Kolejny dzień protestów ws. niepełnosprawnych
Przed Sejmem i w Sejmie kolejny dzień protestują rodzice niepełnosprawnych dzieci i opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych. Jedni i drudzy domagają się wyższych świadczeń i zapowiadają, że spędzą na ul. Wiejskiej co najmniej zbliżający się weekend.
Od czwartku, 27 marca przed Sejmem jest kilkunastu opiekunów dorosłych niepełnosprawnych, którzy przyjechali m.in. z Radomia, Siedlec, Kraśnika, Krakowa i Bydgoszczy. – Chcemy, by przyszedł do nas premier, prezydent i rzecznik praw obywatelskich. Niech zobaczą, w jaki sposób obywatele muszą protestować. Niech powiedzą, co mają do zaoferowania – powiedzieli PAP protestujący. Noc spędzili w namiotach i zaparkowanych w pobliżu samochodach. Jak mówili, było spokojnie i zimno. Zapowiedzieli, że będą protestować przez kolejne dni.
Opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych uważają, że rząd niesłusznie różnicuje sytuację ich i opiekunów niepełnosprawnych dzieci. Apelują o przywrócenie odebranych im w lipcu 2013 r. – na mocy noweli ustawy o świadczeniach rodzinnych – świadczeń pielęgnacyjnych. Ich zdaniem rozwiązania proponowane przez rząd zmierzają do tego, by zapewnić im jedynie specjalny zasiłek opiekuńczy.
W czwartek spotkał się z nimi minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Rozmowy zakończyły się bez porozumienia. Minister bronił zróżnicowania między nimi a opiekunami niepełnosprawnych dzieci. Jego zdaniem sytuacja tych dwóch grup jest różna; argumentował, że dorosłe osoby niepełnosprawne często miały okazję wypracować sobie świadczenia, np. rentę czy emeryturę. Tak jest np. w przypadku starszych osób niesamodzielnych, które potrzebują opieki ze względu na wiek.
Kilkunastu rodziców niepełnosprawnych dzieci dziesiąty dzień prowadzi protest okupacyjny w Sejmie. – Decyzja jest, że cały czas zostajemy w Sejmie. Mamy zamówiony catering na sobotę i niedzielę – powiedział jeden z protestujących Wojciech Kalinowski. Po południu protestujący mają przedstawić swoje propozycje dot. zmian w systemie pomocy społecznej.
Ostatnią noc z protestującymi w Sejmie spędził ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który m.in. prowadzi Fundację im. św. brata Alberta opiekującą się osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Kapłan powiedział PAP, że zdecydował się być z protestującymi do końca. W czwartek jako obserwator wziął udział w rozmowach opiekunów dorosłych niepełnosprawnych z ministrem pracy. Zamierza też odprawić w kaplicy mszę św. dla protestujących w Sejmie.
Zdaniem ks. Isakowicza-Zaleskiego nie powinno się dzielić niepełnosprawnych dzieci i dorosłych. – To są sztuczne podziały. To jest wspólna sprawa tych wszystkich środowisk. I tych, którzy mają dzieci z porażeniem mózgowym, które do końca życia będą nieporadne, jak i tych, którzy np. jako rodzeństwo opiekują się swoim dorosłym bratem czy siostrą albo ojcem chorym na Alzheimera – powiedział..
W środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i rodziny minister pracy i polityki społecznej przedstawił projekt ustawy podnoszącej wysokość świadczeń. Aby skrócić proces legislacyjny, projekt ma zostać skierowany pod obrady Sejmu jako komisyjny. (PAP)
ral/ bno/ jbr/
Data publikacji: 28.03.2014 r.