Badanie krwi może wykluczyć raka piersi
Badanie krwi może pomóc w interpretacji przeglądowych badań piersi, gdy gęsta tkanka jest trudna do interpretacji radiologicznej - informuje pismo "PLOS ONE".
W „gęstych” piersiach (ma je znaczna część kobiet, zwłaszcza młodszych) znajduje się więcej tkanki gruczołowej, a mniej tłuszczowej. Choć wyglądają atrakcyjnie, sprawiają problemy medyczne.
Kobiety o „gęstszych” piersiach są bardziej narażone na raka piersi. Jednocześnie duża gęstość tkanki może pogorszyć wiarygodność badań obrazowych, zwłaszcza mammografii. Łatwo znaleźć „podejrzaną” zmianę, której w rzeczywistości nie ma.
Rozwiązaniem może być „ciekła biopsja” metodą Videssa Breast – pobranie krwi i oznaczenie w niej poziomu charakterystycznych dla nowotworu białek. Jak wykazały badania, tą metodą można wykluczyć raka piersi z dokładnością ponad 99 proc. – zarówno w przypadku piersi o gęstości dużej, jak i małej.
W badaniu wzięło udział 545 kobiet w wieku od 25 do 50 lat, których badania obrazowe sugerowały patologię lub były trudne do interpretacji. Wartość predykcyjna ujemna (NPV) – czyli prawdopodobieństwo, że kobiety nie miały choroby mając negatywny wynik testu – sięgało 99,1 proc. dla kobiet z piersiami o dużej gęstości, a 99,3 – dla mniejszej gęstości. Tak wysoka wartość pozwala zaufać testowi i podjąć decyzję, czy potrzebna jest tradycyjna biopsja potwierdzająca ewentualną złośliwość zmiany. Czułość i specyficzność testu w grupie o gęstych piersiach wyniosły odpowiednio 88,9 proc. oraz 81,2 proc., natomiast w przypadku kobiet o mniej gęstych piersiach – 92,3 proc. oraz 86,6 proc. Różnice nie były znamienne statystycznie.
Wcześniejsze badanie, zamieszczone na łamach pisma Clinical Breast Cancer, potwierdziło, że dzięki badaniu krwi stosowanie bolesnej i kosztownej biopsji piersi można zmniejszyć o 67 proc. (PAP)
Paweł Wernicki
Data publikacji: 02.11.2017 r.