Pospieszne ratowanie eZdrowia
Projekt, który rok temu skończył się klapą, teraz ma być reaktywowany. Ale na jego uruchomienie mamy tylko dwa lata - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak się dowiedział Dzienni Gazeta Prawna, Polska dostanie od Komisji Europejskiej ostatnią szansę, by ze środków unijnych skończyć budowę centralnego systemu informatyzacji zdrowia. Przetarg na głównego wykonawcę, który dokończy prace nad platformą P1, ma być ogłoszony jeszcze w tym kwartale. Całość projektu ma być zakończona do 2019 r. i sfinansowana w ramach drugiej osi Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, czyli dotacji unijnych przeznaczonych na informatyzację.
– Całkowita kwota wydatków planowanych w ramach realizacji projektu, zgodnie z wnioskiem wysłanym do Komisji Europejskiej, wynosi 245 mln zł – mówi Karolina Gorzka z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CSIOZ).
Z tej sumy 223 mln zł to środki uznane przez Komisję jako konieczne do poniesienia. Z nich z kolei blisko 85 proc. możemy uzyskać z dotacji unijnych – pisze DGP.
Założenie systemu eZdrowie jest takie, że każdy pacjent ma mieć dostęp przez internet do swojego konta, na którym znajdą się jego historia choroby, ostatnie wizyty u lekarza, skierowania do specjalisty, a także recepty na leki. Bonusem całego systemu miała być także m.in. wymiana informacji między placówkami zdrowia czy internetowe zapisy do lekarza.
Prace nad tymi rozwiązaniami rozpoczęły się w 2008 r. i miały się skończyć początkowo w 2014 r. Tymczasem najpierw przełożono je na połowę 2015 r., a potem na końcówkę 2015 r. Żadnej z tych dat nie udało się dotrzymać. (PAP)
mmi/
Data publikacji: 16.01.2017 r.