Wspinaczkowa rywalizacja w Toruniu

Wspinaczkowa rywalizacja w Toruniu

16 listopada w hali bocznej Areny Toruń odbyły się XVII Toruńskie Zawody we Wspinaczce Sportowej Osób Niepełnosprawnych zorganizowane przez toruńską Fundację Arkadia. Na starcie stanęło osiemnaście trzyosobowych drużyn. W ostatecznym rozrachunku najlepiej się spisali uczestnicy ŚDS Solec Kujawski. Jednak nie o bycie najlepszym tutaj chodziło, ale o dobrą zabawę we wspólnym gronie.

Od siedemnastu lat w Toruniu są organizowane zawody we wspinaczce sportowej z myślą o osobach z niepełnosprawnością. Początkowa idea po tylu latach przerodziła się już w tradycję i rokrocznie na toruńskich ścianach rywalizują te osoby przy pomocy członków toruńskiego Klubu Wysokogórskiego. Na starcie do tegorocznej edycji stanęło osiemnaście zespołów liczących sobie trzech członków, z których każdy pojawił się na ścianie w bocznej hali Areny Toruń. Zawody z trybun obserwował m.in. prezydent Torunia Michał Zaleski.

– Bardzo dziękuję Fundacji Arkadia za przygotowanie kolejnej już edycji tych zawodów. Trzymam kciuki, żeby każdemu udało się osiągnąć swój sportowy cel i mam nadzieję, że to miejsce będzie przez Was częściej odwiedzane, bo warto tutaj być – zwrócił się do uczestników prezydent Zaleski.

Ostatecznie najlepsi w całej rywalizacji okazali się podopieczni ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Solcu Kujawskim. Z bardzo dobrej strony pokazali się również wspinacze z Warsztatów Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II z Tarnowa. W czołowej ósemce uplasowali się również podopieczni Fundacji Ducha, która ma wielkie tradycje wspinaczkowe. Nie dość, że sama dysponuje ścianką, to jeszcze rokrocznie organizuje obozy rehabilitacyjno-wspinaczkowe w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Dość powiedzieć, że z Fundacją byli związani m.in. Bogdan Krauze i Tadeusz Łaukajtys, a więc wspinaczkowi nestorowie.

Toruńskie zawody były okazją nie tylko do rywalizacji sportowej, ale przede wszystkim do spędzenia czasu w ciepłej atmosferze. A co do sportu, to można było zobaczyć jego istotę, a więc radość z jego uprawiania i sukcesów oraz rywalizację fair play, o której dzisiaj często się zapomina.
Jakub Strzelka
Data publikacji: 26.11.2017 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również