Rodzice niepełnosprawnych dzieci przeciw nowym propozycjom dot. świadczeń
- 10.02.2015
Rodzice niepełnosprawnych dzieci przeciw nowym propozycjom dot. świadczeń
Resort pracy zamiast rozszerzyć krąg wsparcia dla rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi - minimalizuje świadczenia - uważa Henryk Szczepański reprezentujący grupę rodziców, którzy wielokrotnie protestowali w tej sprawie. To komentarz do nowego systemu wsparcia zaproponowanego przez MPiPS.
9 lutego wiceminister pracy Elżbieta Seredyn z propozycjami resortu zapoznała przedstawicieli środowisk dorosłych osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. 10 lutego przedstawia je opiekunom, rodzicom niepełnosprawnych dzieci.
Resort proponuje, by wszyscy opiekunowie osób niepełnosprawnych rezygnujący z pracy otrzymywali świadczenie pielęgnacyjne. Jego przyznanie zależne jednak będzie od kryterium dochodowego, a wysokość – od wieku niepełnosprawnego. Opiekunowie osób, które nie ukończyły 18 lat (lub 25 lat, gdy się uczą), otrzymają 1200 zł netto w 2015 r. oraz 1300 zł od 2016 r. Gdy podopieczny przekroczy ten wiek, świadczenie wyniesie 800 zł.
Zgodnie z zamysłem resortu, ustawa miałaby wejść w życie w lipcu tego roku. Nowe świadczenia otrzymywałyby nowe osoby w systemie – opiekunowie dzieci, wobec których dopiero co orzeczono niepełnosprawność w stopniu znacznym. Opiekunowie dzieci, które już mają orzeczenie, zachowają prawa do obecnego świadczenia.
Opiekunowie osób, których niepełnosprawność powstała po 18. roku życia takiego świadczenia nie dostają. Otrzymują obecnie 520 zł specjalnego zasiłku opiekuńczego; jest on uzależniony od dochodu rodziny. Teraz otrzymywaliby 800 zł.
Propozycja nie podoba się grupie rodziców, która protestowała w Sejmie. – To ustawa napisana na kolanie, na czyjeś zlecenie. Kolejny pasztet przygotowany przez rząd i parlamentarzystów z częścią stowarzyszeń-konsultantów – powiedział PAP we wtorek Szczepański. – Przede wszystkim zamiast rozszerzyć krąg wsparcia, ustawa minimalizuje pomoc i odbiera przywileje dzieciom niepełnosprawnym. Zwłaszcza to prawo, że od urodzenia do śmierci są uznawane za dzieci niepełnosprawne. Bo choć są to osoby pełnoletnie, to cały czas funkcjonują na poziomie dziecka, są niesamodzielne, wymagają wsparcia drugiej osoby 24 godziny na dobę – powiedział.
Dodał, że w ustawie brakuje też odpowiedzi na ich najważniejszy postulat – zabezpieczenia finansowego rodzica po śmierci dziecka, choćby na czas przejściowy.
Wiceminister pracy Elżbieta Seredyn powiedziała PAP, że taki zapis znajdzie się w przygotowywanej właśnie nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia. Podkreśliła, że dożywotnie świadczenie nie jest możliwe, ale otrzymywanie przez pół roku zasiłku – podobnego jak otrzymują bezrobotni – tak. Dodała, że okres opieki nad niepełnosprawnym zostanie potraktowany tak jak minimalny okres zatrudnienia konieczny do uzyskania zasiłku.
Seredyn wyjaśniła też, że świadczenie pielęgnacyjne przysługuje tylko tym opiekunom, których podopieczny ma orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym. Dodała, że w przypadku dzieci to orzeczenie jest zazwyczaj czasowe, bo dziecko się rozwija, rodzice czy opiekunowie podejmują szereg zabiegów, rehabilitacji, by stan jego zdrowia się poprawił.
Wiceminister odniosła się też do zarzutu opiekunów rodziców dorosłych niepełnosprawnych, którzy uważają, że opiekunowie powinni mieć podobne świadczenia, a różnicować należy pomoc bezpośrednią dla niepełnosprawnych. Jak powiedziała, państwo nie może dać pieniędzy bezpośrednio dzieciom, tylko kieruje ją do opiekunów wychodząc z założenia, że zadbają oni o ich potrzeby. Podobnie jest – dodała – z dorosłymi niepełnosprawnymi, niezdolnymi do samodzielnej egzystencji, których reprezentują rodzice czy opiekunowie. (PAP)
bos/ mhr/ mag/
Data publikacji: 10.02.2015 r.