Zmiany w pakiecie onkologicznym „idą w dobrym kierunku”

Zmiany w pakiecie onkologicznym "idą w dobrym kierunku"

Zmiany w pakiecie onkologicznym "idą w dobrym kierunku" - uważa dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Prof. Piotr Rutkowski z Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej dodaje, że zmiany nie są wystarczające, a w onkologii potrzebna jest m.in. kontrola jakości.

1 listopada wchodzą w życie zmiany w pakiecie onkologicznym zapowiadane przez resort zdrowia. Są one efektem pierwszej oceny funkcjonowania pakietu, jakiej dokonano w połowie kwietnia.

– Pakiet był niewątpliwie od samego początku do poprawienia – podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Zaznaczył, że zmiany w pakiecie są dokonywane późno, ale „idą w dobrą stronę”.
Pozytywnie ocenił rozszerzenie katalogu nowotworów układu krwiotwórczego i układu chłonnego, które można wpisać do karty diagnostyki i leczenia onkologicznego (DiLO). Powiedział, że istotne jest też objęcie pakietem nowotworów łagodnych ośrodkowego układu nerwowego. – One są nowotworami łagodnymi, ale dają „złośliwe” objawy dla pacjentów – wyjaśnił.
Powiedział, że dla lekarzy rodzinnych ważne jest wydłużenie czasu na wystawienie karty DiLO. Dotychczas musieli oni wystawiać ją niezwłocznie po przyjęciu pacjenta, teraz będą mieli na to 3 dni. Sutkowski zaznaczył, że karta powinna być wystawiona szybko, ale lekarz może to zrobić np. następnego dnia, jeśli nie będzie to kolidowało z terminami leczenia chorego.

Resort uelastycznił też skład konsyliów lekarskich, które są powoływane przy różnego rodzaju nowotworach. Tę zmianę również Sutkowski ocenił pozytywnie. – Bez sensu było, że lekarz radiolog był w konsylium wtedy, gdy radiologia nie wchodziła w zakres leczenia danego nowotworu – powiedział.
Inna dobra – zdaniem Sutkowskiego – zmiana dotyczy sytuacji, gdy rozpoznanie onkologiczne może być przeprowadzone jedynie w wyniku zabiegu. Teraz zabieg będzie musiał być wykonany w ciągu 28 dni; w tym samym terminie będzie zwołane konsylium oraz ustalony sposób leczenia.

Również prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej prof. Piotr Rutkowski w rozmowie z PAP ocenił, że zmiany przygotowane przez resort zdrowia idą w dobrym kierunku, chociaż wciąż nie rozwiązują podstawowych problemów pakietu onkologicznego.
Podkreślił, że nadal brakuje kontroli jakości wykonywanych świadczeń onkologicznych. – Teraz nie jesteśmy w stanie ocenić przy realizacji tego rodzaju świadczeń za co płatnik płaci, czyli te świadczenia nie muszą być ani zgodne ze standardami, ani odpowiedniej jakości, a osoby uczestniczące w konsylium niekoniecznie muszą znać się na tym, co wykonują – powiedział.

Zdaniem Rutkowskiego placówką wiodącą w leczeniu onkologicznym powinien być ośrodek prowadzący opiekę wielospecjalistyczną. – W Polsce brakuje systemu referencyjności, czyli tego, żeby trudne wielospecjalistyczne przypadki były leczone w skoncentrowanych ośrodkach, które mają odpowiednie doświadczenie i wyposażenie – zaznaczył.
Pozytywnie ocenił wydłużenie terminu na wystawienie karty DiLO przez lekarza. Zauważył jednak, że lekarz specjalista nadal nie będzie miał możliwości wystawienia karty DiLO na podstawie podejrzenia nowotworu, a jedynie w oparciu o badanie histopatologiczne.
– Karta DiLO została nadmiernie zbiurokratyzowana. W założeniu miała ona być przewodnikiem dla pacjenta i przyspieszyć diagnostykę. I częściowo przyspieszyła, ale liczba obowiązków biurokratycznych – głównie służących sprawozdawaniu – wzrosła niepomiernie – ocenił Rutkowski. Dodał, że karta nie poprawiła realizacji standardów medycznych, a w rezultacie pacjenci nie zyskali lepszej opieki. Jego zdaniem standardy leczenia onkologicznego powinny być uregulowane przez resort zdrowia.

Obaj eksperci podkreślili, że ważne będą również zmiany w pakiecie zapowiadane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, są to m.in. rozszerzenie pakietu onkologicznego o nielimitowane świadczenia związane z radioterapią paliatywną oraz możliwość motywacyjnego zwiększenia wyceny świadczeń pod warunkiem przeprowadzenia diagnostyki w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej szybciej niż zakładają to maksymalne terminy przewidziane w pakiecie.

Pakiet onkologiczny został wprowadzony z początkiem tego roku, by skrócić diagnozowanie i leczenie nowotworów złośliwych. W tym celu m.in. wystawia się pacjentom kartę DiLO. Pacjenci z „zieloną kartą” są zapisywani do odrębnej, szybszej kolejki np. do diagnostyki, aby nie czekali w kolejce razem z pacjentami nieonkologicznymi.
W Polsce odnotowywanych jest rocznie ok. 140,5 tys. rozpoznań zachorowań na nowotwory. Wydatki na onkologię to ok. 6,3 mld zł rocznie, co stanowi ok. 6 proc. całkowitych wydatków na zdrowie. (PAP)

ozk/ akw/

Data publikacji: 02.11.2015 r,

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również