Rafał Wilk na czele
Rafał Wilk wygrał 15. PZU Cracovia Maraton dla zawodników niepełnosprawnych na wózkach. Wśród kobiet triumfowała reprezentantka Słowacji Anna Oroszova. Uczestnicy mieli do pokonania trasę o długości ponad 22 km, której start i meta były wyznaczone na Rynku Głównym w Krakowie.
13-15 maja zostały zorganizowane Krakowskie Spotkania Biegowe. Ich finałowym akcentem był 15. PZU Cracovia Maraton, w którym wzięło udział ok. 5,7 tys. osób.
– Regulamin przewiduje dwie kategorie startu zawodników z niepełnosprawnością, są to osoby na różnego rodzaju wózkach oraz niewidomi i niedowidzący. Z roku na rok mamy coraz więcej uczestników, którzy nie są klasyfikowani z tego względu. Mam na myśli osoby po amputacjach czy też deklarujące swoją niepełnosprawność psychiczną. To też doprowadza do tego, że wizerunek maratonu jest w sposób niebagatelny kształtowany przez start niepełnosprawnych – powiedział „NS” Bogdan Dąsal, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. osób niepełnosprawnych.
Tegoroczna trasa wiodła w sąsiedztwie m.in. Kościoła Mariackiego, Sukiennic, Wawelu, Błoń, Wisły oraz Tauron Areny Kraków. Na królewski dystans złożyły się dwie pętle. Wózkowicze mieli do pokonania tylko jedną, startując dwie minuty przed stawką biegaczy. Z krajowej czołówki zabrakło m.in. Arkadiusza Skrzypińskiego, Krystiana Giery oraz Renaty Kałuży.
Wilk na piątkę
– Generalnie cały czas ze Zbychem [Wandachowiczem – przyp. red.] jechaliśmy razem do samej mety. Wiadomo, po starcie są jakieś grupy, później się rozrywają. Było dużo zakrętów, wiał dosyć mocny wiatr, ale ogólnie wszystko fajnie. W Krakowie wygrałem po raz piąty, bardzo się cieszę – opisał Rafał Wilk.
Obecny mistrz świata pokonał trasę w 37 minut i 35 sekund. Dla 41-latka był to przerywnik pomiędzy rywalizacją w Pucharze Świata. Pod Wawel przyjechał po zawodach w Pietermaritzburgu (RPA), gdzie 7 maja triumfował w jeździe indywidualnej na czas, a dzień później w wyścigu ze startu wspólnego. W nadchodzący weekend powalczy w Ostendzie (Belgia).
Jednak najważniejszą tegoroczną imprezą pozostają Letnie Igrzyska Paraolimpijskie w Rio de Janeiro. Ich organizatorzy już zaprezentowali trasę, dosyć płaską. – Dla mnie bez względu jaka będzie, to jadę z jednym planem: wygrać i obronić dwa złote medale z Londynu. A czy tak się stanie, to zobaczymy. Wiem, że nie będzie łatwo, jest przecież powiedzenie „Bij mistrza”. Presji jeszcze nie odczuwam, przynajmniej jak na razie – powiedział Rafał Wilk. Dodał, że w Brazylii będzie używał nowego roweru. Wkrótce powinien mieć go do dyspozycji na testach.
Cacko od Mleczki
Szczecinianin Zbigniew Wandachowicz okazał się wolniejszy o sekundę od zwycięzcy. – Trasa była bardzo trudna, techniczna. Jestem zadowolony z osiągniętego miejsca. Podejrzewam, że Rafał potraktował treningowo ten wyścig, nie jechał na maksa, ponieważ za tydzień mamy start w Pucharze Świata. Tam pojawi się cała światowa czołówka, to będzie pierwszy prawdziwy sprawdzian w tym roku – powiedział 58-latek. Dla niego maraton w Krakowie jest jedną z najbardziej wzorowo organizowanych imprez w kraju.
Jako trzeci zameldował się Słowak Daniel Kukla, który do zwycięzcy stracił 3 minuty i 58 sekund. Jego rodaczka Anna Oroszova finiszowała jako jedenasta, a zarazem najszybsza w gronie kobiet. Reprezentantka ekipy Handbike Team Slovakia potrzebowała 46 minut i 59 sekund na pokonanie wyznaczonej pętli.
Wojciech Łukawski wygrał w klasyfikacji wózków typu rim push, a Jerzy Jabcoń – wózków typu active wheelchair.
Nie tylko najszybsi, ale wszyscy, którzy przekroczyli linię mety, otrzymali pamiątkowe medale. – Jak zwykle chcieliśmy zrobić coś krakowskiego. Całość oprawy graficznej biegu, łącznie z koszulkami, jest związana z naszym znakomitym rysownikiem Andrzejem Mleczko. Myślę, że ten medal będzie medalem specyficznym, będzie takim cackiem nie tylko dla biegaczy, ale dla kolekcjonerów – powiedział Krzysztof Kowal, dyrektor 15. PZU Cracovia Maraton i dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Bieganie, czyli pomaganie
W trakcie Krakowskich Spotkań Biegowych można było odwiedzić strefę „Podziel się kilometrem” przygotowaną przez PZU. 13-14 maja sponsor tytularny maratonu ulokował ją na Błoniach, a 15 maja na Rynku Głównym.
– Ideą strefy jest aktywne spędzanie czasu, ale również pomoc. Tak jak podczas poprzedniej edycji półmaratonu, również tutaj, kilometry wypracowane w strefie, przebiegnięte na bieżni czy przejechane na rowerku, przeliczamy na złotówki, w ilości 10 zł za jeden kilometr. Tymi złotówkami zasilimy wspólnie wskazany cel, będzie to Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika w Krakowie – wyjaśnił Jacek Weremczuk, dyrektor Oddziału Regionalnego PZU w Krakowie.
Od 2013 r. maratonowi towarzyszy zbiórka pieniędzy w ramach akcji 42 Do Szczęścia (www.42doszczescia.pl). Środki przeznaczane są na protezy podopiecznych Fundacji Jaśka Meli Poza Horyzonty, która sprawuje opiekę nad przedsięwzięciem. Podczas trzech pierwszych edycji została zebrana kwota ponad 94 tys. zł, dzięki czemu Joanna Chałupa, Mariusz Gbyl i Piotr Sajdak otrzymali szansę na powrót do sprawnego funkcjonowania. W tym roku celem jest m.in. pomoc 20-letniej Monice Kukli, która urodziła się z zespołem PFFD.
16. PZU Cracovia Maraton odbędzie się 30 kwietnia 2017 r., w trakcie długiego weekendu. – Mam nadzieję, że przyjadą nie tylko biegacze, ale mnóstwo osób towarzyszących, rodzin, turystów. Bieganie ma sens wtedy, kiedy jest nie tylko dużo biegaczy, ale też dużo kibiców. Kraków z tego słynie, że najwięcej kibiców dopinguje na trasie – powiedział Krzysztof Kowal.
Bogdan Dąsal, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. osób niepełnosprawnych
– Osoby niepełnosprawne z różnych państw przyjeżdżają na maraton ze względu na atmosferę, która od lat tutaj panuje. Dzięki łaskawym sponsorom jesteśmy w stanie zapewnić nocleg zawodnikom spoza Krakowa. Ponadto nagradzamy nie tylko najlepszą trójkę, ale też zawodników z dalszych miejsc. Samo wręczanie nagród odbywa się na scenie, gdzie w blasku fleszy sportowcy potrafią odczuć magię zwycięstwa. Zawodnicy na wózkach są zwolnieni z opłaty startowej, co też jest dobrym standardem od samego początku.
Dla mnie najważniejsze jest też to, że niepełnosprawni tworzą dobry koloryt tego wydarzenia. Moment ich startu robi kolosalne wrażenie. Mnie imponuje dwóch Egipcjan, którzy przyjeżdżają praktycznie od dziesięciu lat. Jeden z nich jest po amputacji, a drugi startuje o kulach. Nie zawsze udaje im się w regulaminowym czasie pokonać dystans maratonu. Docierają jako jedni z ostatnich, kiedy już miasteczko maratońskie się zwija. My ich wtedy nagradzamy, ale to ma heroiczny wręcz wymiar. Nie ma lepszego sposobu na integrację jak poprzez takie wydarzenia.
Tekst i fot. Marcin Gazda
Wyniki. 15. PZU Cracovia Maraton dla zawodników niepełnosprawnych na wózkach.
Wózki handbike:
http://wyniki.datasport.pl/results1776/wyniki/04_hand_bike.pdf
Wózki rim push:
http://wyniki.datasport.pl/results1776/index.php
Wózki active wheelchair
http://wyniki.datasport.pl/results1776/wyniki/05_Active_Wheelchair.pdf
Data publikacji: 19.05.2016 r.