Projekt L4 włączył w ŚDM osoby chore
- Jezus z największego błota nas wyciągnie, dla wszystkich jest nadzieja - przekonywał zgromadzonych na Krakowskich Błoniach Jan Mela, ambasador ŚDM. Przed rozpoczęciem Drogi Krzyżowej z papieżem Franciszkiem zaprezentowano pielgrzymom projekt L4, który włączył w ŚDM osoby chore.
Projekt L4 polegał na tym, że ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży wysyłano do chorych listy z prośbą o modlitwę i ofiarę w intencji ŚDM. Jak informowali organizatorzy, w listach była też modlitwa dla chorych oraz świadectwa osób, które w swoim życiu cierpienia doświadczyły, ale nie poddały się zwątpieniu. Oprócz tego w każdym liście była deklaracja, którą chorzy mogli wypełnić i odesłać do Biura ŚDM. W ten sposób nazwiska wszystkich biorących udział w projekcie trafiły do tzw. Księgi Modlitwy, która miała być przekazana papieżowi w trakcie ŚDM.
Przed piątkową Drogą Krzyżową na scenie na Krakowskich Błoniach opowiadano o projekcie i listach, które przyszły od chorych. Pierwszy, jak poinformowano, był od Tomka, który żył z rozrusznikiem serca i zmarł 10 miesięcy temu. Pielgrzymom opowiadała o nim jego dziewczyna Marta. – Wiele osób pytało, po co mi ta relacja, skoro on umrze – mówiła wzruszonym głosem. Jednak wiele osób – jak podkreślała – jej pomagało.
– Chcę wam powiedzieć, że to nieprawda, że wasze życie to zawsze sukces. Tak nie będzie, ale liczy się nasza wewnętrzna moc, miłość – mówiła Marta.
O swoich przeżyciach mówił również Jan Mela, najmłodszy w historii zdobywca obu biegunów w ciągu jednego roku i jednocześnie pierwszy niepełnosprawny, który dokonał takiego wyczynu. – Gdyby przed laty nawet papież Franciszek mówił, że w moim życiu będzie lepiej, to bym nie uwierzył – przyznał.
Zachęcał, by wierzyć, że zawsze można się cieszyć, „nawet, gdy się wali w życiu”. – Jezus z największego błota nas wyciągnie. Jest dla wszystkich nadzieja – mówił, wzbudzając owację wśród słuchaczy.(PAP)
bos/ akw/ mhr/
Data publikacji: 30.07.2016 r.