Rośnie pokolenie osób otyłych i z nadwagą

Ponad 12 proc. chłopców i 10 proc. dziewcząt w wieku przedszkolnym oraz odpowiednio ponad 18 proc. i 14 proc. w wieku szkolnym zmaga się z nadwagą i otyłością. To bardzo dużo. W rankingu Światowej Organizacji Zdrowia Polska zajmuje ósme miejsce i wyraźnie już widać, że rośnie pokolenie osób, które w młodym wieku będą się zmagały z chorobami metabolicznymi, ale też z problemami natury psychicznej.

Otyłość w młodym wieku jest problemem wielowymiarowym i ma przełożenie przede wszystkim na zdrowie fizyczne dzieci i młodzieży. Według danych Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości problem nadwagi i otyłości wśród 7–9-latków dotyczy aż co trzeciego dziecka w tym wieku. To duże obciążenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi.

– Nadwaga i otyłość wśród dzieci i młodzieży staje się coraz bardziej powszechnym problemem, a za 15–20 lat będziemy się zmagać z chorobami przewlekłymi jak cukrzyca typu 2, choroby sercowo-naczyniowe, insulinooporność, czy też problemy ortopedyczne, czy niealkoholowe stłuszczenie wątroby.

Kiedyś były to choroby, które dotyczyły osób dorosłych. W tym momencie zaczynają dotykać już dzieci i młodzież. Niestety zmierzamy w złym kierunku – mówi Anna Dela, ekspertka zdrowia publicznego, wiceprezeska Instytutu Człowieka Świadomego.

– Bardzo istotny jest aspekt psychologiczny, który jest coraz częściej dostrzegany, ale wydaje mi się, że jeszcze za mało. Te dzieci są wyśmiewane, wykluczane społecznie, bardzo często zamknięte w sobie. Niestety bardzo często takie wykluczenie społeczne kończy się nawet depresją wśród tak młodych dzieci – zwraca uwagę ekspertka.

Z całą pewnością otyłość jest niezależnym czynnikiem ryzyka rozwoju zaburzeń lękowych i depresyjnych u dzieci i młodzieży. – Przyczyną otyłości wśród dzieci i młodzieży jest wiele czynników. Na pewno nie pomógł nam lockdown i COVID-19, bo wtedy diametralnie zmieniły się nasze nawyki, również żywieniowe, nasza codzienność, zamknięcie w domu, zamknięcie siłowni i parków, brak ruchu. Ta rzeczywistość została z nami teraz, zmagamy się z tym na co dzień. Dzieci cały czas siedzą przy tabletach, smartfonach, ale niestety wzorce czerpią też w dużej mierze od nas, dorosłych – wskazuje Anna Dela, ekspertka zdrowia publicznego.

Kampanie informacyjne, jak i działania promujące sport wśród dzieci i młodzieży nie przynoszą oczekiwanego rezultatu w postaci wyraźnego spadku liczby dzieci z nieprawidłową masą ciała .Duże nadzieje na poprawę sytuacji wiązano z planem wprowadzenia od września 2025 roku do szkół nowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej. Istotnym komponentem podstawy programowej ma być w nim zdrowe żywienie. Wbrew jednak wcześniejszym zapowiedziom przedmiot będzie nieobowiązkowy, co na pewno wpłynie na jego realizowanie w praktyce.

– Programów i inicjatyw jest dużo, tylko one są punktowe, realizowane przez wiele różnych jednostek. Ministerstwa powinny zacząć działać systemowo razem, żeby te programy nie były punktowe, nie kończyły się po roku czy pół roku, tylko trwały dłużej. Nawyki musimy jednak zmieniać, zaczynając od siebie. Jeśli się do nich nie będziemy stosować i w naszym domu nie wprowadzimy pewnych dobrych nawyków, to niestety żadne systemowe rozwiązania nie będą w stanie nam w stu procentach pomóc – ocenia Anna Dela.

Info: Newseria, oprac. IKa, fot.freepik.com

Gotowe plany żywieniowe, dopasowane do wieku, chorób współistniejących czy wskaźnika BMI, można pobrać bezpłatnie, w serwisie Diety NFZ. Pomocy w walce z otyłością można szukać również w poradniach chorób metabolicznych. W Polsce jest około 30 takich poradni udzielających porad dzieciom i mających podpisany kontrakt z NFZ.

Data publikacji: 30.01.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również