Koncert November Project
W Polsce można zorganizować w pełni dostępny koncert. Świadczy o tym występ zespołu November Project, który stanowił zwieńczenie tegorocznych działań w ramach projektu „Małopolska. Kultura Wrażliwa”. Wyjątkowe wydarzenie muzyczne odbyło się 17 grudnia w Krakowie. Na scenie zagościli też przedstawiciele instytucji kultury, którzy odebrali świadectwa dostępności.
Pierwszy w pełni dostępny koncert w Polsce – w ten sposób organizatorzy zachęcali do odwiedzenia Karcher Hala Cracovia Centrum Sportu Niepełnosprawnych. I zadbali, aby wszyscy mogli się bawić podczas występu zespołu November Project. Również osoby z niepełnosprawnościami wzroku, słuchu i ruchu.
Działania zostały podjęte w ramach projektu „Małopolska. Kultura Wrażliwa”. Zainicjowało go w 2016 r. Województwo Małopolskie, a realizacją zajmuje się Małopolski Instytut Kultury w Krakowie. Pomysłodawcy przedsięwzięcia dążą do zwiększenia obecności osób z niepełnosprawnościami w instytucjach kultury.
– Zwyczajowo na koniec roku staramy się przygotować dostępne wydarzenie artystyczne. W 2017 r. było przedstawienie „Mały Książę” w Teatrze Stu, w 2018 r. mieliśmy „Pana Tralalińskiego” w Operze Krakowskiej. Ale tam zapraszaliśmy dzieci z różnych ośrodków z regionu Małopolski i Krakowa – powiedział Tomasz Włodarski, zastępca dyrektora Małopolskiego Instytutu Kultury oraz koordynator projektu „Małopolska. Kultura Wrażliwa”.
Łączy nas muzyka
Zwieńczeniem tegorocznych działań był koncert November Project. Zespół został założony przez Piotra Wiernika Wiernikowskiego. Grupa kojarzona jest przede wszystkim z Włodkiem Paprodziadem Dembowskim, czyli wokalistą i tekściarzem Łąki Łan. W składzie są również osoby z niepełnosprawnościami. Muzycy przekonują, że „Wszyscy jesteśmy specjalnej troski, bo każdy z nas nie jest doskonały, mamy słabości, bo nikt nie jest ideałem!”.
– Nie zapominajmy, że jest jeden najważniejszy sprzęt, który powoduje, że ludzie chcą się bawić, uczestniczyć w koncertach. To jest żar w sercu i tego sprzętu nic nam nie zastąpi – powiedział tuż przed występem Paprodziad.
Zespół wykonał takie utwory jak m.in. „Osiedle Przyjaźń”, „Optymista”, „Dom”, „Piesek Justice” czy „Świat w obłokach” z repertuaru Marka Grechuty. Zgromadzona publiczność świetnie je przyjęła, a wokalista November Project często do niej schodził ze sceny, czym zachęcał do zabawy.
– Staramy się przetłumaczyć wydarzenie w PJM, dodać napisy na ekranach. Mamy pętlę indukcyjną na większej części sali koncertowej oraz audiodeskrypcję dla osób niewidomych i niedowidzących. Poza tym budynek jest dostępny dla osób z niepełnosprawnością ruchową, poruszających się na wózkach – podkreślił Tomasz Włodarski.
Pokonywanie barier
Spore zainteresowanie wzbudziły zestawy, dzięki którym osoby niesłyszące mogą odczuć atmosferę koncertu. To rozwiązanie miało już zastosowanie podczas Festiwalu Pol’and‘Rock. Jednym z elementów jest plecak z wbudowanymi subwooferami, który powstał głównie z myślą o DJ-ach. Do tego dochodzą słuchawki oparte na przewodzeniu kostnym. One z kolei trafiły na rynek głównie z myślą o aktywnych osobach słyszących. Zestaw składa się też z przekaźników transmitujących muzykę na żywo bezpośrednio z reżyserki dźwięku.
– Ten jakby egzoszkielet, tzw. plecak przekazuje drgania muzyczne na kręgosłup, a słuchawki – na podstawę czaszki. Dzięki temu osoby głuche mogą czuć rytm i słyszeć muzykę – opisał Tomasz Włodarski.
Z tego udogodnienia skorzystała m.in. Edyta Kozub z Fundacji Między Uszami. Jak zaznaczyła, nie słyszy od urodzenia, a wyczuwała rytm, tempo. Podkreśliła, że dla niej to było cudowne uczucie. Przy czym słuchawki szybko zdjęła. Kojarzyły się jej z aparatem słuchowym i uznała je za niewygodne. W przeszłości miała okazję odbierać muzykę poprzez wibrowanie z podłogi, doświadczyła tego we Francji. Ponadto podziwiała też osoby głuche, które śpiewały migając.
Kierunek zmian
Występ November Project został poprzedzony wręczeniem świadectw dostępności dla instytucji kultury z Małopolski. Zostały one przyznane w trzech kategoriach dostępności dla osób z niepełnosprawnością słuchu, wzroku i ruchu.
– To nie jest certyfikat, a świadectwo, że dana instytucja wykonała kawał dobrej pracy we wdrożeniu tych standardów i że jest otwarta na przyjęcie osób z niepełnosprawnościami. Można spokojnie się z nią skontaktować i bezpiecznie odwiedzić to miejsce – zaznaczył Tomasz Włodarski.
W gronie docenionych znalazły się m.in. Muzeum Armii Krajowej w Krakowie, Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA w Krakowie, Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu, Muzeum Okręgowe w Tarnowie, Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, Małopolski Instytut Kultury w Krakowie, Opera Krakowska.
W imieniu Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, świadectwa odebrała Dominika Feiglewicz, która jest koordynatorem dostępności tej instytucji. Wcześniej m.in. wyreżyserowała spektakl „Wojna w Niebie” z udziałem aktorów niesłyszących i niedosłyszących (https://naszesprawy.eu/kultura-i-sztuka/wojna-w-niebie-spelnienie-marze-bez-slow-2/). Jak zaznaczyła, celem Teatru było w pierwszej kolejności dostosowanie propozycji kulturalnych dla osób z dysfunkcją słuchu i wzroku. Według niej kwestie artystyczne są najważniejsze, ponieważ przyciągają odbiorców.
– Dostrzegam, że osoby z niepełnosprawnościami chętniej przychodzą, dzwonią czy piszą do nas. Wiedzą, że instytucja się otwiera na działania inkluzywne, bo nie staramy się oferować np. warsztatów dla głuchych, tylko chcemy zaprosić głuchych i słyszących. Zależy nam na pełnej dostępności i możliwości integrowania się w sztuce, a nie na stwarzaniu getta czy wydarzenia specjalnego – powiedziała Dominika Feiglewicz.
Tekst i fot. Marcin Gazda
Data publikacji: 28.12.2019 r.