A do zrobienia w tym zakresie jest bardzo wiele. Najwyższa Izba Kontroli po skontrolowaniu w 2011 r. 17 zakładów leczenia psychiatrycznego wykazała rażące zaniedbania w dokumentowaniu przyjęć chorych bez ich zgody, przepełnienie placówek, połowa z nich nie spełnia wymogów leczenia psychiatrycznego, oczekiwanie na planowane przyjęcia w skrajnych przypadkach wynosi nawet dwa lata. Zjawiska pośrednio wskazujące na łamanie praw pacjentów zaobserwowano w znacznej większości ośrodków leczenia psychiatrycznego. Przyczynia się do nich fakt, że zaledwie w 35 proc. szpitali funkcjonuje urząd rzecznika praw pacjenta szpitala psychiatrycznego.
Jeszcze gorsza sytuacja jest przypadku leczenia dzieci. Brakuje lekarzy specjalistów i placówek a w szpitalach są stosowane bardzo rygorystyczne metody opieki nad dziećmi z zaburzeniami psychicznymi. Zwrócił na to uwagę Marek Michalak, rzecznik praw dziecka, który interweniował w tej sprawie u ministra zdrowia.
Wszystkie problemy wynikają głównie z braku odpowiednich środków. Na psychiatrię NFZ przeznacza około 3 proc. swojego budżetu a zdaniem specjalistów powinno ich być co najmniej 4 proc.
Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego został zaplanowany na lata 2011-2015. Są jeszcze niemal trzy lata na poprawę sytuacji w zakresie leczenia psychiatrycznego. Jednak dane o przekazywanych środkach na ten cel nie napawają optymizmem.
J.K.