Prof. Uścińska : powinien być jeden system orzekania o niepełnosprawności i jedno orzeczenie
- 15.03.2017
Prof. Uścińska : powinien być jeden system orzekania o niepełnosprawności i jedno orzeczenie
Zamiast orzekania o niepełnosprawności, należałoby orzec o tym, co człowiek jeszcze może robić - uważa prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Jej zdaniem powinien być jeden, zintegrowany system orzeczniczy i jedno orzeczenie.
Teraz jest pięć systemów orzekania o niepełnosprawności i niezdolności do pracy.
Szefowa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która koordynuje działaniami rządowego zespołu przygotowującego zmiany w orzecznictwie, oceniła w rozmowie z PAP, że powinny one zmierzać w kierunku jednego orzeczenia. Według prof. Uścińskiej nie jest istotne, czy nowy system będzie w ZUS, czy też jedynie związany z ZUS.
– Zespół jest powołany, ukonstytuował się, rozpoczynamy niezwykle intensywne prace – powiedziała PAP. Przypomniała, że w Polsce jest pięć systemów orzekania: – – W ZUS mamy swój, KRUS ma osobny dla rolników, MON, MSWiA, mamy też osobny system orzekania o niepełnosprawności w samorządach. Każdy z tych systemów ma swoje zasady prawne, zasady orzekania, uprawnienia do świadczeń i nie ma sytuacji, że orzeczenie wydane w jednym systemie jest respektowane w następnym – mówiła PAP.
– Idziemy do zespołu ds. niepełnosprawności w powiecie, tam dostaniemy orzeczenie, które zupełnie się nie przekłada na inne systemy. W każdym z nich mamy osobnych lekarzy orzeczników, mamy komisje odwoławcze, mamy różne instytucje. To wszystko wynika z zaszłości historycznych – tłumaczyła szefowa Zakładu.
W jej ocenie są to rozwiązania anachroniczne, nieprzystające do obecnej sytuacji. – Te podziały ze społecznego, czy prawnego punktu widzenia są bezzasadne – oceniła. Jak dodała, po powołaniu tego wspólnego zespołu uznano, że można to wszystko skoordynować i zintegrować.
– Ostrożnie jeszcze podchodzimy do tego, w jakiej kolejności to wszystko zrobić. Z mojej perspektywy – osoby, która zajmuje się prawem ubezpieczeń społecznych, realne wydaje się zawarcie wszystkich dotychczasowych rozwiązań w jednej ustawie – uważa prof. Uścińska. – Można to zrobić nawet nie ruszając części materialnej całego obecnego systemu, jedynie porządkując wszystkie zapisy od strony technicznej i legislacyjnej – powiedziała PAP.
Zaznaczyła, że trzeba myśleć o tym, by system bardziej zintegrować – by była jedna instytucja, która w oparciu o jedno prawo, jedną definicję ryzyka wydawałaby decyzje o niepełnosprawności, czy niezdolności do pracy. – Wtedy obywatel nie musiałby chodzić po kilku instytucjach i przedstawiać tam odrębnej dokumentacji, mieć kilku różnych orzeczeń – tłumaczyła.- Byłoby jedno orzeczenie – dla celów zdolności na rynku pracy, zdolności do służby, określające czy człowiek jest zdolny do jeszcze innej aktywności – zapowiada prezes ZUS. – Taki system powinien być i to wszystko jest realne, bo w wielu krajach już dokonały się takie zmiany – podkreśliła.
Profesor jest zdania, że w nowym systemie trzeba odejść od orzekania o niepełnosprawności na rzecz orzeczeń, co człowiek jeszcze może robić. – Trzeba odwrócić tę filozofię – nie opierać się na grupach niepełnosprawności, jej stopniu. Trzeba orzec, do czego ten człowiek jest zdolny, pokazać mu, gdzie może funkcjonować na rynku pracy; to jest metoda orzeczeń funkcjonalnych – podkreśliła.- Musi być jedna instytucja, jedno orzeczenie, jedna jasna procedura odwoławcza – przekonuje profesor.
– Historycznie istniejące systemy są zabetonowane, skostniałe, to trzeba – obnażyć i przygotować realne założenia nowego systemu, nowej ustawy – dodała. – Trzeba patrzeć na ich dorobek i doświadczenia, ale odejść od klasycznego orzekania o stopniu utraty sprawności, tylko orzekać, do czego my jeszcze możemy być aktywni, gdzie możemy funkcjonować – zaznaczyła.
– Do tego dochodzi system rehabilitacyjny. Jeśli mężczyzna, który ma 40 lat przeszedł zawał serca, to od razu po zabiegu powinna wchodzić kompleksowa rehabilitacja – lecznicza, psycholog, doradca zawodowy – wyjaśniła prezes ZUS.- Nie kierować go na rentę, czy świadczenia długookresowe, tylko pokazywać możliwości nowej aktywności – dodała.
– Taki transparentny system należy się ubezpieczonym – uważa prof. Uścińska. Rocznie jest ok. 2 mln orzeczeń, a w 1,5 mln przypadków zamiast orzekania o niepełnosprawności można byłoby zastanowić się, czy orzeczenie funkcjonalne – czyli co mimo stanu zdrowia można jeszcze robić – nie byłoby korzystniejsze – oceniła. ich rangę i prestiż – mówi prezes ZUS.
– W zespole przyjęliśmy regulamin prac, metodologię, mamy w ZUS dorobek orzeczniczy, ale też widzimy w nim dużo rzeczy do zmiany. Zbieramy informacje z pozostałych systemów – obłożenie jednostek orzekających, liczbę lekarzy ogólnych, specjalistów, liczbę wydawanych orzeczeń – relacjonowała.- W sumie mamy rok na przygotowanie całego projektu ustawy – powiedziała.
Zaznaczyła, że ma to być system powszechny – dla wszystkich, bez podziału na dzieci, czy dorosłych, pracujących, czy będących w służbie. Z tym wiąże się też cała problematyka opieki nad niepełnosprawnymi i świadczeń dla tej grupy osób – przypomniała. (PAP)
Aleksander Główczewski
Data publikacji: 15.03.2017 r.