Światowy Dzień Reumatyzmu

12 października obchodzono Światowy Dzień Reumatyzmu. Była to dobra okazja aby poruszyć problemy związane z leczeniem tej choroby. Najczęstsze z nich wiążą się z diagnostyką, brakiem dostępu do kompleksowej opieki medycznej i rehabilitacji.

Reumatyzm jest potocznym określeniem grupy chorób charakteryzujących się przewlekłymi zmianami zapalnymi kości, stawów, mięsni i ścięgien. Największą grupą są choroby stawów. Najczęstsze z nich to reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK) i łuszczycowe zapalenie stawów (ŁZS). To choroby, które dotykają osoby młode, aktywne zawodowo.
RZS ma najwyższą statystykę zachorowalności – choroba dotyka ok. 400 tys. Polaków. Prowadzi do trwałych deformacji stawów, początkowo utrudniając poruszanie się, aż w końcu całkowicie je uniemożliwia. Nie leczone RZS skutkuje trwałym inwalidztwem i niepełnosprawnością. Z badań wynika, że ok. 40 proc. chorych w ciągu 5 lat zaprzestaje aktywności zawodowej i przechodzi na renty. Czas trwania choroby jest pełen codziennych cierpień i bólu, ponadto skraca ona życie o 8-10 lat.
Reumatolodzy wypowiadający się w tej kwestii wyjaśniają, iż chory ma szanse w walce z chorobą tylko gdy zostanie wcześnie zdiagnozowana. Głównym problemem stają się lekarze pierwszego kontaktu, do których zgłaszają się chorzy. To ich diagnostyka i skierowanie na dalsze rozpoznanie do specjalisty gwarantuje powodzenie leczenia. Sami chorzy również bagatelizują objawy i zbyt późno kierują się po medyczną pomoc. Należy także zwrócić uwagę na długi czas oczekiwania na wizytę u specjalisty ze względu na małą ilość poradni, zmniejszającą się liczbą reumatologów, czy brak środków na leczenie.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie pokrywa kosztów pełnego procesu diagnostycznego co sprawia, że chorzy często niepotrzebnie trafiają do szpitala. Leczenie RZS w przypadku niskiej aktywności polega na zastosowaniu leków modyfikujących przebieg choroby, a w zaawansowanych przypadkach – terapii lekami biologicznymi. Dostęp do nich mają również pacjenci z ZZSK. Niestety do tej pory nie doczekali się go chorzy na ŁZS, którzy szanse na leczenie mają bardzo małe.
Terapie są kosztowne, a przez to niedostępne dla wielu chorych. Problem leży również w listach refundacyjnych – to jakie leki pojawią się na nich decyduje o możliwościach leczenia pacjentów.
Opieka medyczna kończy się przeważnie na jednorazowym potwierdzeniu poprawy zdrowotnej lub remisji choroby. Lekarze wyjaśniają, że po nagłym odstawieniu leków w wielu przypadkach dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia.
Polscy chorzy powinni mieć zapewnioną fachową opiekę w każdej dziedzinie medycyny, nie tylko chorób reumatycznych. Należy zwrócić uwagę, iż chorych dotykają również problemy ze strony układu krążenia, płuc, nerek czy przewodu pokarmowego. W państwowych placówkach chorzy nie mają szansy na kompleksowe leczenie.

Oprac. Alicja Chruszcz

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również