Inspirowałem się Natalią Partyką, mamy takie samo schorzenie, podpatrzyłem od niej jak wyrzucać piłkę do serwisu, ale dziś mam swój styl gry – powiedział PAP Igor Misztal, który z powodzeniem łączy starty w gronie niepełnosprawnych i pełnosprawnych tenisistów stołowych.
23-letni Misztal z Palmiarni Zielona Góra należy do najlepszych zawodników pierwszej ligi. Ale największe sukcesy odnosi wśród niepełnosprawnych, jest wielokrotnym złotym medalistą Drużynowych Mistrzostw Świata i Europy. Podczas ubiegłorocznych ME w Helsinborgu zdobył też brąz indywidualnie w klasie 10.
Za trzy tygodnie Misztal wystąpi w prestiżowych zawodach ITTF Polish Para Open we Władysławowie (20-22 lutego). To jeden z turniejów zaliczanych do kwalifikacji paraolimpijskich.
– Debiut na paraolimpiadzie jest wielkim marzeniem, ale najpierw trzeba wywalczyć kwalifikację. Muszę znaleźć się w najlepszej szóstce rankingu światowego i niewiele mi brakuje do osiągnięcia celu. Aktualnie jestem dziewiąty, a przede mną Polish Open oraz zawody w Hiszpanii i Jordanii. Gdyby mi się jednak tam nie powiodło, wówczas zostaje turniej światowy w Słowenii. Jednak tam trzeba wygrać, ewentualnie można jeszcze liczyć na dziką kartę – stwierdził pingpongista pochodzący z Rawy Mazowieckiej, wychowanek miejscowej „Dwójki”.
W klasie 10 największe sukcesy odnosi Patryk Chojnowski, mistrz i wicemistrz paraolimpijski oraz mistrz świata i Europy. Jest on również aktualnym mistrzem Polski w tenisie stołowym pełnosprawnych, grał w kadrze narodowej, a w superligowej drużynie AZS AWFiS Balta Gdańsk pełni rolę grającego trenera.
– Uważam, że drużynowo z Patrykiem mielibyśmy duże szanse na medal w Tokio. Na razie ważnym sprawdzianem będzie Polish Open w hali COS Cetniewo, gdzie może uda mi się dojść do finału singla. Znacznie przybliżyłbym się do sierpniowego wyjazdu do Tokio – dodał.
Poza Misztalem i Chojnowskim, znakomicie w tenisie stołowym osób pełnosprawnych i niepełnosprawnych radzi sobie Natalia Partyka. Kolejnym przykładem jest Karolina Pęk występująca w ekstraklasowej Bronowiance Kraków.
Misztal na co dzień trenuje w ośrodku w Drzonkowie, a jednym z jego szkoleniowców jest Lucjan Błaszczyk, jedna z największych legend polskiego tenisa stołowego.
– W Drzonkowie ćwiczę od 2017 roku, a moimi trenerami są Lucjan Błaszczyk, Jakub Perek i Andrzej Kopecki. Z pewnością wiele zyskałem jako sportowiec, choć cały czas się uczę i mogę być jeszcze lepszy. Trzeci sezon gram w pierwszej lidze, wcześniej w Odrze Głosce i Gorzovii Gorzów Wielkopolski, i ten obecny jest zdecydowanie najlepszy – powiedział zawodnik legitymujący się w tych rozgrywkach bilansem 18-7.
Na zapleczu superligi Misztal, którego pierwszym trenerem był Zbigniew Bajan, wygrał m.in. z Piotrem Chmielem (dwa razy), Kacprem Petasiem, Marcinem Czerniawskim oraz Marcinem Woskowiczem.
– Chciałbym kiedyś zagrać chociaż jeden mecz i sprawdzić się w superlidze. Wkrótce mam zamiar wystartować w wojewódzkich mistrzostwach i pokusić się o awans do seniorskich mistrzostw Polski w Białymstoku. Kalendarz startów mam napięty, a w wolnych chwilach lubię poczytać i pooglądać wszystko co związane z motoryzacją. Lubię dźwięk większych silników – stwierdził Misztal, który w reprezentacji pracuje z Andrzejem Ochalem. (PAP)
Radosław Gielo, fot. pixabay.com
Data publikacji: 29.01.2020 r.