Perkusista-cyborg
Dzięki nowoczesnej protezie ramienia okaleczony mężczyzna może grać na perkusji w sposób niedostępny dla zdrowych ludzi – informuje „New Scientist".
Jason Barnes jako nastolatek chciał zostać profesjonalnym perkusistą. Gdy stracił ramię w wypadku, myślał, że to koniec marzeń. Jednak dzięki nowej protezie nie tylko gra na perkusji, ale robi to w sposób wyjątkowy.
Barnes stracił prawe przedramię dwa lata temu. Podczas czyszczenia okapu kuchennego w restauracji poraził go prąd. Nie chcąc porzucić marzeń, zbudował prosty przyrząd do gry na perkusji z dołączonej do kikuta ortopedycznej szyny i sprężyn. Choć nie mógł grać tak dobrze jak przed wypadkiem, udało mu się dostać do Atlanta Institute of Music and Media w Georgii.
Tam zwrócił na Barnesa uwagę uczący gry na bębnach Eric Sanders. Przedstawił młodego perkusistę Gilowi Weinbergowi z Georgia Institute of Technology. Jego zespół postanowił opracować dla Barnesa sztuczne ramię, pozwalające co najmniej dorównać zdrowym muzykom.
W zeszłym tygodniu Barnes po raz pierwszy wypróbował urządzenie. Jest zachwycony i zamierza używać nowej protezy cały czas.
W laboratorium Weinberga powstało w przeszłości wiele robotów – muzyków – np. grający na bębnie Haile czy Shimon, wirtuoz marimby. Roboty te potrafią „słuchać” muzyki granej przez ludzi oraz improwizować na jej podstawie.
W przypadku Barnesa potrzebna była proteza reagująca zgodnie z jego zamierzeniami. Zastosowano technikę elektromiografii – elektrody odczytują sygnały elektryczne z mięśni kikuta. Napinając biceps może sterować małym silniczkiem, który zmienia siłę, z jaką ściskana jest pałeczka oraz szybkość, z jaką uderza.
To jednak nie koniec – na protezie została zamontowana jeszcze druga pałeczka, działająca automatycznie. Jej oddzielny silnik sterowany jest przez wyposażony w mikrofon i akcelerometr układ, który rozpoznaje zarówno rytm, w którym uderza Barnes, jak i muzykę innych instrumentalistów. Odpowiedni algorytm pozwala uzyskać nowy rytm oparty na muzyce sławnych jazzmanów – jak John Coltrane i Thelonious Monk. Jak mówi Weinberg, Barnes staje się „nadludzkim bębniarzem”, dzięki przewadze wynikającej z zastosowania technologii łączącej różne style muzyczne w nieoczekiwany sposób.
Ponieważ gra na perkusji wymaga idealnej dokładności, naukowcy z zespołu Weinberga mają nadzieję, że ich technologia znajdzie również inne zastosowania – np. w automatycznie prowadzących się samochodach czy ramionach kosmicznych robotów.
Estradowy debiut protezy ma mieć miejsce podczas koncertu na Atlanta Science Festival 22 marca. (PAP)
pmw/ mrt/
Data publikacji: 11.03.2014 r.