Barwy odmienności

Ta książka składa się z paradoksów. W zasadzie jest reportażem, a napisana została przez niewidomą. Pozbawieni wzroku muzycy, piosenkarze, czy kompozytorzy nie wzbudzają sensacji. Przywykliśmy. Ale niewidomy reporter?

Istotą tego gatunku publicystyczno-literackiego jest opis rzeczywistych wydarzeń, których autor jest bezpośrednim świadkiem. Tu mamy do czynienia głównie z dialogami, nie opisami. Bohaterkami opowieści są dwie niepełnosprawne kobiety będące indywidualnościami teoretycznie niemożliwymi do pogodzenia. Mimo to, a może właśnie dlatego otrzymaliśmy bardzo dobry reportaż z placu boju. Boju o przyjaźń, tolerancję, wzajemne zrozumienie.

Autorka książki „Tandem w szkocką kratkę”, Hanna Pasterny, nie widzi od urodzenia. Nie zmienia to faktu, że prościej wyliczyć to, czego nie osiągnęła, lub czego nie robi. Absolwentka filologii romańskiej Uniwersytetu Śląskiego i podyplomowej logopedii. Konsultantka ds. osób niepełnosprawnych w rybnickim Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych i logopeda w jaworznickim przedszkolu. Asystentka prof. Jerzego Buzka i wolontariuszka w Towarzystwie Pomocy Głuchoniewidomym. Wyróżniona tytułem „Lady D.” i autorka książki „Jak z białą laską zdobywałam Belgię”.

Drugą (obok narratorki-autorki) postacią opowieści jest absolwentka Cambridge, profesor Uniwersytetu w Glasgow, w książce występująca pod pseudonimem Helen Halpern. Specjalistka od technologii wspierających niewidomych, głuchoniewidomych i niesłyszących. Zna trzynaście języków, w tym połowę biegle. Wynalazca, m.in. elektronicznej rękawicy do komunikacji z głuchoniewidomymi. Prowadzi badania w całej Europie, w tym także w Polsce.

Hanna – Polka, katoliczka, niewidząca. Wymagająca realistka. Helen – Szkotka, ortodoksyjna Żydówka, cierpiąca na rodzaj autyzmu nazywany zespołem Aspergera. Ekscentryczka. Weganka.

Już to proste zostawienie może dać lekki przedsmak pól potencjalnych trudności we wzajemnym zrozumieniu. Obie w sposób ewidentny się różnią, jedyne co może je paradoksalnie łączyć, to inność wynikająca z niepełnosprawności. Jednak te dwie kobiety stanowią razem tandem nie do pobicia. 

Książka jest opowieścią o tym, jak do tego doszło. Na jakie opory materii natrafia niewidzący, jesteśmy w stanie sobie zaledwie wyobrazić. Bariery dla cierpiących na rzadki zespół Aspergera są nam zupełnie nieznane. Tymczasem są to osoby nadwrażliwe na światło, ruch, dźwięk. Nie wyrażające emocji i mało empatyczne, o dużej podatności na stres. Lista zachowań mogących być uznane za dziwaczne jest aż nadto długa. W przypadku Helen dodać należy zwyczaje związane z ortodoksyjnymi wyznawcami judaizmu – jak zakaz podróżowania czy używania urządzeń elektrycznych w szabat i uroki kuchni wegańskiej w parze z koszerną.

 

Profesor Helen Halpern prowadziła w Polsce badania nad niewidomymi. Poznań, Rybnik, Warszawa, Kraków. Jej przewodnikiem, asystentem, organizatorem była Hanna Pasterny. Nie sposób opisać skali logistycznych i życiowych trudności na jakie napotykają. Nie da się opisać uczuciowego mikro i makrokosmosu wzajemnych relacji wynikających ze wspólnych działań.

Warto natomiast sięgnąć po tę książkę aby poprzez czasami skrzący się dowcipem i absurdem dialog dwóch kobiet, spróbować zrozumieć istotę przyjaźni. Głębiej – obserwować skomplikowaną naturę człowieka początkowo dla nas odmiennego, a w miarę lektury stającego się nam osobą być może nadal ekscentryczną, ale już nie obcą.

Walorem książki jest autentyzm. Prawdziwa jest Polska przeżywana przez Hannę i Helen i ludzie w niej napotykani. Od haniebnie bezdusznej lekarki (!) szpitala po życzliwych i bezinteresownych, jakże często spotykanych. Od bałaganu i biurokracji po przejawy w miarę sprawnie funkcjonującej organizacji.

Nieoceniona jest też doza autoironii jaką prezentuje autorka: „Doszłam do wniosku, że asystent powinien być lojalny, sympatyczny, bez zobowiązań, inteligentny, z poczuciem humoru i nie może być Żydem, w każdym razie nie ortodoksyjnym, który w szabat niczego nie nosi, nie dotyka i nie może wykonywać żadnej pracy. Fajnie by również było, gdyby był przystojny i pełnosprawny – chociaż jeden dorobiony w tym zwariowanym gronie. Nie wiem jednak czy by nas zniósł. Wytrzymałby z nami chyba tylko świr, ewentualnie ktoś głuchy, kto by nie słyszał naszych rozmów.”

Hanna Pasterny, Tandem w szkocką kratkę, wydawnictwo Credo, Katowice 2010. Zrealizowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Patronat honorowy prof. Jerzy Buzek.

Marek Ciszak

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również