W Polsce można zmniejszyć liczbę zgonów z powodów kardiologicznych
- 14.03.2015
W Polsce można zmniejszyć liczbę zgonów z powodów kardiologicznych
Co 11. pacjent po zawale serca umiera w ciągu 12 miesięcy po wypisie ze szpitala - alarmuje Polskie Towarzystwo Kardiologiczne. Zmiana systemu opieki nad chorymi po zawale mogłaby zmniejszyć liczbę zgonów z powodów kardiologicznych o ok. 3,4 tys. rocznie - przekonuje PTK.
Choroby układu krążenia wciąż stanowią poważne wyzwanie dla polskiego społeczeństwa – to z ich powodu umiera co druga osoba. Ocenia się, że liczba osób z rozpoznaną chorobą wieńcową sięga w Polsce 1,5 mln, 90 tys. Polaków rocznie zapada na zawał serca, a prawie 200 tys. jest hospitalizowanych z powodu innych postaci choroby niedokrwiennej serca. Ponadto, ok. 170 tys. osób rocznie trafia do szpitala z powodu niewydolności serca.
W przygotowanym przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne opracowaniu „Optymalny model kompleksowej rehabilitacji i wtórnej prewencji” podkreślono, że w ciągu ostatnich piętnastu lat w Polsce rozwinięto inwazyjne metody leczenia ostrych zespołów wieńcowych, dzięki czemu znacząco zmniejszyła się śmiertelność pacjentów hospitalizowanych z powodu zawału serca. Śmiertelność wewnątrzszpitalna w przebiegu zawału serca w Polsce jest jedną z najniższych wśród krajów OECD.
Mimo to ocenia się, że co jedenasty pacjent po zawale serca umiera w ciągu 12 miesięcy po wypisie ze szpitala. Jednym ze wskazanych przez PTK powodów takiego stanu rzeczy jest niedostateczna kontrola czynników ryzyka, co w dużym stopniu spowodowane jest brakiem dostępu do programów rehabilitacji kardiologicznej i wtórnej prewencji.
Jak czytamy w dokumencie PTK, w Polsce nie istnieje nowoczesny i zintegrowany system kompleksowej rehabilitacji kardiologicznej i wtórnej prewencji. Choć w wielu regionach kraju działają ośrodki prowadzące kardiologiczną rehabilitację szpitalną lub rehabilitację w oddziale dziennym, istnieje rażąca dysproporcja w zakresie dostępności do tego typu świadczeń pomiędzy poszczególnymi województwami, a rozmieszczenie ośrodków jest całkowicie przypadkowe.
Liczba pacjentów kierowanych na rehabilitację kardiologiczną w trybie stacjonarnym to niespełna 24 tys. rocznie, zaś w oddziale dziennym – ok. 4,5 tys. Tymczasem łączna liczba przypadków ostrego zespołu wieńcowego i operacji kardiochirurgicznych Polsce to sto kilkadziesiąt tysięcy rocznie, a PTK szacuje, że programami kompleksowej rehabilitacji i wtórnej prewencji powinno być objętych ok. 460 tys. osób.
Towarzystwo postuluje, by pacjenci po hospitalizacji z powodu operacji kardiochirurgicznej, ostrego zespołu wieńcowego lub niewydolności serca byli poddawani rehabilitacji szpitalnej (stacjonarnej), rehabilitacji w oddziale dziennym lub rehabilitacji hybrydowej lub też brali udział w programie ambulatoryjnej edukacji i rehabilitacji kardiologicznej.
„W cztery tygodnie po zakończeniu kompleksowej rehabilitacji należy ocenić kontrolę czynników ryzyka. Pacjenci, u których czynniki ryzyka nie będą wystarczająco kontrolowane mimo udziału w rehabilitacji stacjonarnej lub w oddziale dziennym, powinni być kierowani do ośrodków prowadzących program ambulatoryjnej edukacji i rehabilitacji kardiologicznej” – czytamy w dokumencie.
W ocenie PTK do takich ośrodków powinni być kierowani również pacjenci po hospitalizacji z powodu stabilnej choroby niedokrwiennej serca. Przygotowane przez kardiologów propozycje zmian zakładają, że w dwa oraz cztery miesiące po zakończeniu rehabilitacji lub po zakończeniu ambulatoryjnego programu edukacji i rehabilitacji kardiologicznej pielęgniarka będzie dzwonić do pacjentów, by przypomnieć im o konieczności stosowania się do zaleceń lekarskich, w tym o konieczności regularnego stosowania zaleconych leków i prowadzenia zdrowego stylu życia.
Po pół roku pacjent odbywałby końcową wizytę, w czasie której oceniane byłyby czynniki ryzyka, takie jak palenie tytoniu czy ciśnienie tętnicze, a także styl życia i wiedza pacjenta.
PTK proponuje, by ośrodki prowadzące programy ambulatoryjnej edukacji i rehabilitacji kardiologicznej powstały przy szpitalach mających w swej strukturze oddział kardiologii lub chorób wewnętrznych, przy poradniach kardiologicznych lub przy większych poradniach podstawowej opieki zdrowotnej.
Według szacunków PTK wdrożenie tych rozwiązań w całym kraju mogłoby zmniejszyć liczbę zgonów z powodów kardiologicznych w Polsce o blisko 3,4 tys. rocznie, liczby zawałów serca – o blisko 4 tys., a liczby hospitalizacji z powodów kardiologicznych – ponad 23 tys. rocznie. (PAP)
mca/ akw/ mhr/
Data publikacji: 14.03.2015 r.