Pandemia, chociaż dotknęła wszystkich ludzi niezależnie od wieku lub stopnia sprawności, na całym świecie pogłębiła społeczne nierówności i spotęgowała problemy grup i tak już dyskryminowanych czy wykluczanych. Do takiej grupy należą dzieci z niepełnosprawnościami. Chociaż dokładne dane nie są dostępne, to szacuje się, że na świecie żyje nawet 150 mln dzieci z różnymi niepełnosprawnościami. Jest to grupa szczególnie narażona na wykluczenie oraz dyskryminację, z utrudnionym dostępem do usług społecznych, w tym zwłaszcza edukacji.
Prezentujemy skrót i omówienie części tez zawartych w publikacji „Sytuacja dzieci z niepełnosprawnościami w czasie pandemii COVID-19 – analiza intersekcjonalna”, w kwartalniku: Dziecko Krzywdzone. Teoria, badania, praktyka.
Magdalena Kocejko (Katedra Polityki Publicznej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie), wskazuje, że głównym celem artykułu jest pokazanie specyfiki sytuacji dzieci z niepełnosprawnościami w tym okresie. „Na podstawie przeglądu piśmiennictwa opisano problemy, na które napotyka ta grupa, w tym związane z edukacją zdalną oraz dostępem do usług wspierających rozwój i codzienne funkcjonowanie, a także wpływem pandemii na zdrowie psychiczne. W artykule odniesiono się również do tego, czy i w jakim zakresie rząd zauważył oraz zaadresował te problemy w swoich działaniach będących odpowiedzią na wywołany pandemią kryzys, i oceniono, że niezastosowanie podejścia intersekcjonalnego sprawiło, że były one niewystarczające” – stwierdziła autorka.
Dzieci z niepełnosprawnościami szczególnie dotknięte konsekwencjami pandemii
W przywołanym artykule. M. Kocejko podkreśliła, że z przeprowadzonego w 49 państwach przez UNESCO przekrojowego badania dostępu do edukacji osób zarówno z niepełnosprawnością, jak i bez niej wynika wyraźnie, że dzieci z niepełnosprawnością rzadziej i krócej chodzą do szkoły oraz częściej nie uzyskują żadnego wykształcenia. Są one także bardziej narażone na doświadczenie przemocy, a w codziennym funkcjonowaniu częściej niż dzieci bez niepełnosprawności muszą polegać na dostępie do usług społecznych, takich jak rehabilitacja, których dostępność wpływa zarówno na ich jakość życia, jak i na życiowe szanse. Dzieci z niepełnosprawnościami rzadko są też uwzględniane w systemach prawnych, pozostając niewidoczne na poziomie planowania i wdrażania działań dotyczących zarówno dzieci, jak i osób z niepełnosprawnościami.
Warto podkreślić, że mówiąc o dzieciach z niepełnosprawnościami, mamy na myśli grupę bardzo zróżnicowaną pod względem problemów i potrzeb. Z innymi wyzwaniami mierzą się dzieci z niepełnosprawnościami sensorycznymi czy ruchowymi, a z innymi te z niepełnosprawnością intelektualną czy z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Niezależnie od stopnia i rodzaju niepełnosprawności na ich sytuację wpływają też inne czynniki, których znaczenie jest istotne z punktu widzenia życiowych szans i możliwości pokonywania napotykanych barier, takie jak miejsce zamieszkania, pochodzenie etniczne, sytuacja rodzinna.
Problemy z dostępnością edukacji zdalnej dzieci z niepełnosprawnością w czasie pandemii
Trwająca od początku 2020 r. pandemia COVID-19 to wydarzenie o potężnych konsekwencjach dla zdrowia publicznego, gospodarki i funkcjonowania społeczeństw, które wymaga od poszczególnych państw aktywnych działań mających na celu zminimalizowanie jej skutków. Pandemia wciąż trwa, więc za wcześnie na jakiekolwiek podsumowania zmian, jakie wirus finalnie spowoduje w polityce publicznej, w tym także wobec osób z niepełnosprawnościami czy dzieci. Można jednak podsumować rok pandemii i podkreślić to, na co już zwrócili uwagę badacze i eksperci, że jakiekolwiek działania zapobiegawcze powinny uwzględniać perspektywę praw człowieka, w tym wynikającą z niepełnosprawności. Warto też wspomnieć, że zarówno osoby z niepełnosprawnościami, jak i dzieci są wymieniane wśród grup szczególnie dotkniętych konsekwencjami pandemii. Tam, gdzie w działaniach rządu uwzględniano sytuację dzieci (np. edukacja zdalna), często pomijano dzieci z niepełnosprawnościami i ich potrzeby. W konsekwencji dzieci z niepełnosprawnościami znalazły się poza obszarem zainteresowania państwa.
W roku szkolnym 2018/2019 w szkołach kształciło się 169,3 tys. dzieci i nastolatków ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, które stanowiły 3,7% ogólnej liczby uczniów. Przejście na tryb edukacji zdalnej wiązało się dla tej grupy z dodatkowymi wyzwaniami, które często ginęły pośród innych problemów i którym nie poświęcano wystarczającej uwagi. Edukacja zdalna stawiała przed dziećmi z niepełnosprawnościami wiele barier. Platformy, na których odbywały się zdalne lekcje, nie zawsze są dostępne dla osób z niepełnosprawnością wzroku czy słuchu. Przykładowo, w badaniach związanych z zapewnieniem dostępności systemu edukacji zdalnej, które były prowadzone w Polsce w czasie pierwszego lockdownu wśród rodziców dzieci słabosłyszących, wykazano, że w połowie przypadków nie wprowadzono usprawnień umożliwiających niwelowanie barier związanych ze zdalną edukacją. Wśród pojawiających się rozwiązań przeznaczonych dla tej grupy wymieniano m.in. ustalenie zasad komunikacji na lekcji zdalnej, wcześniejsze wysyłanie zadań lub wydłużenie czasu na ich wykonanie.
Problemy z niedostępnością nie dotyczyły tylko dzieci z uszkodzeniem słuchu, ale także dzieci niewidomych czy słabowidzących, w przypadku których obsługa wykorzystywanych przez szkoły platform nie zawsze była możliwa bez asysty. Zdalne nauczanie powoduje nie tylko wyzwania natury technicznej. Istotne są także problemy związane ze zmianą ustalonych schematów działania i załamaniem rutyny, które są istotne np. dla dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, u których mogą one powodować rozdrażnienie lub nasilać lęk.
W przypadku dzieci z niepełnosprawnościami ruchowymi brak aktywności fizycznej związany z edukacją zdalną mógł natomiast prowadzić do pogorszenia stanu fizycznego. Jak wskazują badacze, problemem jest nie tylko niedostosowanie samych narzędzi, ale także niewystarczające przygotowanie nauczycieli do prowadzenia edukacji zdalnej w formach dostępnych dla dzieci z niepełnosprawnościami. Warto podkreślić, że taka sytuacja dodatkowo obciążała rodziców dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi, którzy niejednokrotnie musieli aktywnie uczestniczyć w zdalnych zajęciach.
Najczęstsze utrudnienia związane z edukacją zdalną w szkołach specjalnych to – poza problemami wspólnymi dla wszystkich szkół (brak sprzętu zarówno u nauczycieli, jak i uczniów, nieprzygotowanie nauczycieli do pracy w przestrzeni wirtualnej, problemy z dostępem do internetu i inne problemy natury technicznej) – brak dostępnych materiałów online i trudności z dostosowaniem sposobu zdalnego nauczania do potrzeb uczniów z niepełnosprawnością intelektualną.
Problem stanowiły także ograniczony kontakt z rodzicami i brak współpracy związanej z procesem kształcenia w warunkach pandemii. I wreszcie, chociaż nie zbierano takich danych (przynajmniej w Polsce) uwzględniających niepełnosprawność, należy przypuszczać że część dzieci z niepełnosprawnością w ogóle wypadła z systemu edukacji z racji na dodatkowe bariery i brak odpowiedniego wsparcia w ich przełamywaniu.
Zdrowie psychiczne dzieci z niepełnosprawnością w czasie pandemii i zwiększone ryzyko narażenia na przemoc
Pandemia spowodowała problemy związane ze zdrowiem psychicznym u dzieci i dorosłych niezależnie od stopnia ich sprawności. To jednak właśnie dzieci z niepełnosprawnościami, zwłaszcza z niepełnosprawnością intelektualną i zaburzeniami ze spektrum autyzmu, są grupą, która może bardziej doświadczać psychicznych konsekwencji pandemii. Mowa tutaj o zarówno długotrwałym obniżeniu nastroju i stanach depresyjnych, jak i zaburzeniach lękowych, fobiach, zaburzeniu obsesyjno-kompulsyjnym czy nawet stanach psychotycznych.
Ma to związek z wieloma czynnikami, wśród których warto wymienić trudności w zrozumieniu zmieniającej się przez pandemię sytuacji, zmiany codziennej rutyny spowodowane zamknięciem szkół oraz niedostępność zajęć rewalidacyjnych i innego wsparcia specjalistycznego. Znaczenie ma także stres doświadczany przez rodziców spowodowany zarówno poczuciem zagrożenia zdrowia swojego i bliskich, jak i sytuacją społeczno-ekonomiczną związaną z lockdownami (zagrożenie utratą pracy, zmniejszenie dochodów itd.
Największym problemem staje się poczucie osamotnienia wynikające z braku możliwości spotkania się w placówce z kolegami i nauczycielami, a także zmiana otoczenia. Równie ważnym problemem jest kwestia powrotu do szkoły po tak długiej edukacji zdalnej ze względu na zarówno konieczność wypracowania nowych schematów i rutyny działania, jak i przyzwyczajenie się do funkcjonowania w grupie rówieśniczej po okresie izolacji.
Problemem jest także utrudniony dostęp do wsparcia psychologicznego czy psychiatrycznego. Chociaż dostęp do takiego wsparcia jest w Polsce niezwykle trudny dla wszystkich dzieci niezależnie od pandemii, to należy przypuszczać że w przypadku dzieci z różnymi niepełnosprawnościami występują dodatkowe bariery związane z dostępem do tych usług.
Mówiąc o problemach dzieci z niepełnosprawnościami w czasie pandemii, nie sposób nie wspomnieć o większym narażeniu na doświadczenie wszelkich form przemocy. Jak wskazują organizacje międzynarodowe, pandemia zwiększyła częstość występowania lub nasilenie przemocy domowej, zwłaszcza w stosunku do kobiet i dzieci. W przypadku dzieci z niepełnosprawnościami, tradycyjnie bardziej narażonych na doświadczenie różnych form przemocy, to ryzyko jest wyraźnie wyższe niż w przypadku dzieci bez niepełnosprawności.
Dostęp do usług wspierających codzienne funkcjonowanie i do informacji na temat pandemii
Edukacja zdalna utrudniła też dostęp do wsparcia specjalistycznego, które tradycyjnie zorganizowane i świadczone jest w szkole. Mowa tutaj o wsparciu nauczycieli-specjalistów i realizacji wsparcia wynikającego z Indywidualnych Programów Edukacyjno-Terapeutycznych czy Wielospecjalistycznej Ocenie Poziomu Funkcjonowania Ucznia.
Inną kwestią, o której warto w tym kontekście wspomnieć, jest ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej. W przypadku dzieci z niektórymi niepełnosprawnościami potrzeby z nią związane są większe niż u dzieci rozwijających się bez niepełnosprawności. Wynika to zarówno z samej niepełnosprawności (konieczność stałego kontaktu z lekarzem lub opieki pielęgniarskiej), jak i ewentualnych chorób towarzyszących. Dużym wyzwaniem jest brak możliwości spotkania z lekarzem i dominacja wprowadzonej z powodów bezpieczeństwa telemedycyny. W czasie teleporad diagnoza – zwłaszcza w przypadku wymagającego szczególnie indywidualnego podejścia dziecka z niepełnosprawnością – jest szczególnie trudna. Prowadzenie wczesnej diagnostyki i interwencji również wymaga spotkań na żywo, a ich niedostępność może zmniejszać szanse rozwojowe dziecka.
Problemy związane z dostępem do informacji dla dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziców lub opiekunów to zagadnienie wieloaspektowe. Po pierwsze, trzeba wyraźnie podkreślić, że osoby z niepełnosprawnościami miały utrudniony dostęp do informacji na temat pandemii i związanych z nią obostrzeń. Zwłaszcza na początku pandemii brakowało komunikatów dostępnych dla osób głuchych, wprowadzane aplikacje czy platformy były niedostępne dla osób niewidomych ani nie zapewniono dostępu do treści w języku łatwym. W konsekwencji osoby z niepełnosprawnościami, w tym także dzieci, były wykluczone z dostępu do informacji o zasadniczym z punktu widzenia zdrowia i bezpieczeństwa znaczeniu.
Odpowiedź rządu na sytuację dzieci z niepełnosprawnościami
W komunikatach dotyczących funkcjonowania systemu oświaty czy usług społecznych, zwłaszcza podawanych w czasie konferencji, nie informowano o rozwiązaniach związanych z dziećmi z niepełnosprawnościami czy ich rodzicami ani edukacją włączającą i specjalną, co powodowało duży chaos i niepewność. Na szczegółowe wytyczne trzeba było czekać do opublikowania rozporządzeń, które też nie zawsze przynosiły rozstrzygnięcia.
Prześledzenie rządowych komunikatów dotyczących dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziców lub opiekunów od rozpoczęcia pierwszego lockdownu pokazuje, że właściwie jedynym poruszanym zagadnieniem była kwestia uprawnień do zasiłku opiekuńczego (nie zawsze zresztą oczywista: ponieważ wiele opiekunek dzieci z niepełnosprawnościami nie pracuje zawodowo, to zasiłek ten nie był im przyznawany mimo większego obciążenia obowiązkami opiekuńczymi związanymi z edukacją zdalną i niedostępnością do usług wspierających.
W komunikatach dotyczących funkcjonowania szkół regularnie pomijano informacje dotyczące szkół specjalnych, które od pierwszego lockdownu działały na innych zasadach niż szkoły ogólnodostępne. Z wstępnej analizy działań rządu dotyczących pandemii i związanych z nią obostrzeń wynika, że w Polsce problemy dzieci z niepełnosprawnościami nie były przedmiotem aktywnego zaangażowania państwa.
Trzeba podkreślić, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 nawet w czasie zamknięcia szkół ogólnodostępnych niektóre zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze mogły być prowadzone, jednak decyzja o uczestnictwie w nich zależała od rodziców oraz była związana z aktualną sytuacją epidemiczną i przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa. W praktyce jednak pandemia znacznie ograniczyła dostęp do zarówno tych zajęć, jak i innego wsparcia specjalistycznego.
Podsumowanie
Na podstawie przeprowadzonej analizy można stwierdzić, że grupa dzieci z niepełnosprawnościami pozostała dla rządzących niewidoczna, co prawdopodobnie sprawiło, że ciężar związany z organizacją zarówno zdalnej nauki, jak i niezbędnego wsparcia spadł na rodziców lub opiekunów oraz placówki. Wskazane przykłady szczególnych nierówności, na które napotkały dzieci i nastolatki z niepełnosprawnościami w czasie pandemii COVID-19, pokazują, że jej konsekwencje dotknęły tę grupę w szczególny sposób.
Problemy te w dużym stopniu pozostały nierozpoznane i nierozwiązane. Wstępnie można jednak stwierdzić, że rząd – komunikując swoje działania – pomijał sytuację dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodzin. Trudno jest znaleźć przykłady działań poprawiających sytuację tej grupy w czasie pandemii. Jednocześnie brak było jasnych wytycznych i publikowanych z wyprzedzeniem. Potrzeby dzieci z niepełnosprawnościami były niewidoczne wśród innych zagadnień i problemów. Ponadto w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami dodatkowym problemem było niewielkie rozpoznanie specyfiki ich sytuacji.
Skrót i oprac. em, IKa, fot. pexels.com
(Mat. źródł. – Magdalena Kocejko, Sytuacja dzieci z niepełnosprawnościami w czasie pandemii COVID-19 – analiza intersekcjonalna, w kwartalniku: Dziecko krzywdzone. Teoria, badania, praktyka. Vol 21, No 2 (2021).
Data publikacji: 05.07.2021 r.