Integracja w Wołowie i Radwanowicach. Pamiętają o księdzu Tadeuszu

W Wołowie (woj. dolnośląskie) odbył się 2. Ogólnopolski Integracyjny Rajd im. Ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. W przygotowanej grze terenowej wzięło udział ok. 200 osób. W ten sposób Fundacja im. Brata Alberta postanowiła upamiętnić swojego współzałożyciela i wieloletniego prezesa. Kilka dni później zorganizowała Powiatowy Dzień Osób z Niepełnosprawnością Powiatu Krakowskiego. Uroczystości w Radwanowicach (woj. małopolskie) towarzyszyło hasło „Czuję, Tworzę, Myślę – Jestem!”.

10 września w Wołowie odbył się 2. Ogólnopolski Integracyjny Rajd im. Ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. To inicjatywa zapoczątkowana w 2024 roku. W ten sposób Fundacja im. Brata Alberta postanowiła upamiętnić i poszerzać wiedzę o dokonaniach współzałożyciela i wieloletniego prezesa tej organizacji pozarządowej. On zmarł 9 stycznia ub.r., a 7 września br. obchodziłby 69. rocznicę urodzin.

– Stwierdziliśmy, że postaramy się pokazywać miejsca, które są ważne dla Fundacji. Wołów do nich należy. Jego mieszkanka Pani Wanda Woś [laureatka Medalu Św. Brata Alberta – przyp. red.] przekazała nam dom wraz z ziemią pod budowę mieszkań czy ośrodka dla osób z niepełnosprawnościami. Ponadto ksiądz Tadeusz często odwiedzał to miasto, gdzie działa sporo osób związanych ze środowiskiem kresowym, które było mu bardzo bliskie – opisuje Małgorzata Urbanik, prezes zarządu Fundacji im. Brata Alberta.

W ubiegłym roku trasa została wytyczona na Okrąglicę (1239 m n.p.m.) w Paśmie Policy. Stamtąd uczestnicy rajdu zeszli do Zawoi (woj. małopolskie), gdzie zorganizowano uroczyste zakończenie. Tym razem zdecydowano się na grę terenową w Wołowie.

– Ksiądz Tadeusz lubił podróżować, więc nie chcieliśmy się zamykać na jedną formę rajdu. W góry nie każdy jest w stanie iść, nie tylko ze względów fizycznych. Zależało nam na propozycji dostępnej dla większej liczby osób i zaprezentowaniu ciekawych miejsc – dodaje Małgorzata Urbanik.

Droga do celu
W 2. rajdzie wzięło udział około 200 osób. Z kolei liczba uczestników ubiegłorocznej edycji była o połowę mniejsza. Zdecydowaną większość stanowiły drużyny zgłoszone przez placówki Fundacji. One do Wołowa dotarły z różnych części kraju. Do gry zaproszono też inne podmioty, z czego skorzystały 3 z nich. To Fundacja L’Arche Wrocław, Fundacja Przyjazny Dom im. Stanisława Jabłonki z Wrocławia oraz Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych w Wołowie.

– Rajd to doskonała okazja do integracji wewnątrz Fundacji. Widzimy, że to jest ważne dla poszczególnych jednostek. Jednak nam zależy również na włączeniu w to wydarzenie osób z zewnątrz – z podobnych placówek lub działających w danej okolicy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że tacy goście się pojawili – mówi Grzegorz Krzykwa, kierownik WTZ „Wspólnota” we Wrocławiu – jednostki Fundacji im. Brata Alberta, jeden z organizatorów Rajdu.

Członkowie zgłoszonych drużyn mieli dotrzeć do 18 punktów kontrolnych. W każdym z nich znajdowały kody QR z ciekawostkami o danym miejscu, a także litery potrzebne do ułożenia hasła finałowego. Uczestnicy gry mieli okazję poznać Wandę Woś, bowiem na terenie jej posiadłości wyznaczono jeden z ww. punktów. Start i meta były zlokalizowane przy Wołowskim Ośrodku Kultury. Tam, po wspólnym posiłku, odbyło się rozdanie nagród.

– Dopisała nam pogoda. Niektórzy podopieczni narzekali na zbyt długą trasę, ale wydawało nam się, że sobie poradzą, bo do pokonania był dystans 4-5 km. Przygotowaliśmy mapki, lecz część osób skorzystała z GPS-u i być może to wydłużyło im drogę. Jednak wszyscy dotarli do celu – informuje Grzegorz Krzykwa.

Wyjątkowi i ważni
Z kolei 16 września odbył się XXI Powiatowy Dzień Osób z Niepełnosprawnością Powiatu Krakowskiego. Fundacja im. Brata Alberta zorganizowała go w Radwanowicach, gdzie znajduje się jej główna siedziba. Obchodom towarzyszyło hasło „Czuję, Tworzę, Myślę – Jestem!”. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, a także różnych instytucji oraz firm. Przybyły też osoby z niepełnosprawnościami i opiekunowie z ponad dwudziestu jednostek działających na terenie powiatu.

– To bardzo ważne, że mogliśmy świętować w takim gronie – prawie 500 osób. Zależy nam na tym, żebyśmy byli taką wspierającą się wspólnotą, bo razem możemy więcej. Jednocześnie chcieliśmy pokazać, że każdy z uczestników tego spotkania jest wyjątkowy i ważny. Zwłaszcza dotyczy to osób z niepełnosprawnościami – podkreśla Małgorzata Urbanik.

Imprezę poprowadziła Lidia Jazgar, która też zaśpiewała dla zebranych gości. Do Radwanowic przyjechała Aleksandra Jarecka. Były więc rozmowy m.in. o ubiegłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Chętni mogli obejrzeć zdobyty przez nią brązowy medal w turnieju drużynowym szpadzistek, a także przymierzyć jej strój sportowy.

Dodatkową atrakcję stanowiły pokazy łucznictwa i łucznictwa konnego przeprowadzone przez Stowarzyszenie Chorągiew Jastrzębia. Z kolei Stowarzyszenie Sportowo Po Czterdziestce przygotowało różne gry i zabawy sportowe dla uczestników Dnia. Były też przejażdżki na motocyklach grupy Souls Hunters Jaworzno. Spore zainteresowanie wzbudził wóz bojowy Ochotniczej Straży Pożarnej z Radwanowic. Na scenie swoje umiejętności zaprezentowali zawodnicy z Centrum Boksu i Kickboxingu z Zabierzowa.

– Cieszy mnie, że przybyło tyle różnych organizacji działających na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Wśród przedstawicieli władz lokalnych mieliśmy gości, którzy po raz pierwszy nas odwiedzili. Oni mieli okazję poznać bliżej nie tylko naszą Fundację, ale też inne organizacje i przekonać się, ile ich funkcjonuje na terenie powiatu – podsumowuje Małgorzata Urbanik.

Zobacz galerię…

Marcin Gazda, fot. Fundacja im. Brata Alberta

Data publikacji: 29.09.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również