„Autentyczni” wracają na antenę

Program telewizyjny „Autentyczni”, w oryginalnej wersji pod nazwą „The A Talks”, został stworzony przez popularnych francuskich filmowców – Oliviera Nakache oraz Erica Toledano, reżyserów m.in. filmu „Nietykalni”. Format zyskał ogromną popularność we Francji, gdzie jego gościem był nawet prezydent Emmanuel Macron.

W Polsce, we współtworzenie programu „Autentyczni”, emitowanego przez stację TVN, jakiś czas temu zaangażował się znany i popularny aktor Maciej Stuhr. Choć początkowo format spotykał się z nieco nieprzychylnym spojrzeniem internautów, znakomite wyniki oglądalności mówią same za siebie.

Po emisji zaroiło się w internecie od komentarzy widzów – jedni kochają, a drudzy wprost nienawidzą, a niektórzy wciąż są w szoku. Według portalu wirtualnemedia.pl, pierwsze dwa odcinki programu „Autentyczni” obejrzało średnio 1,22 mln widzów. Przełożyło się to na 9,02 proc. udziału TVN w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów. Ponadto, jak wynika z danych Nielsen Audience Measurement, produkcja osiągnęła 11,18 proc. odbiorców w grupie 16-49 lat oraz 10,48 proc. w grupie 16-59 lat.

TVN zdecydował się na nietypowy sposób emisji nowego formatu. „Autentyczni” wrócili na antenę stacji, ale nie w postaci całego sezonu. Kolejne odcinki programu będą emitowane w cyklach.

Do tej pory w studiu „Autentycznych” gościli Robert Makłowicz i Natalia Kukulska. Wielkie gwiazdy znane z polskiego show biznesu zmierzyły się z pytaniami stworzonymi przez osoby w spektrum autyzmu, które wcieliły się w dziennikarzy. Trzeba przyznać, ze nie bały się niczego i stawiały przed swoimi gośćmi trudne, nierzadko intymne pytania.

Inicjatywa, niestety, nie wszystkim przypadła do gustu. Rodzice osób w spektrum są podzieleni. Jedni cieszą się z tego, że cała grupa dostała głos, a drudzy z niechęcią obserwują, jak stacja odniosła się do „autentyków”, pokazując jedynie te osoby, które borykają się z szeregiem łatwo rozpoznawalnych zaburzeń.

Po pierwszym odcinku opinie były nieco podzielone, ale jednak program stał się hitem. Zdaniem Macieja Stuhra „Autentyczni” pomogą wszystkim osobom w spektrum autyzmu otworzyć się na świat i wyjść z cienia.

– Czułem, że to jest program dla mnie. Chciałem poznać świat, którego nie znam. Wiązało się to z poczuciem wstydu, że są wokół mnie świetni i zdolni ludzie, którzy są zamykani w swoich czterech ścianach i wykluczeni z wielu spraw, a ja nic o nich nie wiem – wyjawił aktor.

– Myślą one i przetwarzają informacje inaczej niż osoby neurotypowe. Operują konkretem, nie wychwytują w rozmowie sarkazmu, żartu czy metafory. Wszystko rozumieją dosłownie. Są bezpośrednie i spontaniczne, nie owijają w bawełnę i niczego nie udają. Na tym właśnie polega wyjątkowość prowadzonych przez nich rozmów.

Nietypowy format wywołał wiele skrajnych emocji w internautach, którzy dali w sieci upust frustracjom, ale również zachwytom. Wszyscy podkreślali zgodnie, że powstanie programu to dobry ruch ze strony stacji TVN, która chce pokazać osoby, które zmagają się z różnymi trudnościami czy zdiagnozowanymi zaburzeniami.

Jednak po lawinie negatywnych komentarzy, uderzających zwłaszcza w nieodpowiednie, często bardzo intymne pytania, z którymi muszą zmierzyć się gwiazdy zasiadające w studiu, TVN zabrał głos.

Producenci wyjaśnili, że całe show ma służyć temu, by pokazać odbiorcom jak funkcjonują osoby w spektrum i że tak naprawdę nie różnią się zbytnio od reszty społeczeństwa. „Pytania są autorstwa naszych dziennikarzy i służą temu, żeby poznać gościa odcinka z innej strony” – wyjawili producenci programu.

– „Autentyczni” to nowa odsłona telewizji. Nie ma czołówki, nie ma confetti, kostiumów, muzyki, nagości, animacji, 3D. Jest za to spotkanie z ludźmi. Stwierdziłem, że to bardzo koresponduje z tym, co ja bym chciał obejrzeć w telewizji. Bo telewizja nie musi nam oferować tylko show – dodał Stuhr.

– Spotkanie z osobą w spektrum autyzmu właściwie nie pozostawia pola do manewru, bo tam są wielkie emocje i tylko poprzez nie można się ze sobą kontaktować. Liczę na to, że ten program będzie dla mnie treningiem tej strefy emocjonalnej – podkreślił Maciej Stuhr.

Gościem trzeciego odcinka był znany raper młodego pokolenia – „Mata”, czyli Michał Matczak. Artysta w swojej twórczości podejmuje trudne i kontrowersyjne tematy, z którymi współczesna młodzież się utożsamia.

Matczak w jednym ze swoich utworów nawiązał do spektrum autyzmu. Zapytany o to, przyznał, że od wielu lat ludzie mówili mu, że jest jakby autystyczny. Poszedł zatem to zdiagnozować – tak, dowiedział się, że jest osobą w spektrum autyzmu.

„Mata” prowadzi komunikację z fanami przez media społecznościowe, unikając wywiadów w mediach tradycyjnych. Z uwagi na charakter programu zrobił wyjątek. Dzięki temu temat autyzmu ma szansę dotrzeć do wielu młodych ludzi.

– Świadomość społeczna odnośnie zaburzenia ze spektrum autyzmu jakkolwiek jest coraz większa, to wciąż jest niewystarczająca. Poziom niewiedzy społeczeństwa jest bardzo duży i każda inicjatywa jest ważna, aby zwrócić uwagę ogółu społeczeństwa właśnie na osoby ze spektrum autyzmu, które są wśród nas – powiedziała terapeutka Aleksandra Wachowska, uzasadniając potrzebę prezentacji takich programów jek „Autentyczni”.

Oprac. Ewa Maj, fot. Bartosz Krupa / TVN

Data publikacji: 07.03.2024 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również