Muzyka nie tylko łagodzi
O kojącym działaniu muzyki na przeróżne schorzenia ducha i napięcia a nawet ułomności ciała, wiedzieliśmy od zawsze. Osoby chore i niepełnosprawne jedynie jej słuchały. Nordoff i Robbins udowadniają w swojej książce, że dzieci które dostały do dyspozycji instrumenty w krótkim czasie potrafiły na nich improwizować i grać w duecie przy wsparciu terapeuty.
To zasadnicza zmiana postawy biernej na czynną, to pokazywanie sobie i innym swojej indywidualności, swoich uczuć, emocji i wrażliwości. Poprzez granie ćwiczą przecież nie tylko koncentrację, pamięć, skoordynowanie ruchów. Wspólne muzykowanie buduje poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, kształci umiejętności nawiązywania kontaktu. Dzięki muzyce czasami udaje się uchylić zasłonę, która blokuje dostęp do drugiego człowieka.
Ten temat dla polskiej praktyki terapeutycznej nie wydaje się jednak odkrywczy. W Polskim Stowarzyszeniu na Rzecz z Upośledzeniem Umysłowym – Koło w Gdańsku od 1995 roku działa orkiestra Vita Activa. Wśród 40 jej członków są ich rodzice, terapeuci, wolontariusze. Często grają z nimi także zawodowi artyści. Orkiestra wykonuje muzykę z różnych epok i o różnej stylistyce, ma na swoim koncie 220 koncertów w Polsce i za granicą.
W Warszawie z kolei od 25 lat funkcjonuje Integracyjny Zespół Pieśni i Tańca „Mazowiacy” prowadzony przez Fundację Krzewienia Kultury Artystycznej Osób Niepełnosprawnych. W jego ramach działają m.in. Orkiestra Mazowia, Teatr N i Studio Pantomimy. W stolicy od 2008 r. działa również Ogólnopolska Scena Muzyka Niepełnosprawnego przy Filharmonii Narodowej.
A od kilkunastu lat w większości warsztatów terapii zajęciowej prowadzone są zajęcia z aktywnej muzykoterapii.
IKa