Sąd 3 listopada zajmie się kolejną apelacją ws. Pistoriusa
Najwyższy Sąd Apelacyjny w RPA 3 listopada wysłucha argumentów prokuratury, domagającej się ponownego rozpatrzenia sprawy Oscara Pistoriusa.
Poruszający się na protezach były lekkoatleta 6 lipca 2016 r. został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za zamordowanie swojej partnerki Reevy Steenkamp.
Już tuż po ogłoszeniu wyroku wielu komentatorów określało wymiar kary jako łagodny.
Do tragedii doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku. W niejasnych okolicznościach utytułowany lekkoatleta, m.in. pięciokrotny mistrz paraolimpijski, zastrzelił partnerkę w swoim domu. Kobieta zginęła w toalecie, po tym jak sportowiec oddał cztery strzały przez zamknięte drzwi. Utrzymywał on, że to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, gdyż wziął ją za włamywacza.
Pod koniec 2014 roku w pierwszej instancji Pistorius został skazany na pięć lat pozbawienia wolności. Sąd uznał wtedy, że doszło jedynie do „nieumyślnego zabójstwa”. Więzienie opuścił już 20 października 2015 roku, gdyż zgodnie z prawem w RPA osoby skazane na kary pozbawienia wolności nie większe niż pięć lat po odbyciu co najmniej 1/6 wyroku resztę mogą mieć zamienioną na areszt domowy. Lekkoatleta w więzieniu przebywał przez 10 miesięcy.
Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się prokurator, który apelował o zmianę kwalifikacji czynu na morderstwo, za które groziłoby Pistoriusowi 15 lat więzienia. Za powrotem sportowca do więzienia wielokrotnie opowiadali się także krewni Steenkamp. 3 grudnia 2015 roku Najwyższy Sąd Apelacyjny RPA przychylił się do wniosku prokuratora i uznał Pistoriusa winnym morderstwa, jednocześnie kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia. Tym razem skazano go na sześć lat. (PAP)
an/ krys/
Data publikacji: 19.09.2017 r.