W kuluarach konferencji słychać potem było taką zagadkę: ,,Na co może liczyć polski pacjent?” i odpowiedź : ,, Na siebie!”. Przy okazji – pytanie, które wysłała do organizatorów konferencji Fundacja osób po przeszczepieniu wątroby TRANSPLANTACJA O.K.! brzmiało następująco: Dlaczego pacjenci po rozmaitych transplantacjach nie pozostają pod stałą opieką transplantologów, ale odsyła ich się do lekarzy pierwszego kontaktu, którzy nie są przygotowani do tego zadania.
Transplantologię wykłada się na uczelniach medycznych od niedawna, nie ma doszkoleń na te tematy, nie ma nawet broszur czy ulotek pokazujących np. jakich antybiotyków nie wolno takim pacjentom zapisywać (bo źle oddziałują z immunosupresją). Możemy spisać takie sytuacje, kiedy lekarz robiący USG pacjentowi po przeszczepieniu nerki nie miał pojęcia ,,co pan ma po prawej stronie brzucha”. Inny lekarz szukał woreczka żółciowego u pacjenta po transplantacji wątroby (woreczek usuwa się wraz z chorym narządem!). Póki ta sytuacja się nie zmieni – nie będziemy czuć się bezpiecznie bez możliwości częstych (w miarę potrzeb, a nie poniżej minimum) wizyt u transplantologów. Odgórne ograniczanie zakontraktowanych usług medycznych rujnuje nie tylko szpitale, ale przede wszystkim ludzkie zdrowie!
Podczas Dnia Transplantacji dyrektor Departamentu Polityki Zdrowotnej – Anna Kamińska, zadeklarowała gotowość do rozmów o sytuacji pacjentów po transplantacjach – na pewno będziemy chcieli z tej deklaracji skorzystać i pytania, w tym to przytoczone, zadamy.
Info: trok.org.pl