zaszwankowały – uznał sąd.

– Wiem, że mogłam widzieć. Cieszę się, że wygrałam, wiedziałam, że mam rację. To nie chodziło jednak o pieniądze, tylko moją godność – powiedziała dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku Skuza.

Pełnomocnik UCK Grażyna Sobczak-Olszańska zapowiedziała złożenie apelacji od wyroku.

Niewidoma kobieta ma szansę na odzyskanie kilku procent widzenia w jednym oku przez wszczepienie kreatoprotezy, którą uzyskuje się z tkanki własnej metodą autoprzeszczepów kości i błony śluzowej z jamy ustnej. Operacja taka jest bardzo kosztowna i nie jest wykonywana w Polsce. (PAP)

rop/ mhr/

Data publikacji: 11.04.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również