Deinstytucjonalizacja DPS-ów koniecznością

Niemal wszyscy sąsiedzi Polski i inne kraje regionu, m.in. Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa i Estonia mówią wprost o odchodzeniu od modelu opartego na instytucjach opiekuńczych na rzecz wsparcia w środowisku lokalnym. – Temat deinstytucjonalizacji staje się tematem palącym – mówiła posłanka Lewicy Magdalena Biejat podczas posiedzenia sejmowych komisji.

O strategii odchodzenia od wielkich instytucji na rzecz usług świadczonych w społecznościach lokalnych debatowały 14 lipca Komisja Polityki Senioralnej oraz Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Warto pamiętać, że bez strategii deinstytucjonalizacji nasz kraj może stracić kilkaset miliardów euro z unijnego Funduszu Spójności.

– Trzeba przestać koszarować te osoby w dużych domach pomocy społecznej, w których jest po kilkaset nawet osób. Te osoby będą wymagały wsparcia, będzie zapotrzebowanie na usługi jakie oferują domy pomocy społecznej. Pytanie kiedy i czy w ogóle Ministerstwo planuje, by te usługi świadczono w sposób zdecentralizowany i zdeinstytucjonalizowany. Po to, żeby zmniejszać to zagrożenie, które nam grozi, nie mówiąc już o jakości życia tych osób, która powinna być dla nas priorytetowa – tłumaczyła posłanka Biejat.

– Ciągle jesteśmy w modelu wielkich instytucji – z których niektóre mają po 700 mieszkańców. Choć standard jest do 100 osób – mówiła socjolog dr Agnieszka Dudzińska, z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Warszawskiego. – Domy pomocy społecznej są jedyną formą opieki, do której osoba w trudnej sytuacji z racji wieku, choroby lub niepełnosprawności ma prawo zagwarantowane ustawą. Z innych form – na przykład z rodzinnych domów pomocy lub mieszkań chronionych może jedynie skorzystać – stwierdziła.

Według niej dobrym rozwiązaniem byłoby dopisanie do ustawy o pomocy społecznej zapisu, który traktowałby mieszkania chronione na równi z domami pomocy społecznej.

O konieczności poczynienia takich zmian w ustawie o pomocy społecznej mówił też dr Krzysztof Kurowski, przewodniczący Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami (PFON). Zmiana prawa zmotywuje – według niego -samorządy do wspierania niezależnego życia osób z niepełnosprawnościami.

– Dobrym narzędziem deinstytucjonalizacji jest Fundusz Solidarnościowy. Realizowane z jego pomocą programy idą w dobrą stronę. Ale żeby to było rozwiązanie systemowe, to na pewno trzeba pomyśleć o wzmocnieniu tego Funduszu tak, żeby na przykład usługi asystenckie były gwarantowane i były prawem podmiotowym – podsumował.

Według dr. hab. Pawła Kubickiego ze Szkoły Głównej Handlowej – wbrew temu, co twierdzą przeciwnicy deinstytucjonalizacji – wcale nie rośnie zapotrzebowanie na DPS, ale na usługi przez nie świadczone, czyli opiekę całodobową.

– Nie uciekniemy od zapewnienia usług całodobowego wsparcia. Bardzo wiele osób trafia do DPS tylko dlatego, że na poziome lokalnym nie ma innej możliwości. Potrzebujemy ogólnokrajowej strategii deinstytucjonalizacji. Bez tego będziemy w tym samym miejscu, w którym jesteśmy od kilkunastu lat. Nie będziemy mieli tej opieki, jeśli zostawimy wolną wolę samorządom – dlatego potrzebne jest działanie na poziomie rządowym – zaznaczył.

O konieczności deinstytucjonalizacji DPS-ów na rzecz wsparcia w środowisku lokalnym mówił także obecny na posiedzeniu Adam Zawisny, wiceprezes Instytutu Niezależnego Życia. Podkreślił, że mieszkańcy DPS byli 50-krotnie bardziej narażeni na śmierć z powodu koronawirusa niż inni. I to jest – według niego – koronny argument za odejściem od tej formy opieki.

– To jest proces, który zajmie nawet kilkanaście czy 20 lat. Proces ten trzeba bardzo dokładnie zaplanować – tłumaczył Adam Zawisny, Taką strategię mają już niemal wszyscy sąsiedzi Polski i inne kraje regionu, m.in. Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa i Estonia. Wszystkie te kraje wprost mówią o odchodzeniu od modelu opartego na instytucjach opiekuńczych na rzecz wsparcia w środowisku lokalnym.

Stronę rządową reprezentował wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed, który przedstawił stanowisko swojego resortu w sprawie deinstytucjonalizacji.

– Zgodnie z ideą deinstytucjonalizacji szczególnie promowane są działania służące stopniowemu odchodzeniu od organizowania usług wobec osób niesamodzielnych starszych w dużych instytucjach na rzecz form kameralnych, rodzinnych i środowiskowych. Preferowane są rozwiązania służące zapewnieniu różnych form opieki, najbliżej środowiska danej osoby – mówił Stanisław Szwed.

Wiceminister zaznaczył, że nie da się tak po prostu zamknąć DPS-ów, ponieważ zmiany demograficzne sprawiają, że liczba osób wymagających wsparcia będzie rosła. Strona rządowa ma świadomość potrzeby wprowadzania alternatywnych wobec nich rozwiązań i wspiera powstawanie różnych placówek wsparcia, m.in. środowiskowych domów samopomocy, klubów samopomocy, ośrodków dla osób z zaburzeniami psychicznymi.

Stanisław Szwed zapewnił, że już wkrótce będzie można dyskutować nad konkretnymi zapisami rządowej strategii. – W tej chwili w resorcie intensywnie pracujemy nad opracowaniem strategii deinstytucjonalizacji. W to zaangażowane są m.in. organizacje pozarządowe. Szacujemy, że taki materiał wyjściowy, który moglibyśmy poddać pod dyskusję będzie w okolicach września. Po wakacjach moglibyśmy odbyć taką dyskusję – zapewnił wiceminister.

Oprac. IKa, fot. Kancelaria Sejmu

Data publikacji: 15.07.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również