Wczesna diagnoza kluczowa dla dziecka z dysfunkcją słuchu
Brak słuchu to brak stymulacji, a w rezultacie brak rozwoju mózgu, dlatego dla dzieci z dysfunkcjami słuchu kluczowe są: wczesna diagnoza, ewentualne wszczepienie implantu i rehabilitacja - podkreślali uczestnicy międzynarodowego kongresu w Katowicach.
Kongres Naukowo-Metodyczny „Dziecko z dysfunkcją słuchu. Implikacje praktyczne i teoretyczne”, który trwa w Katowicach od 28 do 29 września, zgromadził zajmujących się tą problematyką specjalistów z Polski i zagranicy.
– W przypadku dzieci niedosłyszących i głuchych kluczowa dla ich przyszłego funkcjonowania w społeczeństwie jest bardzo wczesna diagnostyka, bardzo wczesna rehabilitacja oraz szybka i właściwa decyzja odnośnie do wszczepienia implantu słuchowego. Wczesne wszczepienie implantu ślimakowego przy braku deficytów neurologicznych zapewnia poprawny rozwój procesu słyszenia rozumienia i rozwoju mow” – powiedział otolaryngolog, audiolog i foniatra prof. Krzysztof Morawski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Młody mózg na podstawie przekazanych informacji buduje schematy. Im więcej dziecko słyszy, tym więcej informacji gromadzi mózg, stąd tak ważne są rozmowy, czytanie, opowiadanie historii – dodał.
Jak poinformował, podstawą nauki czytania jest dla zdrowego dziecka 20 tys. godzin, czyli 834 dni słuchania. Dziecko w pierwszych 4 latach życia powinno usłyszeć 45 mln słów. Dzieci z wadami słuchu wymagają aż trzykrotnego zintensyfikowania w procesie nauki nowych słów.
Prof. Morawski wskazał też na konieczność objęcia dodatkową opieką, m.in. logopedyczną, zdrowych dzieci rodziców migających, aby zapewnić im właściwy rozwój. Zaapelował, by nie lekceważyć dziecięcych infekcji. – Trzeci migdał, katar, ból ucha – niepoprawnie prowadzone mogą doprowadzić do uszkodzenia ucha środkowego i kosteczek słuchowych – przypomniał.
Prezes organizującej konferencję fundacji „In Corpore” Iwona Sosnowska-Wieczorek podkreśliła, że słuch jest najważniejszym zmysłem człowieka, który odpowiada za poczucie bezpieczeństwa, prawidłowe funkcjonowanie, za dobrą komunikację. – Brak komunikacji to jest ograniczenie szans na pełne i aktywne życie, problem jest na tyle ważny i powszechny, że będziemy postulować, by było dużo więcej informacyjnych, merytorycznych kampanii i badań – powiedziała.
– Wszyscy jesteśmy w dzisiejszych czasach narażeni na akustycznie niesprzyjające środowisko, w związku z tym musimy zadbać o słuch nie tylko tych, którzy mają uszkodzony słuch, ale nas wszystkich, bo coraz gorzej słyszymy – podsumowała prezes Sosnowska-Wieczorek. (PAP)
Anna Gumułka
Data publikacji: 29.09.20117 r.