W czwartkowy wieczór, 26 maja po długiej chorobie zmarł alpinista Paweł Kulinicz. Odszedł tak, jak chciał – we własnym domu, w otoczeniu rodziny i przyjaciół.
Miał 42 lata, z czego 17 lat walczył z ataksją mózdżkowo-rdzeniową, dziedzicznym zespołem chorób neurologicznych. To samo schorzenie zabrało mu wcześniej m.in. babcię, mamę i brata.
– Nie chcę już żyć. Boli zbyt mocno – opowiadał nam Paweł.
Mieszkał w małej kawalerce pod Krakowem. Coraz rzadziej wstawał z łóżka. Potrzebował całodobowej opieki, która kosztowała ponad 4 tys. zł miesięcznie. Tymczasem Paweł utrzymywał się z niskiej renty. Bał się, że pod koniec życia trafi do domu pomocy społecznej. Walczył, by spełnić swoje ostatnie marzenie – odejść we własnym domu. I tak się stało.
O Jego walce z chorobą i potrzebie wsparcia pisaliśmy jeszcze w kwietniu br.
(https://naszesprawy.eu/rehabilitacja-zdrowie-i-nauka/czlowiek-gor-potrzebuje-wsparcia/)
„Odszedł tak, jak sobie życzył, w swoim domu, wśród przyjaciół. Będzie nam Ciebie Pawle brakowało…. Do zobaczenia gdzieś na grani…” – napisała na na Facebooku Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki.
em/, fot. profil Pawła Kulinicza
Data publikacji: 27.05.2022 r.