Do tej pory przy wykonywaniu zamówień publicznych kierowano się głównie – tak jak w Polsce – kryterium najniższej ceny i szanse na wygranie przetargów miały głównie duże firmy. Jak podkreślał poseł White niska cena nie zawsze wiąże się z dobrą jakością. Ponadto pieniądze publiczne odpływają z lokalnych społeczności i trafiają do komercyjnych firm. A jest o co walczyć, bo wartość zamówień publicznych w Wielkiej Brytanii to 236 mln funtów. Według nowego prawa urzędnicy będą zobligowani do rozważenia czy zlecenie wykonania zadania publicznego danemu podmiotowi przyniesie pozytywne skutki dla społeczności i środowiska. Pod uwagę będą brane takie czynniki jak tworzenie miejsc pracy dla osób wykluczonych, w tym osób z niepełnosprawnościami, byłych więźniów, osób po leczeniu odwykowym.
Największymi beneficjentami nowego prawa będą przedsiębiorstwa społeczne i organizacje je wspierające. Skorzystają też małe firmy działające lokalnie.
Czy i kiedy polskie prawo pójdzie w tym kierunku?