Toruń pełen wrażeń

Toruń pełen wrażeń

Tradycyjnie, jak każdego roku na zakończenie lata podopieczni Fundacji Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych „Miłosierdzie", biorący udział w zajęciach terapeutycznych Warsztatu Terapii Zajęciowej w Pisarzowicach wyruszyli w podróż po pięknych zakątkach Polski. Tym razem, w dniach 28-30 sierpnia pojechaliśmy do Torunia, po drodze odwiedzając Kruszwicę i tężnie w Inowrocławiu.

Kruszwica stanowi dziś prawdziwą atrakcję turystyczną, wielu bowiem Polaków (również my!) chce przybyć do miejsca , w którym wszystko się zaczęło. Nakłaniają do tego wspaniałe zabytki architektury i pamiątki naszych dziejów, jak np. Mysia Wieża, z której mogliśmy podziwiać panoramę miasta oraz stara, romańska kolegiata.

Głównym celem naszej wędrówki był jednak gród Mikołaja Kopernika, Kraków Północy – jak mawia się o Toruniu. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od spaceru po przepięknej starówce, która jako jedna z nielicznych w Polsce wyszła nietknięta z wojennej zawieruchy. Dzisiaj jest dumą miasta, a jej panorama oglądana znad Wisły nie ma sobie równych w całej Polsce. Wśród niezwykłych przybytków Torunia największym zainteresowaniem cieszy się Katedra św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty, która kryje największy dzwon średniowieczny w Polsce.

Pani przewodnik w ciekawy i dostępny sposób opowiadała nam o historii tego pięknego miasta, które pachnie miodem, przyprawami korzennymi i czekoladą z piernikowych serc. Tutejsze pierniki to tradycja, z której chętnie i my skorzystaliśmy kupując pachnące pierniki w miejscowych sklepikach. Jak przystało na miasto narodzin Mikołaja Kopernika, obowiązkowym punktem programu było Planetarium Toruń, gdzie uczestniczyliśmy w multimedialnej projekcji astronomicznej pod kopułą planetarium.

Nie zabrakło nas również przy najsłynniejszej toruńskiej baszcie, czyli Krzywej Wieży, gdzie nie brakło śmiałków, by sprawdzić swoje umiejętności utrzymania równowagi. Największą atrakcją okazał się Dom Legend Toruńskich, to interaktywny teatr i muzeum w jednym: teatr , w którym każdy gość jest aktorem, i muzeum, w którym trzeba wszystkiego dotykać. Był to oryginalny sposób na kolejne spotkanie z historią i legendami związanymi z miastem.

W trzecim dniu odwiedziliśmy Sanktuarium w Toruniu oraz w drodze powrotnej spacerowaliśmy zdrojowymi alejkami Ciechocinka. Koszty wyjazdu zostały pokryte z prywatnych wpłat uczestników, treningu ekonomicznego oraz wypracowanych środków przeznaczonych na integrację. Zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy do domów, planując kolejne wojaże po Polsce.

Tekst i fot. Małgorzata Adamska (Fundacja Miłosierdzie)

Data publikacji: 06.09.2018 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również