Giełda z ofertami
Zgłosiło się 30 firm, instytucji i urzędów, które miały do zaproponowania 250 miejsc pracy.
Poseł Marek Plura otwierając giełdę wyraził nadzieję, że spotkanie będzie owocne dla osób niepełnosprawnych, które nie tylko znajdą miejsca pracy, ale będzie to początek nowego etapu ich rozwoju. Może to również być początek nowej jakości w wielu zakładach pracy. Rosnące wskaźniki wzrostu zatrudnienia osób niepełnosprawnych dowodzą, że ich praca staje się czymś naturalnym.
Dyrektor Żymła wyraził zadowolenie z tego, że giełda odbywa się w województwie śląskim. Dzięki urzędom pracy osoby niepełnosprawne w jednym miejscu, w jednym czasie mogą zapoznać się z możliwościami zatrudnienia.
Marcin Świerad przekonywał, że osoby z niepełnosprawnością są jednymi z najlepszych wolontariuszy i pracowników. Oprócz podjazdów i pewnego wsparcia technicznego potrzebna jest życzliwa osoba, która im zaufa i pomoże udowodnić, że są pełnowartościowymi, zaangażowanymi pracownikami.
Na konferencji inaugurującej giełdę pracy, od lewej:
Marcin Świerad, Grzegorz Żymła, Marek Plura i Tomasz Jakubiec,
przewodniczący Rady Wojewódzkiej Oddziału POPON w Katowicach
POPON organizował już w przeszłości podobne giełdy. Na wrześniowej można było znaleźć oferty firm zajmujących się ochroną czy sprzątaniem, ale także dla osób znających języki obce, dla specjalistów do spraw logistyki, pracowników biurowych. Przez sale Wydziału Teologicznego UŚ, który był gospodarzem giełdy, już w pierwszych godzinach jej funkcjonowania pojawiło się ponad 200 osób. Nie wiemy jak wielu z nich pracę znalazło, nasi rozmówcy podkreślali jednak celowość organizowania takich spotkań.
– Poszukuję pracy może nie jakiejkolwiek, ale odpowiedniej dla mnie – mówił Wojciech J. z Sosnowca. – Może być fizyczna, przy produkcji części komputerowych, może być przy komputerze z oprogramowaniem dla niedowidzących, dobrze sobie z tym radzę. Z zawodu jestem elektrykiem i pracowałem przy montażu urządzeń wysokiego napięcia. Pracy szukam od pół roku, pierwszy raz jestem na takiej giełdzie. Co prawda pracy jeszcze nie znalazłem, ale uzyskałem wiele informacji, gdzie mogę jej szukać.
Tomasz K. z Rzeczyc, poszukujący zajęcia od kilku miesięcy, wychodził z giełdy zadowolony: – Być może znalazłem pracę jako telemarketer. Mają jeszcze do mnie zadzwonić. Interesuje mnie praca w mediach, choć z zawodu jestem mechanikiem precyzyjnym, mam inne doświadczenia zawodowe, pracowałem w radiu. Mam niedowład kończyn dolnych od urodzenia, ale dotąd nie przeszkadzało mi to w rozwijaniu zainteresowań.
Celem giełdy, poza niesieniem pomocy osobom niepełnosprawnym, była również promocja najbardziej rozwojowych i przedsiębiorczych firm, tworzących dla nich nowe miejsca pracy.
Tekst i fot.: MaC
