Igrzyska Wspinaczkowe. Integracja na ściance

W Krakowie odbyły się I Igrzyska Wspinaczkowe dla Osób z Niepełnosprawnościami. Wydarzenie zostało zorganizowane 14 stycznia przez Sprawne Wspinanie oraz Avatar Centrala Ruchu. Program dopasowano do uczestników w różnym wieku, którzy przyjechali nie tylko z okolicy.

– W tym roku wspinaczka będzie po raz pierwszy w programie Igrzysk Olimpijskich. Na wzór tego postanowiliśmy stworzyć Igrzyska Wspinaczkowe dla Osób z Niepełnosprawnościami. Oczywiście, wszystko dostosowując pod możliwości psychofizyczne uczestników, których przybyło w sumie ok. 180 – powiedział „NS” Miłosz Nycz, pomysłodawca imprezy.

Do hali wspinaczkowej Avatar Centrala Ruchu dotarli wspinacze z różnych części kraju. W tym gronie znaleźli się m.in. podopieczni Fundacji Rozwoju, Edukacji, Pracy, Integracji (REPI) z Tarnowa. Jak zaznaczył jej prezes Tomasz E. Wardzała, oni chcieli się sprawdzić w nowym dla siebie obiekcie. Co tydzień trenują na piętnastometrowej ściance, a później prezentują swoje umiejętności podczas lokalnej imprezy, a także w Krakowie oraz Toruniu.

– Celem Igrzysk nie jest wyłonienie najlepszego niepełnosprawnego wspinacza w Polsce, bo moim zdaniem to niemożliwe. Liczy się przede wszystkim integracja osób z różnych środowisk, ośrodków i miast poprzez wspólne uprawianie wspinania – zaznaczył Miłosz Nycz.

Ścianka dla każdego

Zawody zostały podzielone na dwie części w zależności od wieku, stopnia niepełnosprawności i poziomu zaawansowania. Dla młodszych dzieci i debiutantów przygotowano „Poznaj wspinaczkę”. Z kolei starszym dzieciom, młodzieży i dorosłym zaproponowano właśnie „Igrzyska Wspinaczkowe”.

Ze względu na zróżnicowane możliwości psychofizyczne, wspinacze zostali podzieleni na „uczestników strefy wolnego wspinania” oraz „zawodników”. Dla tych pierwszych przygotowano dwie drogi wspinaczkowe (bardzo łatwa i łatwa), atrakcje linowe, naukę wiązania węzłów, poznawanie sprzętu wspinaczkowego, a także gry i animacje związane ze wspinaczką. Z tych atrakcji mogli skorzystać również zawodnicy. Ale tylko dla nich przewidziano trójbój: wspinaczkę na czas, wspinaczkę na trudność (kto wyjdzie wyżej) oraz bouldering.

– Ta ostatnia konkurencja to wspinaczka na niskiej wysokości, gdzie asekurację stanowi materac. To jest w formie takiego trawersu, a uczestnicy przemieszczają się nie w górę, a w bok po specjalnie przygotowanej dla nich trasie – opisał Miłosz Nycz.

Droga na szczyt

– Od organizatorów usłyszeliśmy, że jesteśmy mocną grupą. Jednak nie walczymy z konkurencją, tylko z sobą. Uczestnik, który chodzi do nas od września, na treningu nie jest w stanie wyjść do połowy ściany. A tu wyszedł do samej góry, wszystko zrobił lekko, z gracją, jakby to było dla niego chlebem powszednim. Jestem tym zachwycony – powiedział Tomasz E. Wardzała.

Miłosz Nycz chce, aby impreza odbywała się cyklicznie i to jest przesądzone. Pomysłodawcy Igrzysk zależy na tym, żeby jak najwięcej osób z niepełnosprawnościami miało możliwość poznania wspinaczki. W planach są m.in. wyjazdy na skałki.

Z kolei Fundacja REPI organizuje w Tarnowie zawody we wspinaczce dla osób z niepełną sprawnością. Impreza odbywa się od 2012 r., a jej dziewiąta edycja zaplanowana jest na czerwiec. To zmiana, standardowo uczestnicy spotykali się w kwietniu w hali sportowej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.

Zobacz galerię…

Tekst i fot. Marcin Gazda
Data publikacji: 18.01.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również