Lekarze nie powinni ukrywać swojej niepełnosprawności

Po raz pierwszy Naczelna Rada Lekarska powołała pełnomocnika ds. lekarzy z niepełnosprawnością. Został nim Oleg Nowak, lekarz radiolog z Warszawy, absolwent kierunku lekarskiego WUM, który jeździ na wózku.

W czasopiśmie „Rynek Zdrowia” z 17 lipca w udzielonym wywiadzie podkreślił, że „część lekarzy ukrywa swoje niepełnosprawności. Nadal istnieje przeświadczenie, że powinni być w stu procentach zdrowi. Chcielibyśmy, aby lekarze nie musieli rezygnować z ubiegania się o orzeczenia o niepełnosprawności”. Tłumaczył dalej, że „przyznanie orzeczenia nie przekreśla szans na dalsze wykonywanie zawodu”.

– Miałem wypadek na rok przed maturą – opowiada Oleg. – Już w liceum zakładałem, że będę studiował medycynę. Oczywiście po wypadku musiałem raz jeszcze wszystko przemyśleć. Uznałem, że warto spróbować. Mogłem liczyć na duże wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół.

Oleg Nowak jest prawdopodobnie jedyną osobą w Polsce, która rozpoczęła i ukończyła studia lekarskie jeżdżąc na wózku inwalidzkim, chociaż już w trakcie studiów poznał kilkoro studiujących z niepełnosprawnościami i lekarzy z dysfunkcjami innymi niż ruchowe. Izba Lekarska niestety nie ma danych ilu lekarzy z niepełnosprawnościami jest w Polsce, bo część lekarzy je ukrywa. Również dlatego, że według „obiegowej” opinii lekarz powinien być w stu procentach zdrowy!

O. Nowak ma już pierwsze propozycje rozwiązań dla lekarzy z niepełnosprawnościami, o których wdrożenie będzie zabiegał. Poprosił o spotkanie pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych w resorcie rodziny i ministra zdrowia w sprawie zmiany niejednoznacznych zapisów dotyczących programów staży, jak również programów studiów i specjalizacji, w odniesieniu do lekarzy z niepełnosprawnościami.

„Najmniejszym problemem są aktualnie bariery architektoniczne, a największym –według O. Nowaka – „niektóre obowiązki, które zostały  wpisane w programy kształcenia podyplomowego (np. obowiązek pełnienia dyżurów – przyp. red.), a których spełnienie nie jest niezbędne, aby być dobrym lekarzem”.

– Myślę, że dzięki własnym doświadczeniom trochę lepiej rozumiem zachowania pacjentów, nawet te, które mogą wydawać się irracjonalne, albo wzbudzać frustrację – podsumował. – Pamiętajmy, że zdrowie ma wymiar psychiczny i kwestiami związanymi z takimi problemami również będziemy się zajmować w Naczelnej Izbie Lekarskiej.

Oprac. IKa, fot. pexels.com

Data publikacji: 20.07.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również