Z dorobkiem pięciu medali reprezentanci Polski w szermierce na wózkach zakończyli indywidualną rywalizację podczas XXIII edycji Pucharu Świata „Szabla Kilińskiego”. 6 lipca brązowy medal w turnieju floretowym dołożył Michał Nalewajek. Ponadto ostatniego dnia rywalizacji srebro wywalczyła polska drużyna szablistek.
Ostatni międzynarodowy sprawdzian poprzedzający Igrzyska Paralimpijskie w Paryżu biało-czerwoni mogą zaliczyć do udanych. Indywidualne starty zwieńczyli z wynikiem pięciu krążków (dwóch złotych i trzech brązowych), co po tym etapie zmagań zaowocowało trzecią lokatą w klasyfikacji medalowej – za Brytyjczykami (3-0-1) oraz Tajlandią (2-1-0).
Fenomenalnie w potyczkach szablowych fechtowali Kinga Dróżdż (kat. A) wraz z Adrianem Castro (kat. B), co jest odpowiednio 39. oraz 40. triumfem polskich reprezentantów w ponad 20-letniej historii „Szabli Kilińskiego”. Po brąz w tej samej specjalności sięgnęli Karolina Strawińska (kat. B), a także powracający na planszę po 9-miesięcznej absencji Michał Dąbrowski (kat. B). Dorobek ten o brązowy kruszec wzbogacił Michał Nalewajek (kat. A), zajmując we florecie miejsce na najniższym stopniu podium.
Brąz po wyjątkowo trudnej przeprawie
Sukces 31-letniego Michała Nalewajka z pewnością wzmocni go mentalnie przed udziałem w trzecich w karierze igrzyskach paralimpijskich. Zawodnik IKS-AWF Warszawa w drodze po medal musiał stoczyć cztery pojedynki. Na otwarcie w 1/16 finału rozgromił 15:3 Hiszpana Iago Fernandeza Garrido, a w kolejnej rundzie wyeliminował 14:12 Francuza Lucę Platania Parisi. W potyczce o czwórkę przyszło mu zmierzyć się z jego rodakiem Damienem Tokatlianem, który w środowisku szermierczym „słynie” z tego, że walki przeciwko niemu wydają się nie mieć końca, a atmosfera – delikatnie mówiąc – pozostawia wiele do życzenia. Kontrowersji nie brakowało i tym razem. Dyskusje z sędziami i wielokrotne podważanie ich decyzji wprowadziły dodatkową nerwowość. Michał na szczęście nie dał się sprowokować. Zachował stoicki spokój i konsekwentnie robił swoje. Zatriumfował nad reprezentantem Trójkolorowych 15:14 i zameldował się w półfinale, by ostatecznie razem z Włochem Matteo Bettim zgarnąć brąz po przegranej 4:15 z jego kadrowym kolegą Emanuelem Lambertinim. Złoto we florecie kategorii A trafiło do Węgra Richarda Osvatha, który w finale wygrał 15:11.
Jedenasty w stawce był Rafał Ziomek po wygranej 15:0 z Francuzem Quentinem Fernandezem-Anssouxem oraz porażce 4:15 z Tokatlianem. Na piętnastej pozycji uplasował się Dariusz Pender, który najpierw wyeliminował 15:5 Irakijczyka Haydera Al-Ogailiego, a następnie został wyeliminowany 3:15 przez Osvatha. Tuż za nim znalazł się Norbert Całka po wygranej walkowerem z Ukraińcem Andrijem Demczukiem oraz przegranej 10:15 z Japończykiem Shintaro Kano. Na 27. miejscu swój udział zakończył Mateusz Szlufik, ulegając 6:15 Niemcowi Juliusowi Hauptowi. Bartłomiej Balsam był natomiast 31., żegnając się z turniejem po rywalizacji w grupach.
Banach w ósemce PŚ
W pojedynkach floretowych kategorii B najlepiej z Polaków wypadł Patryk Banach, który po dwóch zwycięstwach 15:4 nad Węgrem Sandorem Bohmem i 15:7 nad Brazylijczykiem Jovanem Guissonem oraz przegranej w ćwierćfinale 7:15 z późniejszym finalistą Antonem Dacko sklasyfikowany został na ósmej lokacie. Dwunaste miejsce przypadło Adrianowi Castro, który w 1/8 finału przeciwko Dacko zdołał zadać dwa punktowane trafienia. Na tym samym etapie odpadł szesnasty Rafał Pikoluk, mając na koncie wygraną 15:6 z Francuzem Yohanem Peterem oraz porażkę 7:15 z jego rodakiem Maximem Valetem. W swojej pierwszej walce pucharowej przeciwko Kuwejtczykowi Sulaimanowi Alemu poległ 10:15 Adam Gaszyk, zajmując 18. pozycję. Radosław Fic z kolei nie przebrnął przez grupy i był 21. Złotym medalem nagrodzony został bezkonkurencyjny Brytyjczyk Dimitri Coutya, miażdżąc w finale 15:3 Antona Dacko. Brąz ex aequo zdobyli Maxime Valet oraz Włoch Michele Massa.
W rywalizacji szpadowej pań kategorii A na dziewiątej lokacie uplasowała się Marta Fidrych, która w swoim ostatnim pojedynku (1/8 finału) musiała uznać wyższość Węgierki Zsuzsanny Krajnyak 13:15. Na tej samej rundzie odpadła szesnasta w stawce Kinga Dróżdż, która najpierw pokonała 15:13 Duean Nakprasit z Tajlandii, a następnie została pokonana 15:13 przez Koreankę Hyo Kyeong Kwon. Puchar Świata w Warszawie na swoją korzyść rozstrzygnęła Ukrainka Jewgienia Breus, która w bezpośrednim starciu o złoto zatriumfowała 15:10 nad Hiszpanką Judith Rodriguez Menendez. Po brąz sięgnęły wspomniana już Krajnyak wraz z Francuzką Brianną Vide.
W szpadzie kategorii B żadna z Polek nie zdołała przebić się do szesnastki. Sara Rogowska nie dała rady Ukraince Olenie Fedocie-Isajewej, z którą po mającej jednostronny przebieg walce przegrała 3:15 i zajęła ostatecznie 17. miejsce. Jej los podzieliły pozostałe nasze panie, a ich pogromczyniami okazały się Białorusinki. Osiemnastą w Pucharze Świata Jadwigę Pacek po wyrównanym pojedynku zakończonym wynikiem 12:15 z turnieju wyrzuciła Alesia Makryckaja. Tuż za nią znalazła się Karolina Strawińska, ulegając 11:15 Anastasii Kastsiuczkowej. 20. pozycja przypadła z kolei Patrycji Haręzie po porażce 4:15 z Aleksandrą Ilminskają. Z grupy nie wyszły Karolina Bronowicz wraz z Anitą Ponikowską notowane odpowiednio na 24. i 26. lokacie. Poza zasięgiem swoich przeciwniczek była Saysunee Jana z Tajlandii, która w specjalności tej pozostaje niepokonana już dwunasty (!) Puchar Świata z rzędu. Utytułowana 50-letnia Azjatka w finale nie dała szans Fedocie-Isajewej, zwyciężając z nią 15:7. Medalową stawkę uzupełniły Włoszka Rossana Pasquino oraz reprezentująca Turcję Elke Lale van Achterberg.
Ostatnie słowo w kwestii rywalizacji medalowej reprezentacji Polski należało również do pań. Karolina Strawińska, Marta Fidrych, Jadwiga Pacek oraz Kinga Dróżdż, czyli kobieca drużyna szablistek wywalczyła na warszawskich parkietach srebrny medal Pucharu Świata, ulegając jedynie Ukrainkom.
Panowie w składzie: Adrian Castro, Rafał Ziomek, Michał Siatkowski oraz Michał Dąbrowski mieli mniej szczęścia i musieli zadowolić się czwartym miejscem.
Szable Kilińskiego rozdane
Po rozegraniu 6 lipca ostatnich finałów najlepsi w poszczególnych broniach szermierze zgodnie z tradycją udekorowani zostali replikami szabli Kilińskiego. Wśród nagrodzonych znaleźli się zawodnicy IKS-AWF Warszawa, Kinga Dróżdż oraz Adrian Castro, dla których jest to odpowiednio trzeci i piąty w karierze triumf przed własną publicznością. Warto nadmienić, że Kinga wcześniej była nie do zatrzymania w 2021 i 2022 roku. Adrian natomiast zgarnął główne trofeum w latach 2015, 2017, 2019 oraz 2022. Nasi znakomici szabliści podczas gali finałowej otrzymali również specjalne nagrody dla najlepszych szermierzy z Polski. Najlepszymi zawodnikami turnieju zostali natomiast Saysunee Jana z Tajlandii oraz Brytyjczyk Piers Gilliver, którzy w stolicy wygrali po dwie indywidualne konkurencje. Na listę zwycięzców wpisało się łącznie 12 zawodników i zawodniczek.
Wśród patronów medialnych turnieju “Szabla Kilińskiego” tradycyjnie znalazł się portal naszesprawy.eu.
Indywidualni triumfatorzy tegorocznej „Szabli Kilińskiego”:
Kinga Dróżdż (Polska) – szabla kat. A
Saysunee Jana (Tajlandia) – szabla kat. B
Piers Gilliver (Wielka Brytania) – szabla kat. A
Adrian Castro (Polska) – szabla kat. B
Jewgienia Breus (Ukraina) – szpada kat. A
Saysunee Jana (Tajlandia) – szpada kat. B
Piers Gilliver (Wielka Brytania) – szpada kat. A
Ammar Ali (Irak) – szpada kat. B
Kanstantsin Kavaliou (Izrael) – szpada kat. C
Judith Rodriguez Menendez (Hiszpania) – floret kat. A
Beatrice Vio Grandis (Włochy) – floret kat. B
Richard Osvath (Węgry) – floret kat. A
Dimitri Coutya (Wielka Brytania) – floret kat. B
Dong Hun Kim (Korea Południowa) – floret kat. C
Info: Paulina Królak, fot. Adrian Stykowski / IKS AWF Warszawa
Data publikacji: 08.08.2024 r.