Z Kanady z medalami i Pucharem Świata. Sukcesy handbikerów i tandemów

Na MŚ - od lewej R. Wilk, R. Kałuża, K. Plewa i R. Mikołajczyk

2 brązowe medale zdobyli reprezentanci Polski podczas Mistrzostw Świata w Parakolarstwie Szosowym w Baie-Comeau (Kanada). Jeden z nich wywalczył Rafał Wilk, który na podium MŚ powrócił po czterech latach. Ostatnim sprawdzianem przed najważniejszą imprezą sezonu były zawody w Quebecu (Kanada). Tam życiowy sukces odniósł Rafał Szumiec, wygrał czasówkę i zdobył Puchar Świata. W sumie Biało-Czerwoni sięgnęli po 5 krążków.

11-14 sierpnia w Baie-Comeau zostały zorganizowane Mistrzostwa Świata w Parakolarstwie Szosowym. Na listach startowych pojawiło się 243 zawodników oraz 22 pilotów reprezentujących 37 państw. W klasyfikacji medalowej zwyciężyła Holandia (14 medali: 11 złotych, 1 srebrny, 2 brązowe) przed Niemcami (14: 8 – 4 – 2) i Stanami Zjednoczonymi (12: 7 – 4 – 1).

Biało-Czerwoni wywalczyli 2 brązowe medale. Po jeden z nich sięgnął Rafał Wilk, który w H4 zajął trzecie miejsce w jeździe indywidualnej na czas. Najbardziej utytułowany polski handbiker sięgnął po swój dziesiąty w karierze medal MŚ, pierwszy od 2018 r. 47-latek pojechał szybciej o 2,01 sekundy od Francuza Mathieu Bosredona.

– Cieszę się ogromnie, że po czterech latach wróciłem na podium MŚ. To dodatkowa motywacja i mobilizacja do tego, żeby dalej startować. Myślę, że tutaj o sukcesie zadecydowała komunikacja. Wiedziałem, jaka jest różnica czasowa między mną a Mathieu po poszczególnych okrążeniach. To naprawdę pomaga, a zabrakło tego chociażby w Tokio – powiedział „NS” Rafał Wilk.

W wyścigu ze startu wspólnego finiszował jako piąty, do zwycięzcy stracił ponad 6 minut. Triumfował, podobnie jak wcześniej w czasówce, Holender Jetze Plat. Natomiast drugi medal dla Polski podczas MŚ wywalczyli Piotr Kołodziejczuk i Michał Podlaski. Zawodnicy jeżdżący na tandemie finiszowali na trzeciej pozycji w wyścigu ze startu wspólnego (kat. B). Z kolei w czasówce zostali sklasyfikowani na dziewiątym miejscu.

Rafał Szumiec przybył do Baie-Comeau opromieniony życiowym sukcesem. W weekend poprzedzający MŚ sięgnął w Quebecu po Puchar Świata w stawce H3. Jednak 39-latek nie był w stanie skutecznie walczyć o medale, przeszkodziły mu w tym kłopoty zdrowotne. W jeździe indywidualnej na czas wykręcił dziewiąty wynik, a wyścigu ze startu wspólnego nie ukończył.

– W Quebecu brałem antybiotyk i wszystko było w porządku. Kiedy przenosiliśmy się do Baie-Comeau, moja torba została w hotelu. Miałem przerwę w zażywaniu leku 2-3 dni i zacząłem gorączkować. Myślałem, żeby nie startować, ale była szansa na dobry wynik. Czasówka mnie rozbiła, a wiedziałem, że w wyścigu może być podobnie lub gorzej. Kiedy zobaczyłem, że rywale odjeżdżają, to zrezygnowałem z dalszej jazdy – podkreślił Rafał Szumiec.

W tandemach Justyna Kiryła i Kamila Wójcikiewicz były 2 razy czwarte (kat. B). Również dwukrotnie tuż za podium znalazła się Renata Kałuża, która rywalizowała wśród kobiet w H3. Natomiast w H5 Krzysztof Plewa zajął ósme miejsce w jeździe indywidualnej na czas. Wyścigu ze startu wspólnego nie ukończył z powodu problemów z rowerem. Polska sztafeta (R. Kałuża, R. Szumiec i K. Plewa) została sklasyfikowana na czwartym miejscu wśród czterech ekip. W H1 Rafał Mikołajczyk był dwukrotnie szósty.

Z PŚ i medalami
5 medali zdobyli reprezentanci Polski w Quebecu, gdzie 4-7 sierpnia odbyła się finałowa runda Pucharu Świata w Parakolarstwie Szosowym. Te zawody długo będzie wspominał Rafał Szumiec. Najpierw był najlepszy w jeździe indywidualnej na czas, a później został triumfatorem całego cyklu w H3.

– Liczyłem na dobry wynik w czasówce, ale nie spodziewałem się, że mogę wygrać. Bardzo mnie to ucieszyło i również zdziwiło. Praktycznie wszyscy zawodnicy z czołówki byli obecni. Po zwycięstwie pomyślałem, że można powalczyć o sukces w klasyfikacji generalnej. Przypuszczałem, że trzeba odnieść zwycięstwo w wyścigu ze startu wspólnego albo znaleźć się na podium – opisuje Rafał Szumiec.

Wiedział, że łatwo nie będzie. Świetnie zaprezentowali się handbikerzy z Włoch, którzy zajęli całe podium. Reprezentant Polski finiszował jako piąty, za co uzyskał 32 punkty. W sumie zgromadził ich 199, a więc najwięcej z całej stawki H3.

2 medale w H4 wywalczył Rafał Wilk. Nie przeszkodził mu w tym wypadek, w którym niespełna 2 tygodnie wcześniej uczestniczył z Krzysztofem Plewą (https://naszesprawy.eu/sport-i-turystyka/kolarskie-swieto-w-zdunskiej-woli-sukces-z-wypadkiem-w-tle/). W jeździe indywidualnej na czas wykręcił drugi wynik, o niespełna pół sekundy lepszy niż Francuz Mathieu Bosredon. W wyścigu ze startu wspólnego finiszował jako trzeci. Na trzeciej pozycji zakończył też sezon w Pucharze Świata, gromadząc 204 punkty.

– W Quebecu mieliśmy preludium do MŚ, z czołówki brakowało tylko Jetze Plata. Trasa pod względem długości i przewyższeń była bardzo zbliżona do tej w Baie-Comeau. Wyniki w PŚ bardzo optymistycznie mnie nastawiły do tego, co miało być tydzień później – opisał Rafał Wilk.

Z kolei Krzysztof Plewa przywiózł z tych zawodów srebrny medal. Sięgnął po niego w wyścigu ze startu wspólnego w H5. Wcześniej uzyskał czwarty rezultat w czasówce, tracąc do zdobywcy trzeciego miejsca ponad 2,5 sekundy. Natomiast Justyna Kiryła i Kamila Wójcikiewicz wywalczyły trzecie miejsce w wyścigu ze startu wspólnego (kat. B). Żeński tandem był też bliski zdobycia medalu w czasówce, ostatecznie zajął czwartą pozycję. Rafał Mikołajczyk był dwukrotnie piąty w H1. Piotr Kołodziejczuk i Michał Podlaski wykręcili szósty rezultat w czasówce (kat. B). Tandem nie zdołał ukończyć rywalizacji w wyścigu ze startu wspólnego.

Marcin Gazda, fot. z profilu Paracycling Team Poland i Związku Kultury Fizycznej OLIMP

Źródło z wynikami:
MŚ: https://www.uci.org/race-hub/2022-uci-para-cycling-road-world-championships-baie-comeau-road/3vLqJCm6Wmfm0pxxGrOPye

PŚ: https://www.uci.org/competition-hub/2022-uci-para-cycling-road-world-cup/tb3WLLgYXwxjpFFdUdJQN?tab=overview&page=1

Zobacz galerię…

Data publikacji: 31.08.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również