"Medyczny" kącik Doroty. Czym jest choroba Cushinga?
Dzisiaj omówię podstępną i nie zawsze szybko zdiagnozowaną chorobę Cushinga.
Jak w każdym schorzeniu ważne jest, by zostało szybko rozpoznane, tak w tym czas ma wyjątkowe znaczenie.
Chodzi o to, że osoby cierpiące na chorobę Cushinga często trafiają do szpitala z powodu powikłań będących jej wynikiem, natomiast nie szuka się przyczyny odpowiedzialnej za dysfunkcję zdrowotną danej osoby. Potrzeba zatem dobrych, cierpliwych, wrażliwych i potrafiących słuchać specjalistów, którzy poświęcą swój czas na poznanie pacjenta i jakże ważną rozmowę z nim! Bowiem te istotne czynniki mają niebagatelny wpływ na szybką diagnozę i otwierają drzwi do procesu leczenia i zdrowienia. A zatem czym jest choroba Cushinga?
Choroba Cushinga ma podłoże genetyczne i polega na wzmożonej produkcji hormonu-kortyzolu przez korę nadnerczy.
Za tak intensywną stymulację nadnerczy bierze odpowiedzialność guz przysadki mózgowej zwany gruczolakiem. Sam guz bezpośrednio nie stanowi zagrożenia dla życia pacjenta, ale właśnie wyrzut wciąż nowych dawek kortyzolu, które niszczą sukcesywnie organizm. Staje się on przyczyną hipertensji (nadciśnienia tętniczego), cukrzycy, depresji, osteoporozy czy zakrzepicy, która z kolei tworzy zatory w płucu, sercu czy mózgu, prowadząc do ich zawału czy udaru. U osoby cierpiącej na chorobę Cushinga łatwo tworzą się liczne siniaki, które jak „wyspy” spowijają jej ciało, zagadkę również stanowi wysypka na twarzy, szyi i kończynach, trudny do wyjaśnienia szybki przyrost wagi, pomimo nie objadania się i stosowania diety. Całe szczęście jeśli znajdzie się ona w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu oraz dobrych rękach lekarskich, które w profesjonalny i ludzki sposób ją potraktują. Tak jak już wcześniej wspomniałam czas ma tu ogromne znaczenie, gdyż 50 proc. chorych wcześnie nie zdiagnozowanych umiera w ciągu 5 lat!
Tym bardziej trzeba być wyczulonym na te schorzenie i mieć odpowiednie przygotowanie oraz wiedzę, gdyż występuje ona u zaledwie dwóch-trzech osób na 1 mln! W odpowiednim czasie rozpoznany gruczolak przysadki mózgowej i prawidłowo usunięty z pomocą zabiegu endoskopowego przez nos, ratuje życie człowieka i hamuje stymulację nadnerczy do nadprodukcji kortyzolu. Myślę, że dużą rolę pełni lekarz pierwszego kontaktu, który szukając przyczyny dolegliwości pacjenta, na podstawie zgłaszanych objawów i widocznych zmian na skórze, powinien wziąć pod uwagę również to schorzenie, i na wszelki wypadek wypisać skierowanie także do lekarza endokrynologa. Kto wie, być może będzie to najlepsza decyzja, dzięki której przyczyni się do uratowania zdrowia i życia tej osoby.
Dorota Suder
Data publikacji: 03.07.2013 r.