Rak prostaty najczęściej przebiega bez objawów, wczesna diagnostyka ratuje życie

Rak prostaty najczęściej przebiega bezobjawowo, dopiero w późnych stadiach daje objawy – zaapelował urolog dr Paweł Bednarek z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu. Wczesna diagnostyka, zwłaszcza po 50. roku życia, pozwala wykryć chorobę na czas i skutecznie ją leczyć.

Dr Bednarek przypomina mężczyznom, jak ważna jest profilaktyka i regularne badania prostaty. „To istotny narząd, o który warto dbać, szczególnie po 50. roku życia” – podkreślił dr Bednarek. „Regularne wizyty u urologa i badania, w tym palpacyjne gruczołu krokowego oraz badanie PSA z krwi, pozwalają na wykrycie nowotworu we wczesnym, bezobjawowym stadium” – dodał.

Jak wyjaśnia specjalista, im wcześniej nowotwór zostanie rozpoznany, tym większa szansa na skuteczne i mniej obciążające leczenie. Współczesna medycyna oferuje szeroki wachlarz możliwości – od aktywnego nadzoru, przez chirurgię robotyczną, po radioterapię.

Urolog zwrócił również uwagę na barierę mentalną wśród mężczyzn. Według niego, wciąż zbyt wielu panów odkłada wizytę u urologa, zwleka albo unika kontaktu ze specjalistą, co spowodowane jest najczęściej wstydem, skrępowaniem czy brakiem edukacji zdrowotnej.

„Zadanie pytania: «Tato, byłeś u urologa?» nadal bywa tematem tabu. Coraz częściej jednak pacjenci trafiają do gabinetu po tym, jak ktoś z ich otoczenia przeszedł chorobę” – podkreślił lekarz, zachęcając do podjęcia takiej rozmowy choćby z okazji Dnia Ojca.

Jak zaznaczył, mężczyzn najczęściej motywuje przykład kolegi, który wygrał z rakiem prostaty.

Zjawisko to kontrastuje z postawą kobiet wobec profilaktyki nowotworowej. „W środowisku kobiet regularne wizyty u ginekologa są społecznie akceptowane i oczekiwane. Tego samego nie można jeszcze powiedzieć o mężczyznach i badaniach urologicznych” – zauważył urolog z Sosnowca.

Specjalista podkreślił również znaczenie wywiadu rodzinnego. Jeśli w rodzinie występowały przypadki raka prostaty, badania należy rozpocząć wcześniej – już około 40. roku życia.

„Urolog nie gryzie. Jest przyjacielem każdego mężczyzny po 50. roku życia. Warto go odwiedzać regularnie – nie z powodu objawów, ale żeby im zapobiec” – zaapelował dr Bednarek.(PAP)

jms/ jann/, fot. freepik.com

Data publikacji: 23.06.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również