Psychiatrzy dziecięcy potrzebni od zaraz
Rzecznik praw dziecka (RPD) Marek Michalak alarmuje, że psychiatria dziecięca jest w poważnym kryzysie. Lekarzy jest o wiele za mało, a liczba małoletnich pacjentów potrzebujących psychiatrycznego wsparcia ciągle rośnie.
Zaburzenia psychiczne dotykają ok.400 tys. (!) dzieci e Polsce. Psychiatrów jest ok. 400, to znaczy, że jeden lekarz psychiatra jest dostępny dla tysiąca potrzebujących jego wsparcia dzieci.
To ogromna liczba. Dodajmy, że wsparcia potrzebują też placówki pomocy psychologicznej, a przede wszystkim szpitale, które powinny być przyjazne młodym pacjentom i nowocześnie wyposażone. A tak niestety nie jest.
Szwankuje cały system wsparcia psychologicznego. Coraz większa liczba młodocianych pacjentów jest – a raczej powinna być – hospitalizowanych, ponieważ są w stania zagrożenia życia. Taka diagnoza w psychiatrii zazwyczaj oznacza tendencje samobójcze, samookaleczanie itp. Jednak liczba tych pacjentów znacznie przekracza liczbę łóżek na oddziałach psychiatrycznych…
W tak złej kondycji polska psychiatra jeszcze nie była. Niestety zbyt wielu pacjentów nie otrzymuje koniecznej terapii. Sytuacja wymaga nie tylko systemowej, długotrwałej strategii, ale przede wszystkim natychmiastowych działań.
Kierownik Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego WUM prof. Tadeusz Wolańczyk, uważa, że powinno się przyspieszyć ujednolicenie oddziaływań w systemie edukacji i pomocy społecznej. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by wykształcić grupę osób: psychologów klinicznych, psychoterapeutów, którzy zaczną pracować w systemie oświaty i systemie pomocy społecznej, a to mogłoby zapobiec hospitalizacji najmłodszych.
Na łamach i w portalu „NS” pisaliśmy o tym już wielokrotnie. Ten problem narasta od wielu lat. Czas, by wreszcie go zobaczyć i przestrzec wszystkich, że kryzys psychiczny może dotknąć każdego z nas. Specjalistyczna pomoc udzielona w porę uchroni nas przed rozwojem choroby, może wręcz uratować życie.
sza, fot. pixabay.com
Data publikacji: 12.03.2018 r.
