Kardiologia – ważna reforma, na którą może zabraknąć pieniędzy

Choć udało się stworzyć ramy prawne dla reformy systemu leczenia chorób układu krążenia, zachodzą obawy, czy wystartuje, jak planowano, w nadchodzącym roku – podaje 31 grudnia „Rzeczpospolita”.

Powołanie Krajowej Sieci Kardiologicznej ma na celu uporządkowanie przepływu pacjentów pomiędzy trzema poziomami ośrodków – od tych oferujących podstawową diagnostykę i leczenie zachowawcze, przez te zapewniające bardziej specjalistyczną opiekę, aż po placówki realizujące najbardziej złożone procedury medyczne.

Ustawę, stanowiącą podstawę prawną dla działania tego systemu, na początku maja br. przyjął sejm, a w czerwcu została podpisana przez prezydenta.

Jak podaje „Rz”, główną barierę dla jej wdrożenia stanowi jednak brak jasnych mechanizmów pozwalających na przesuwanie funduszy bezpośrednio za pacjentem.

Cytowany przez „Rz” prof. Marek Gierlotka, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego wyraził obawę, że zapowiedzi ograniczenia finansowania świadczeń kardiologicznych stawiają pod znakiem zapytania sprawne wdrożenie KSK w 2026 roku. W jego ocenie ośrodki pierwszego i drugiego poziomu mogą nie mieć środków na przyjmowanie pacjentów. A bez odpowiedniego zaplecza finansowego na niższych szczeblach referencyjności, efektywność KSK pozostanie jedynie teoretyczna.

Z przywołanych przez „Rz” danych wynika, że w Polsce na nadciśnienie tętnicze choruje 11 mln osób, 1,2 mln zmaga się z niewydolnością serca, a w 2023 r. choroby układu krążenia stanowiły przyczynę 37 proc. zgonów.

gru/wr/, fot. freepik.com

Data publikacji: 31.12.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również