Gollob walczy o zdrowie, jak na mistrza przystało…

Gollob walczy o zdrowie, jak na mistrza przystało...

W sobotni wieczór 3 lutego działacze Stali Gorzów zorganizowali bal, w czasie którego odbyło się wiele licytacji. Dochód przeznaczono na pomoc kontuzjowanemu zawodnikowi Tomaszowi Gollobowi. Goście okazali się bardzo hojni, bo udało się uzbierać 62 4500 zł.

Zebrana kwota robi wrażenie. Pokazuje ona, jak wielką estymą cieszy się Gollob. To jest nazwisko, które otwiera wiele drzwi, ale i powoduje pozytywną reakcję. Pieniądze są naprawdę potrzebne, bo rehabilitacja i leczenie pochłaniają naprawdę wielkie środki. Sam Gollob wspominał, że rachunki opiewają na tysiąc złotych dziennie. Wyjazd do kliniki w chińskim Nanning też nie jest imprezą charytatywną, bo przecież koszty podróży pokryła fundacja PZM, a za pobyt płaci strona chińska.
Tomasz Gollob przechodzi zabiegi akupunktury, leczniczy masaż chiński, dostaje iniekcje leków na bazie ziół chińskich. To leczenie uzupełniające terapię główną i rehabilitację, która w Polsce była prowadzona prawidłowo i jest kontynuowana. Teraz celem jest wyciszenie silnych bólów neuropatycznych, z którymi bardzo trudno się walczy. Nie poddają się nawet maksymalnym dawkom środków przeciwbólowych. Jeśli lekarze chińscy je zmniejszą, a bóle osłabną, Gollob będzie mógł być poddany dalszym zabiegom.

Wiadomo, że na znaczącą poprawę zdrowia Golloba potrzeba czasu, ale jego stan jest na tyle dobry, że poprosił o hantle do ćwiczeń. Zapewnia, że jest pod bardzo dobrą opieką i jest w dobrym nastroju.

Chińscy lekarze podchodzą do leczenia Golloba z umiarkowanym optymizmem. Zakładają, że będą go leczyć przez minimum dwa miesiące. Pierwszych symptomów poprawy spodziewają się za około dwa tygodnie.

em

Data publikacji: 12.02.2018 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również