Nie było sukcesu w Rio, nie będzie pieniędzy. Brytyjczycy tną koszty
Spory problem mają brytyjscy zawodnicy, którzy nie odnieśli sukcesów na ostatnich igrzyskach w Rio de Janeiro. Tamtejsze Ministerstwo Sportu nie ma już zamiaru finansować takich dyscyplin olimpijskich oraz paraolimpijskich, których przedstawiciele zawiedli w Brazylii.
Na czarnej liście znalazły się m.in. badminton, łucznictwo, podnoszenie ciężarów, szermierka i tenis stołowy. Z dyscyplin osób niepełnosprawnych dotyczy to rugby na wózkach, a także gry dla niewidomych goalball.
Wszystkie związki złożyły odwołanie od grudniowej decyzji ministerstwa, ale żadna z apelacji nie została rozpatrzona pozytywnie. Najbardziej zaskoczona jest federacja badmintona, której zawodnicy zdobyli w Brazylii brązowy medal (w deblu Marcus Ellis i Chris Langridge). Uznano jednak, że to za mało, aby dalej finansować tę dyscyplinę w dotychczasowym wymiarze – 5,7 mln funtów (ok. 29 mln zł) w okresie czterech lat.
Na przygotowania do igrzysk oraz paraolimpiady w Tokio w 2020 roku ministerstwo sportu przeznaczyło 345 mln funtów, o dwa miliony mniej niż na cykl do Rio de Janeiro, gdzie reprezentanci Wielkiej Brytanii wywalczyli 67 medali, w tym 27 złotych i zajęli drugie miejsce w klasyfikacji za USA. Cel na Japonię to 51-85 medali olimpijskich, zaś wobec paraolimpijczyków oczekiwania są jeszcze większe (115-162). (PAP)
lukl/twis /
Data publikacji: 21.02.2017 r.